Dark blue bag

DeutschIch muss zugeben, dass ich letztens etwas Glück beim Einkaufen hatte. Ich habe zwei dunkelblaue Taschen gefunden (habe schon darüber berichtet), am Samstag habe ich meine erträumten Stiefeletten in karamel Farbe gefunden und heute etwas, dass ich schon seit langem gesucht habe.. eine Schlaghose! Ich wünschte ich könnte noch eine lange und dicke dunkelblaue Strickjacke finden :)

PolskiMuszę przyznać, że od dawna nic w sklepie nie wywołało we mnie takiego szoku. Rano zebrałam się celem poszukania trochę LE dla mojej drogiej Mel. Celem były pobliskie drogerie. Pobliskie czyli na zakupowej ulicy mojej części miasta. O mały włos moja wycieczka skończyłaby się klęską ale w ostatnim sklepie znalazłam, co chciałam. Na mojej trasie powrotu do domu stanął H&M... jakaś niewidzialna siła mnie tam wciągnęła.. to, co tam znalazłam wywołało u mnie przypływ radości :) Znalazłam dzwony. Od kilku miesięcy na próżno szukałam tego typu spodni. Wszędzie rurki, a w najlepszym przypadku spodnie typu boot cut. A tutaj proszę. Dzwony :) Ostatnio mam chyba dobrą passę na zakupy. Udało mi się znaleźć dwie granatowe torebki. Jedna, którą pokazałam Wam w poprzednim poście oraz ta, poniżej. Szukałam karmelowych botków i znalazłam w sobotę. Niestety musiałam zamówić przez sklep internetowy ponieważ mojego rozmiaru w normalnym sklepie nie było. A dzisiaj dzwony. Gdyby udało mi się gdzieś znaleźć jeszcze granatowy długi sweter będę w siódmym niebie :)
Dzisiaj wklejam Wam fotki z dwóch zestawów. Ten niższy jest z porannej wyprawy, a wyższy z wieczornego wyjścia. Nie mam pojęcia dlaczego poranne zdjęcia wyszły tak kiepsko. Wybaczcie, że są zmniejszone ale tło było nieciekawe :)

Edit: Moje rajstopy są czarne i kryjące. Lampa błyskowa sprawiła, że wyglądają na lekko transparentne. Ale większość z Was na pewno wie o co chodzi :)

Sukienka / Kleid - MS Mode | Sweter / Strickjacke - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - Primark





Sukienka, bluzka, sweter / Kleid, Bluse, Strickjacke - C&A | Torebka, chustka / Tasche, Tuch - Primark | Buty / Schuhe - Skechers.





My saturday and Essence Vampire's Love

DeutschHallo! Wie war euer Wochenende? Ich und mein Mann haben und am Samstag ein Tagesticket gekauft und sind im ganzen Köln rumgefahren. Wir waren in Ehrenfeld, im Zentrum und am Abend sind wir zum Kirmes am Rhein gegangen. Leider ist etwas mit meiner Karte (oder Camera) passiert und meine Fotos sind gelöscht worden. Zum Glück habe ich nur 4 gemacht ;) Aber dadurch kann ich mein Samstags Outfit nicht zeigen. Dafür bekommt ihr das Outfit vom Freitag zu sehen. Erst jetzt wenn ich die Fotos so betrachte, denke ich mir, dass das Outfit total öde war! Nur zwei Farben und dazu eine der traurigsten und total uninteressantesten Farbkombinationen die man sich nur ausdenken kann - braun und schwarz. Bitte macht das nicht nach, ich weiss nicht was ich mir dabei gedacht habe :)


PolskiHej! Jak Wam minął weekend? My kupiliśmy sobie z mężem dzienny bilet na metro i poszwędaliśmy się trochę po naszym mieście :) Chciałam zajrzeć to kilka sklepów w różnych częściach miasta i zahaczyć o wesołe miasteczko, które się rozłożyło nad Renem. Naszym wielkim autem-krową pchanie się przez centrum miasta w sobotę i co chwila szukanie nowych parkingów nie należy do absolutnie żadnych przyjemności. Zresztą dawno nie jeździłam metrem :) Nie mam dla Was niestety zdjęć z tego dnia ponieważ się skasowały. Nie mam pojęcia, czy mam uszkodzony aparat, czy kartę. Włożyłam na razie nową i zobaczę, czy problem się powtórzy. Choć jak to powiedział mój mąż."pewnie wolałabyś żeby zepsuł się aparat, bo wiesz, że dostaniesz nowy". A jak :D

Żeby nie było bez zdjęć jakiegoś zestawu wklejam co nieco z piątku. Wtedy miałam straszną ochotę na spacer mimo, że nie było zbyt ciepło i co chwila siąpiło. Ostatnio próbuję swoich sił w DIY polegającym na nadawaniu nowego wyglądu starym ubraniom i akcesoriom tak by wyglądały inaczej. Czyli drugiego życia - tak się chyba mówi :) Tego dnia chciałam koniecznie pójść do Woolworthu na dział z takimi akcesoriami. Więc na spacer wybrałam jedną z najbardziej znanych ulic mojego miasta - Frankfurter Str. Wiem, że zestaw nie powala, jest niesamowicie nudny ponieważ składa się tylko z dwóch kolorów i to na dodatek średnio optymistycznych. Ale w sumie zobaczyłam to dopiero na zdjęciu - więc nie zamierzam się więcej tak ubrać! :) Poza tym nie lubię spodni, które mam na sobie, więc zaraz po przyjściu upchałam je w najdalszym kącie szafy ;)





DeutschIch habe schon letztens geschrieben, dass ich eine dunkelblaue Tasche suche. Als ich die Hoffnung so eine zu finden schon aufgegeben habe - tadaaaa! habe ich die perfekte gefunden! Ich habe sie bei Tk Maxx ergattert, und habe überhaupt nicht erwarter dort etwas Interessantes zu finden weil da ja immer die besten Sachen schon ausverkauft sind. Ich wollte, dass die Tasche goldene Elemente hat weil ich am meisten goldenen Schmuck trage. Meine Freude war doppelt so groß als ich bemerkte, dass die Tasche mit Gold, Silber und funkelden Steinen bestickt ist. Jetzt kann ich dazu jeden Schmuck tragen so, dass das nicht kitschig aussieht. 

PolskiOstatnio - pisałam już - szukałam granatowej torebki i najchętniej ze złotymi elementami. Przeszukałam naprawdę wiele sklepów i nie znalazłam nic ciekawego. Wiele razy byłam w Tk Maxx ale wszystko wydawało mi się takie.. no nie w moim stylu. Aż w sobotę.. upolowałam coś, co w stu procentach trafia w mój gust! Czasami zastanawia mnie fenomen znajdowania najlepszych rzeczy w tych miejscach, gdzie ich już się nie spodziewamy. Zdjęcie nie oddaje dobrze kolorów torebki, ale jest ona w ciemnym granacie i ma masę srebrnych i złotych świecidełek na sobie. Niezmiernie mnie to cieszy, gdyż w przypadku torebki ze złotymi ozdobami musiałabym zrezygnować ze srebrnej biżuterii. A tu proszę, wszystko na raz :)



DeutschAls ich in der Stadt rumgelaufen bin besuchte ich DM und andere Läden mit Kosmetika. Ich habe ausschau nach dem neuesten LE gehalten - fand aber nur Vampire's Love von Essence und Welcome to Las Vegas von Catrice. Von Vampire's Love  habe ich mir die Lidschatten und einen Nagellack gekauft. Den Rest fand ich nicht interessant bzw. hatte ich schon Schminke in solchen Farbtönen.

PolskiChodząc po mieście weszłam do kilku DMów i innych drogerii. Rzeczywiście jak ktoś już wcześniej napisał - w niemal każdej znalazłam inne kolekcje limitowane. Najwięcej jednak było Vampire's Love z Essenca. Postanowiłam wypróbować paletkę cieni i jeden z lakierów. Niestety w ciągu najbliższych dni czeka mnie kolejna wycieczka po DMach, gdyż moja ukochana koleżanka też sobie zażyczyła bym jej coś posłała z tej serii i nie mogła mi tego powiedzieć wcześniej :p (Ty wiesz miśku :*).  Widziałam jeszcze serie limitowaną Welcome to Las Vegas z Catrice ale nic specjalnie mnie nie zachwyciło. Chciałam znaleźć LE z Big City Live z Catrice i tą dużą paletkę cieni i eyelinerów z Essence - niestety bez powodzenia. Szczególnie, że tą ostatnią na takie wielkie miasto jak Kolonia wypuścili tylko w jednym sklepie :/ Choć przyznam, że najbardziej interesuje mnie LE z Essence - Circus circus i LE z p2 Ethnic Touch.











Dla zainteresowanych podaję strony z opisami najnowszych LE:

Catrice -  Welcome to Las Vegas
Catrice - Big City Life
p2 - Ethnic Touch
Essence - Circus Circus
Essence - Vamipre's Love

A lot of lace

Hallo! Durch die Veränderung der Zeit habe ich keine Chance um Abends gute Fotos zu machen. Gott sei Dank, dass ich mir eine Spiegelreflexkamera gekauft habe. In einer normalen Kamera hätte ich nicht so viele Optionen gehabt damit die Fotos so scharf und hell gemacht werden wie es nur geht. Ich habe viele ältere Sets, die ich euch zeigen wollte aber ich musste einfach mein neustes Liebling zeigen. Dieses Jäckchen habe ich letzen Montag in Tk Maxx in Gelsenkirchen ergattert und ich liebe es einfach! Dazu kam noch ein Top aber es war zu kalt um ihn anzuziehen. Ich habe stattdessen eine Bluse mit kleinen Rüschen angezogen, damit alles nicht so hell und süß wirkt zog ich dazu schwerere Stiefel an und nahm eine dunkelgraue Tasche mit Stiftnageln.
Vielleicht mag es mich ein bisschen weiter aussehen lassen als ich bin, aber manchmal ist so was nicht so sehr wichtig wenn man etwas sehr lieb hat :)

Jest niestety jak jest - czyli ciemno. Przez przesunięcie czasu nie ma szans bym popołudniu mogła mieć zrobione dobrze oświetlone zdjęcia. Wczoraj z ustawieniami aparatu kombinowałam jak koń pod górę i dzisiaj jestem wdzięczna samej sobie, że parę lat temu którąś z moich premii przeznaczyłam na zakup lustrzanki. Zwykłym kompaktem nie uzyskałabym na tyle jasnych i zarazem w miarę ostrych zdjęć przy nadchodzącym zmroku. Jak oceniacie jakość? Da się oglądać, czy powinnam jeszcze coś zmienić albo w ogóle dać sobie spokój? Wydaje mi się, że lepiej takie fotki niż rezygnacja ze zdjęć w ciągu tygodnia.
W planach miałam jeszcze kilka zaległych zdjęć ale chciałam pokazać moją nową.. no właśnie nawet nie wiem jak to nazwać. Nie jest to sweter ponieważ jest z materiału. Narzutka? Jak macie pomysły jak taka część ubioru się nazywa - chętnie posłucham. Znalazłam ją w Tk Maxx w Gelsenkirchen w ten poniedziałek. Do kompletu miała jeszcze kremowy top, ale gdybym go założyła to trzęsłabym się z zimna jak galareta. Zamiast tego włożyłam koszulową bluzkę, która też przy jej górnej części ma maleńkie falbanki. By całość nie była zbyt jasna i cukierkowa włożyłam do niej cięższe buty i ciemną torebkę w ćwieki - torebka nie jest czarna tylko ciemno szara. Jak mi wyszło oceńcie sami. Być może macie jakieś ciekawsze pomysły na zastosowanie tej.. narzutki. Być może, możliwe, że narzutka może trochę poszerzać w biodrach, ale czasami jest tak, że coś nam się tak bardzo podoba, że takie rzeczy schodzą na drugi plan :)


Narzutka i bluzka / Jacke u. Bluse - Tk Maxx | Spodnie / Hose - Kappahl | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - C&A | Zegarek / Uhr - Fossil







Caramel + panther ballerinas

Dzisiaj będzie trochę inaczej ;) Mój mąż postanowił napisać notkę za mnie. Oto efekt:

Pralka, czy pralkosuszarka? Pewnie wiele/u z Was stanęło kiedyś przed tym wyborem. Pralka jest fajna, ale wersja z suszarka zaoszczędzi miejsca. Co o tym myślicie? Poniżej fotki z dnia zastanawiania się.

Nie mam nic do dodania :D




A może jednak coś dodam. Zdjęcia były zrobione w czwartek i szczerze nie pamiętam, gdzie wtedy się wybieraliśmy :) Ale na pewno nie myślałam jeszcze nad zaletami pralkosuszarki ;) Szkoda trochę, że przełożyłam torebkę przez ramię, co praktycznie zasłoniło naszyjnik. Chociaż i tak widzieliście go wiele razy :) Wreszcie mogłam ubrać moje buty tak jak początkowo myślałam. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam je w sklepie pomyślałam, że będą idealne do czarnych rajstop. Niestety musiały z miesiąc przeleżeć w szafie, ale teraz myślę, że nieraz je założę :)

Jeśli macie jakąś zwiedzę na temat co lepsze: pralka + suszarka kontra pralkosuszarka to będę wdzięczna za wszelkie informacje. Jestem świadoma, że wybierając to drugie oszczędzam miejsce :D

Sweter / Strickjacke - H&M | Sukienka / Kleid - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Naszyjnik / Halskette - Primark







Halloween





Ich muss zugeben, dass ich ein bisschen enttäuscht von Alle Heiligen in Deutschland bin. In Polen ist das ein wirklich großer Feiertag, wo ganze Mengen von Menschen auf Friedhöfe gehen, wo ihre Familien liegen. Ich könnte mal sogar behaupten, dass fast jeder zum Friedhof an diesem Tag geht. Und nicht nur das, Leute fahren das halbe Land durch nur um an diesem Tag eine Kerze auf dem Grab jemanden der ihm nah stand zu leuchten. Ich selbst bin mal mit meiner Familie zu einer weit liegenden Stadt gefahren um Gräber meiner Verwanten zu besuchen. Und immer habe ich jemanden aus der Familie getroffen. Immer. Es ist einfach eine sehr große Tradition auf Friedhöfe zu gehen, darum trifft man dort immer eine erstaunliche Menge von Freunden und Familie die man schon lange nicht mehr gesehen hat. Und wenn so viele Leute die Kerzen am Gräbern anzünden, dann versucht euch mal vorzustellen wie wundervoll die Friedhöfe an diesen Abend aussehen müssen.Darum hat es mich gestern sehr traurig gemacht, als ich zum einen großen Friedhof in meiner Nähe gegangen bin und er schon zu war. Und es war knapp nach 19 Uhr. Ich konnte dur das Gitter sehen, dass es dunkel auf den Gräbern war, was wol heisst, dass sich die Deutschen an diesem Tag nicht viele Gedanken um die, die nicht mehr bei ihnen sind, machen.


Hejka! Jak Wam minęło Halloween? Przyznam, że troszkę zaskoczyło mnie zarówno to "święto" jak i 1 listopada w Niemczech. W Halloween niespodziewanie wieczorem ktoś do nas zapukał. Okazało się, że były to dwie dziewczynki przebrane za czarownice! Oczywiście żądały słodyczy, w przeciwnym razie czekał nas psikus. Sympatycznie :)
Następnego dnia, czyli pierwszego listopada po zmroku wybraliśmy się na cmentarz z nadzieją kupienia jakiegoś znicza i zapalenia w miejscu, gdzie zapala się znicze jeśli nie można pojechać na groby swoich bliskich. Niedaleko nas jest ogromny cmentarz więc przy okazji zrobiliśmy sobie spacer. Nie muszę chyba opisywać jak wielkie zdziwienie mnie spotkało, gdy chwile po 19 natknęliśmy się na zamkniętą bramę cmentarza.. Okazało się bowiem, że cmentarz o 19 jest zamykany, a 1 listopada obowiązuje zakaz handlu przy cmentarzu.... Udało nam się przez bramę dostrzec, że na cmentarzu było dosyć ciemno, co chyba świadczy o tym, że Niemcy nie biorą sobie do serca tego święta tak jak Polacy... szkoda trochę.

Ostatniego października korzystając z trochę wolnego wybraliśmy się do Primarka (udało mi się wyprosić meża :)). Potem trochę żałowałam, ponieważ bardzo, bardzo, bardzo dużo ludzi miało ten sam pomysł. Bardzo zależało mi na znalezieniu granatowej w miarę dużej granatowej torebki i kilku zimowym akcesoriom (czapki, szaliki itp.). Muszę przyznać, że ten sklep się świetnie do tego nadaje. Wszystko mi się udało kupić choć nie do końca jestem zadowolona z torebki. Okazała się mieć trochę kiepskie zapięcie (ale to już w trakcie noszenia) wiec wymaga małego DIY żeby można ją było bezproblemowo nosić :) Oprócz tego wstąpiłam do nowo otwartego Tk Maxxa, gdzie znalazłam przepiękną bluzko - tuniko - narzutkę. Do końca nie wiem jak to nazwać ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją pokazać.
Mąż wyciągnął mnie przy okazji do włoskiej kawiarni. Tak na marginesie - jeśli będziecie kiedyś w Niemczech i będziecie mijać włoską kawiarnię - koniecznie do niej wstąpcie. Ich kawy, lody i inne desery po prostu powalają z nóg. Ale nie o tym chciałam pisać :) Kawiarnia była trochę na uboczy. Minęliśmy główną ulicę zakupową i skręciliśmy w inną ciut większą. Tutaj, w porównaniu z poprzednią było naprawdę niewiele ludzi i właśnie wspomniana kawiarnia. Gdy już usiedliśmy i rozejrzeliśmy się dotarło do nas, że siedzą w niej niemal sami emeryci i tacy już naprawdę w starszym wieku. Co chwila otwierały się drzwi, w których stawała jakaś babcia, która idąc do stolika witała się z innymi babciami, czy parami typu babcia i dziadek :) Kelnerka pytała tylko "to, co zwykle?". Nie pomyślcie proszę, że trafiliśmy na jakąś dedykowaną kawiarnie, troszkę młodszych osób też się znalazło. Ale niesamowicie miło zaskoczył mnie ten fakt, że przychodziło tam tyle samotnych starszych osób. Siadały osobno ale co chwila zamieniały kilka słów z innymi starszymi osobami siedzącymi obok. I chyba bywają tam często, gdyż jedna z nich powiedziała kelnerce, że zauważyła, że chyba w sobotę miała wolne bo jej nie było.. A był poniedziałek :) Czy u Was też są takie miejsca, gdzie przychodzi dużo starszych osób, by spędzić wolny czas?  I nie chodzi mi o przychodnię, kościół, czy ławkę pod blokiem ;)

Zastanawiałam się, czy umieszczać poniższe zdjęcia. Pomyślałam jednak, że skoro ciągle konsekwentnie pokazuję jak się ubieram na co dzień, to nie zaszkodzi, gdy pokażę całkowicie prosty, najlepszy na chodzenie po sklepach strój. Żałuję trochę, że się tak ubrałam ponieważ zrobiło się tak niesamowicie ciepło, że miałam ochotę zdjąć moje wysokie buty i kupić pierwsze lepsze mokasyny! Sweter też był całkowicie zbędny. Muszę przyznać, że całkiem nieźle jak na ostatni dzień października :)





Sweter / Strickjacke - C&A | Spodnie / Hose - Kappahl | Koszula / Hemd - Tk Maxx | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - C&A | Chustka / Halstuch - Primark



Salmon lace

Lubicie czasami siedzieć w jakimś miejscu, gdzie przechodzi dużo ludzi i się po prostu na nich patrzeć? Ja czasami bardzo :) Tego dnia, w którym zostały zrobione zdjęcia, byliśmy w centrum. Tego dnia zrobiło się naprawdę ciepło (w porównaniu do dnia, który opisywałam w poprzednim poście) tak, że gdy postanowiliśmy wejść do ulubionego miejsca na kawę, wybraliśmy stolik na zewnątrz. Stoliki były tak ustawione jak spotkałam to wiele razy we Francji - siedzenia były obok siebie, w ten sposób, że plecami siedziało się do ściany tak, by można było obserwować cały ruch uliczny. Siedzieliśmy w centrum więc oglądaliśmy deptak i przemieszczających się po nich ludzi, samochody na szczęście odpadły :) Ponieważ było naprawdę przyjemnie nie chciało nam się zbytnio spieszyć z kawą więc rozmawiając oglądaliśmy przechodniów. Po raz kolejny nasunęło mi się pytanie, dlaczego tak wiele z Was pisze, że Niemki nie potrafią się ubrać. Doprawdy nie potrafię dopatrzeć się odpowiedzi na to pytanie. Są duże różnice w tym jak wyglądają Polki, a Niemki ale nie jest to, moim zdaniem, na pewno na korzyść tych pierwszych. To, co udało mi się zaobserwować to fakt, że Niemki mają swój indywidualny styl, każda grupa wiekowa wygląda zupełnie inaczej, a nawet w poszczególnych grupach można zauważyć, że każda osoba ma swój styl. Dlaczego o tym pisze? Ponieważ, gdy jestem w Polsce czuję, że zewsząd atakują mnie klony. Nie trzeba długo szukać by napotkać na grupę dziewczyn/kobiet o identycznych fryzurach, krojach kurtek, rurkach, butach, ba! nawet biżuterii. Podczas mojej podróży do Polski w sierpniu, gdy wjechałam do pierwszego polskiego miasta od razu rzuciła mi się w oczy grupa nastolatek, gdzie każda miała rurki, baletki i tuniki. Założę się, że teraz tuniki są zastępowane przez botki i kozaki, do których te rurki są wkładane. Myślę, że włożenie butów pod spodnie będzie wtedy możliwe, gdy inni zaczną to robić :)
Doprawdy nie rozumiem tej tendencji, tutaj naprawdę każdy wygląda indywidualnie. I mogę śmiało powiedzieć tak: albo ktoś jest ubrany naprawdę modnie, albo skromnie. Ale rzadko widzę kogoś tak ubranego, że nie można na niego patrzeć. Nawet babcie najczęściej są ubrane w ładne kurtki, dobrze skrojone spodnie, dopasowane buty i ładne szaliczki). Przyznam, że właśnie to, co mnie zaskoczyło w pierwszej kolejności to naprawdę ładnie ubrane starsze osoby. Próżno tu szukać starszej pani w spódnicy do pół łydki, pozwijanymi rajstopami i dziwnymi wkładanymi butami. Oczywiście, nie twierdzę, że wszyscy tu posiadają wysublimowany smak, wyglądają jak z żurnala i w ogóle mieszkam w państwie idealnym. Widziałam skromniej ubrane osoby, ale naprawdę nie było w nich nic rażącego.  Ktoś mógłby rzecz, że w Niemczech jest przeraźliwa ilość Turków, i Turczynki, które są prześliczne, ubierają się przepięknie i mogą sprawiać wrażenie, że wcale tak źle nie jest na niemieckich ulicach pod kątem stylu. Osoby z tych narodowości dość łatwo odróżnić i piszę tylko o Niemcach :) Jeśli miałabym już wymienić jakąś cechę narodową, która mnie u Niemców dziwi to byłoby to wydawanie olbrzymich sum pieniędzy na kosmetyki. Nie mam pojęcia skąd ta tendencja ale jest naprawdę imponująca. Od dawna porównuję blogi kosmetyczne niemieckie i polskie i różnią się naprawdę mocno. O ile Polka najczęściej, gdy kupi sobie krem to go wykorzysta do końca, o tyle Niemka kupi sobie przez ten czas 20 kremów. Obserwuję kilka niemieckich blogów kosmetycznych i nie ma tygodnia, by każda z bloggerek nie kupiła sobie przynajmniej dwóch nowych lakierów do paznokci. Najbardziej rozbawia mnie to, że gdy dana firma produkuje nową kolekcję limitowaną (Essence, p2 czy alverde) niemki najczęściej kupują z tego wszystko. Czyli nie ich ulubiony kolor eyelinera ale wszystkie kolory :) Przyznam, że do dzisiaj nie udało mi się rozwiązać zagadki dlaczego to robią, szczególnie jak np. kilka dni temu kupili coś podobnego z innej firmy :) Proszę, nie zrozumcie mnie źle, nie zaglądam nikomu do portfela ani nie zazdroszczę zakupów - te firmy są na tyle atrakcyjne cenowo, że żadna sztuka kupować z nich wszystko. Bawi mnie po prostu ta konieczność przetestowania wszystkiego. Choć "przyganiał kocioł garnkowi". Wcale nie mam znowu moich własnych mazideł tak mało, choć naprawdę sporo mi brakuje żeby dogonić bloggerki niemieckich blogów kosmetycznych :)
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat ubierania się w Polsce/Niemczech oraz konieczności kupowania wszystkich nowinek kosmetycznych we wszystkich dostępnych kolorach :)

Krótko odnośnie mojego stroju: sukienkę dostałam od męża na początku lipca. Sukienka jest z dwóch warstw, jedna cała gładka, druga z koronki. Jest to niby letnia sukienka ale zupełnie nie miałam pomysłu jak nosić ją latem, gdy moim ulubionym obuwiem były płaskie sandały lub wszelkie szmaciane baleriny. Wydawało mi się, że jako towarzystwo do niej należy wybrać trochę inne dodatki. Tak, że premierę swoją miała dopiero jesienią :) 

Diesmal werde ich den ganzen Text nicht übersetzen. Warum? Weil es mehr an meine Leser in Polen gerichtet wird. In Polen herscht ein Stereotyp, dass deutsche Frauen sich nicht gut anziehen können. Und mein Text handelt darüber, dass ich versuche zu erklären, dass es nicht so ist :)
Aber ich schreibe auch über etwas, dass ich bei den Deutschen nicht verstehe -  meistens bei den Frauen die Beautyblogs führen. Dass, was mich in Deutschland verblüfft hatt, war (und ist) die grosse Menge von Kosmetika, die Frauen kaufen. Wenn eine Firma (Essence,p2 oder Alverde) eine neue LE hat, dan stürtz ihr Euch wie verrückt in die Läden und kauft einfach alles. Nicht nur z.B. einen Eyeliner, ihr kauft gleich alle Farben von diesem Eyliner. Und ich verstehe auch die Vorliebe zur Nagellacken nicht. Auf jeden Kosmetikblog gibt es für keine von Euch eine Woche, wo sie sich zummindest einen neuen Lack kauft :) Ich weiss, dass es sich am meistem um Kosmetika handelt die billig sind, aber warum musst ihr immer jeden neucheut haben? Das ist nicht so, dass ich jetzt eifersüchtig bin, in einer gewissen hinsicht bin ich auch ein grosser Kosmetik Fan, aber wenn ich schon mal was ausprobieren will dann nur dass, was ich noch nicht habe (oder vom was ich noch die Farbe nicht habe).



Sukienka / Kleid - H&M | Sweter / Strickjacke - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - Fiorelli









Kölner Flohmarkt

Korzystając z faktu, że w niedzielę niewiele się dzieje, pojechaliśmy do centrum na spacer. Trochę się przeliczyliśmy mając nadzieję na spokojny spacer wzdłuż Renu, gdyż miał miejsce tam pchli targ. Nie mam pojęcia, czy jest to wydarzenie, cotygodniowe, czy też nie, ale mam nadzieję jeszcze na niego trafić. Pewna, że wszystko jest pozamykane mieliśmy ze sobą tylko kilka euro na kawę i ciastko na mieście. Szkoda, bo niektóre rzeczy były naprawdę ciekawe.
Dobry obserwator zauważy, że tego dnia miałam na sobie nauszniki. Bałam się trochę o moje uszy po chorobia, a przy rzece nieźle wiało, prócz tego dzień ten był naprawdę zimny. Do zdjęć luźno zwisająca chustka bardzo szybko zmieniła swoje położenie ciasno owijając moją szyję. Kurtka też została zapięta najwyżej jak się dało, a z torebki wyciągnęłam rękawiczki, co widać na czwartym miejscu. Choć, nie jestem pewna, czy to, co mam na dłoniach można śmiało nazywać rękawiczkami skoro całkowicie odkrywają wszystkie palce i ma tylko jedno łączenie pomiędzy palcem wskazującym, a kciukiem.

Am Sonntag, da wir wussten dass an diesem Tag nicht viel los ist, gingen wir auf einen kleinen Spaziergang ins Zentrum. Wir waren ein bisschen überrascht als wir rausfanden, dass am Rheinufer beim Dom ein Flomarkt stattfindet. Schade, dass wir nur ein Paar Euro für einen Kaffe mit uns hatten, weil die Sachen dort echt toll waren. Dieser Tag war wirklich kalt, ich musste meine Ohrenschützer an haben. Die offene Jacke und das leicht umgeworfene Tuch waren nur fürs Foto. Später musste ich meine Jacke schliessen und das Tuch eng um den Hals umbinden.












Najwięcej było ubrań i torebek z "dawnych czasów". Wydaje mi się, że śmiało można to nazwać vintage albo retro. Jeśli się mylę - poprawcie mnie proszę, gdyż nie jestem znawcą w tym temacie :) Podobała mi się czerwona torba widoczna na poniższym zdjęciu. Myślę, że byłaby z niej całkiem stylowa torba podróżna :)

Es gab eine ganze Menge von vintage oder retro Taschen und Kleider. Sieht ihr die rote Tasche auf dem folgenden Foto? Ich denke sie wäre eine hervoragende Reisetasche :)












Spodobała mi się szafka z kolorowymi szufladkami, którą widać na poniższym zdjęciu. Była już trochę odrapana ale bardzo chętnie bym ją odnowiła. Cena mnie jednak trochę przeraziła.. raptem 350€...

Ich habe mich in den Schrank mit den bunten Schubladen einfach verliebt. Doch er kostete glatte...350€.



Żółta torba w kwiaty też niczego sobie, a to lustro... mmm :)

Die Tasche und den Spiegel fand ich auch super :)



Po przejrzeniu całego targu udaliśmy się w kierunku centrum miasta.

Nach der Besichtigung sind wir Richtung Zentrum gegangen.





Na poniższym zdjęciu widać filharmonię. Przed nią jest spory plac, po którym normalnie można chodzić. Trafiliśmy akurat na porę, w której był koncert i kilku ochroniarzy pilnowało by nikt nie przeszedł przez plac. Ponoć deptanie po tym miejscu tworzy wibracje, które nie zakłócają koncerty...



Główny dworzec kolejowy.



I na koniec moja najukochańsza kawa, z syropem karmelowym. Normalnie takiego syropu nie lubię ale ten od Starbucks jest po prostu fenomenalny. Mimo, że kawiarnia ma co chwila nowości nie potrafię nigdy niczego innego zamówić niż latte o tym właśnie smaku :)

Am Ende sind wir bei Starbucks gelandet. Ich liebe deren Karamel Kaffe. Normalerweise mag ich Karamel nicht so, aber deren Karamelsosse ist einfach Spitze!





Related posts

 
MOBILE