Showing posts with label Moda / Mode / Fashion. Show all posts

Showing posts with label Moda / Mode / Fashion. Show all posts

I love pink

Deutsch Als ich mir diese Tunika bei Bon Prix bestellte war ich nicht ganz so sicher ob ich sie wirklich haben möchte. Sie sah auf dem Foto so normal aus, aber irgendwas sagte mir ich soll sie bestellen. Der Preis war nicht zu niedrig aber ich bestellte mir eine in Rosa und eine in Schwarz. Und das war ein Volltreffer! Es ist eine Set: eine weiße Bluse und eine Tunika. Die Bluse ist super, und sie ist lang, sie bedeckt den ganzen Hintern was bei solchen Blusen nicht zu oft vorkommt, deswegen kann man sie separat tragen und toll aussehen. Die Tunika kann man auch separat tragen z.B. mit buntfarbenen Langarmblusen, Hemden oder Poloshirts. Sie ist so dünn, das es ein Vergnügen sein wird, sie alleine nur am Sommer zu tragen (ohne nichts runter). Sie sieht auch so sehr super aus!
Die Hose habe ich in H&M gekauft und war mir auch ziemlich unsicher ob ich sie nehmen soll. Am Ende habe ich mich doch nach ihr entschieden. Also mein OOTD besteht aus Sachen, die ich erstmals nicht haben wollte, aber dann mich in sie verliebte :)


Polski Poniższą tunikę zamówiłam przez Bon Prix. Z białą bluzką tworzą komplet. Zamówiłam sobie tą oraz komplet z czarną. Na zdjęciach wyglądało tak sobie, więc zamówiłam bardziej z ciekawości. Gdy przyszło i zobaczyłam to na żywo od razu się zakochałam. Cena była trochę mało ciekawa ale wmawiałam sobie, że przecież to za dwie rzeczy (biała bluzka + tunika), a nie jedna, tak by móc sobie je zostawić z czystym sumieniem. Białe bluzki są genialne, sięgają poniżej tyłka, co jest przy tego typu ubraniach rzadkością. Więc mogę je nosić nawet bez niczego i dobrze wyglądają. Tunika(i) są z tak cienkiego materiału, że noszenie ich latem na gołe ciało będzie czystą przyjemnością :) Obie świetni wyglądają też z bluzkami, koszulami i koszulkami polo w innych barwach. Zatem jeden ciuch (lub set), który można nosić na naprawdę wiele sposobów :) Takie rzeczy sprawdzają się idealnie na wyjazdach :)
Spodnie są z H&M, postanowiłam je też zostawić (wszak kupiłam je nie będąc jeszcze pewną, czy będę je mieć na pewno). Więc w sumie zestaw składa się z ubrań, do których początkowo podchodziłam sceptycznie, a na koniec okazało się, że podjęłam dobrą decyzję biorąc je :)







Pink&Green

Deutsch Nicht, dass ich deswegen nachts nicht schlafen könnte, aber ich habe mit diesen Schuhen ein gewisses Problem. Von der einen Seite sind sie sehr bequem, machen das ich mich gerade halte und kann zwei Mal länger laufen als in allen anderen Schuhen. Aber von der anderen Seite.. sie sehen nicht seht stilvoll aus, es ist schwer irgendein Outfit zu ihnen anzupassen. Es sieht gut aus, wenn ich eine weite Hose an habe, die den meisten Teil zudeckt, aber ehrlich gesagt trage ich solche Hosen fast nie. Es ist wohl immer so mit den Schuhen. Mann steht vor der Auswahl: Komfort oder Eleganz. Diesmal habe ich das erste ausgewählt. Es was Samstagmittag  und wir hatten vor den ganzen Tag im Zentrum zu verbringen. Die Temperatur was sehr angenehm, ich konnte nur ein leichtes Kleid und diesen Mantel tragen. Ich hatte in der Tasche noch eine zusätzliche Strickjacke und ein Halstuch, aber ich musste das nicht benutzen, wobei ich erst um 21 Uhr nach Hause gekommen bin.
Wer sich das Kleid näher anschauen möchte finden es noch hier:

Was ich noch sagen wollte: bei diesem Outfit hat mir mein Mann geholfen. Es war seine Idee den pinken Mantel mit der grünen Tasche zu kombinieren :)

Polski Nie żebym spędzało mi to sen z powiek ale z tymi butami mam problem. Z jednej strony są bardzo wygodne, sprawiają, że trzymam prawidłową postawę i mogę z dwa razy dłużej w nich chodzić niż w każdych innych. Z drugiej.. nie wyglądają zbyt stylowo, ciężko dobrać mi do nich resztę. A raczej mieć całość tak, by te buty pasowały. Są dobre do spodni, które je niemal w całości zakrywają, ale nie chciałabym się ograniczać do tego, szczególnie, że takie spodnie noszę bardzo rzadko. Jak to jest, że w przypadku obuwia zawsze stajemy przed tym okropnym wyborem: wygoda, czy wygląd. Ja tym razem postawiłam na wygodę, była sobota i wybraliśmy się na długie chodzenie po centrum miasta. Temperatura była świetna, pozwoliła na założenie cienkiej sukienki i płaszcza. W torbie miałam jeszcze zapasowy sweterek i szalik, gdyby zrobiło mi się zimno. Ale do mojego powrotu, czyli ok 21, nie musiałam z tych rzeczy korzystać :)
Sukienkę można zobaczyć jeszcze w tym poście:

A muszę jeszcze dodać, że zestaw wymyślił dla mnie mąż. Szczególnie kombinację płaszcza z torebką :)

Płaszcz / Mantel - F&F | Sukienka / Kleid - MS Mode | Buty / Schuhe - Skechers | Torebka / Tasche - H&M

Altrosa

Deutsch Gestern ist es ganz warm geworden. Ich habe meinen Frühlingsmantel und Jacke rausgezogen. Und ich sag euch eins: so leicht werde ich meine Wintersachen nicht mehr anziehen! Ich hatte gestern diesen Frühlingsmantel, einen leichten Pulli und eine Bluse mit kurzen Ärmeln. Und mir was zu heiß! Erst abends, gegen 20 Uhr war es ideal, nicht zu warm und nicht zu kalt. Ich hoffe, dass es so bleibt! Ich denke immer mehr an den Urlaub. Letzten habe ich immer wieder die Erinnerung an Februar letztes Jahres, wo wir in einem Cabrio durch die leere Autobahn zwischen Vulkanen auf Lanzarote bei Sonnenuntergang gefahren sind. Ich möchte so was noch mal. Obwohl ich nicht glaube, dass dieses Jahr das passieren kann, weil wir ja umziehen werden. Mal sehen :)

Polski Wczoraj zrobiło się bardzo ciepło. Wyciągnęłam mój wiosenny płaszcz i kurtkę. I mówię Wam! Tak łatwo już ich nie zamienię na zimowe ubrania! Włożyłam wiosenny płaszcz, cienki sweter i bluzkę z krótkim rękawem i było mi gorąco. Dopiero w okolicach 20 zrobiło się na tyle chłodno, że w tym, co miałam na sobie było mi "akurat". Mam ogromną nadzieję, że pogoda się utrzyma!
Nie wiem jak Wy ale ja coraz bardziej myślami jestem przy wakacjach. Mówiąc wakacje mam na myśli wyjazd w odleglejsze miejsce (nie przełom lipca i sierpnia). Ostatnio wciąż towarzyszy mi wspomnienie lutego zeszłego roku, gdy pewnego wieczoru jeździliśmy wynajętym kabrioletem po pustej autostradzie na Lanzarote wśród wulkanów w kierunku zachodzącego słońca. To było coś! Mam nadzieję, że i w tym roku taki choć mały wyjazd będzie mi dany, choć bardzo się nie nastawiam, gdyż czeka nas przeprowadzka. Zobaczymy :)



 Płaszcz / Mantel - MS Mode | Sweter, Bluzka / Pulli, Bluse - C&A | Spodnie / Hose - H&M | Buty / Schuhe - Bon Prix | Torebka / Tasche - Fiorelli






Just a little bit of color..

Deutsch Halo! Ich weiß, dass ich letztens das Blogen ein bisschen vernachlässigt habe aber ich musste mit wieder einer Ohrentzündung klar kommen.Ich hatte irgendwie nicht die Kraft dazu um am Komputer zu sitzen. Ich glaube jetzt ist es etwas besser, darum hoffe ich das ich in Zukunft mehr Einträge verfassen kann. Wenn es um Neuigkeiten geht: vermutlich werde ich in eine andere Stadt ziehen. Mein Mann hat dort eine bessere Arbeit gefunden. Es ist zwar nicht weit weg von Köln, aber immer etwas :)
Wenn es um das OOTD geht, dann habe ich eins von den drei Kleidern die ich am Sommer immer wieder getragen habe. Ich habe unter das Kleid in einer ähnlichen Farbe ein Langarm Bluse angezogen dank der das Outfitm wärmer ist. Ich habe dadurch eine Winter Version von dem Kleid geschaffen. Doch wenn ich mir das Wetter so betrachte, bei dem es 15 Grad ist, dann glaub ich, dass ich keine Winter Versionen mehr benötige :)

Polski Hej, hej! Wiem, że ostatnio znowu opuściłam się blogowaniu ale znów dopadło mnie kolejne zapalenie ucha i nie miałam siły dłużej posiedzieć przy komputerze. Dodatkowo znów siedziałam w domu, a to też niespecjalnie sprzyja robieniu zdjęć. Jeśli chodzi o jakieś nowości, to prawdopodobnie będę przeprowadzać się do innego miasta. Mąż znalazł lepszą pracę w innym mieście. Niedaleko tego, w którym mieszkamy, ale zawsze to coś nowego :)
Poniższy "zestaw" to jedna z trzech sukienek, które mocno eksploatowałam latem i jesienią. Teraz występuje w wersji "zimowej". Włożyłam pod nią bluzkę z długim rękawem w podobnym kolorze dzięki czemu całość zyskała na "ciepłocie" :) Choć trudno mówić o zimie, gdy za oknem jest piękna pogoda, a termometr wskazuje 15 stopni :)


Sukienka / Kleid - C&A | Bluzka / Bluse - M&S Mode | Chustka / Tuch - Primark | Buty / Schuhe - Deichmann | Naszyjnik / Halskette - Stragan na rynku w Krakowie / irgendeine Marktbude in Krakau

New in

Deutsch Ich kann deutlich immer mehr den Frühling in der Luft spüren. Es wird immer wärmer, der Himmel fängt an immer mehr Wolkenlos zu sein, die Sonne scheint mehr.. Das verleiht gute Laune :) Letztens war es so warm, dass ich meine Halbschuhe wieder anziehen konnte. Leider habe ich in der Wohnung nur zwei Paar Halbschuhe, der Rest hält noch seinen Winterschlaf :) Ich bin froh, dass ich wieder leichtere Blusen und Strickjacken anziehen kann und nicht umwikelt mit Schals, in Handschuhen und Mützen rumlaufen muss..yay!


Polski W powietrzu czuć już zdecydowanie wiosnę. Robi się momentami ciepło, niebo staje się błękitne i świeci słońce :) Z nauki o wiatrach i pogodzie na kursie żeglarskim (który odbyłam lata temu) wiem, że niestety jeszcze musi na moment przyjść ochłodzenie, ale później można już tylko cieszyć się coraz piękniejszą pogodą. Na razie pogoda jest taka, że znów mogę wskoczyć w moje półbuty (zostawiłam sobie 2 pary reszta jeszcze zimuje schowana). Mogłam też znów sięgnąć po cieńsze bluzki i swetry, nie owijać się szczelnie szalikiem i mieć ręce bez rękawiczek :) Poniższy zestaw miałam na sobie ze dwa dni temu. Cieszy mnie jeszcze to, że znów po 17 jest jeszcze jaśniutko i znów mogę robić zdjęcia wieczorami przed wyjściem.




Płaszcz / Mantel - H&M | Spodnie / Hose - H&M | Bluzka / Bluse - Bon Prix | Buty / Schuhe - Dr Martens | Torebka / Tasche - Primark | Bransoletka / Armband - Primark


Deutsch Weil es schon fast überall die neuen Frühlingskollektionen gibt, bin ich endlich Schoppen gegangen (hat eine längere Pause - spezial!) Ich habe mir ein Paar Basics (und nicht nur) gekauft. Als erster ging ich (und mein Mann) zu H&M und haben und ein Paar nette Sachen mitgebracht. Ich habe mir zwei Paar Rohrenjeans gekauft (die selben die ich auf den oberen Bildern trage). Ich finde sie super bequem und weiß, dass ich sie noch lange tragen werden will, darum habe ich gleich zwei gekauft. Woher soll ich wissen, dass die noch in zwei Monaten immer noch zu kaufen sind? :) Dazu habe ich noch eine Jeans (mit geradem Bein) gekauft - hier muss ich noch mal nachdenken ob sie wirklich gut und schön sitzt. Als mein Mann schon mit seinen und meinen Sachen an der Kassenschlange stand habe ich mir noch die Accessoires angeschaut und einen hübschen Schal (grün mit grünen Punkten) gefunden, der musste gleich natürlich auch mit :) 
Am Montag habe ich mir in Bon Prix eine klassisches schwarzes Jackett gekauft. Als ich nach Hause gekommen war, habe ich es vergessen und erst nach zwei Tagen aus der Tasche genommen. Ich muss es leider Bügeln :)
Und gestern haben wir ein Paar Sachen noch bei Bon Prix im Internet bestellt. Mal sehen, wie die "live" ausfallen. Was bleibt, zeige ich natürlich :) 
Auf dem letzten Foto kann man meine neue Halskette sehen. Ich habe eine ähnliche aber die ist sehr kurz. Ich wollte etwas viel längeres und größeres.Wenn man selber groß ist dann verschwinden auf einen lange Halsketten mit kleinen Anhängern. Auf dieses Stück bin ich zufällig auf E-bay gestoßen und es war genau das wonach ich gesucht habe!

Polski Ostatnio pojawiło się w sklepach sporo kolekcji wiosennych, więc postanowiłam się zaopatrzyć w kilka "basiców".. i nie tylko. Zimą dałam sobie na wstrzymanie z zakupami ubraniowymi, więc teraz wznowienie tej czynności było tym bardziej przyjemne :)
Na pierwszym zdjęciu widać mój nowy żakiet (Bon Prix), jest trochę pognieciony, ponieważ po przyjściu ze sklepu zapomniałam o nim i wyciągnęłam go z reklamówki dopiero po 2 dniach :(
Na drugim zdjęciu widać efekty mojego napadu na H&M (mąż też sobie co nieco kupił, ale to mój blog i jego rzeczy nie będę pokazywać :p). Kupiłam sobie 2 pary czarnych rurek (te same, które mam na zdjęciach powyżej), nowe dżinsy i zieloną chustkę. Bardzo lubię te rurki, są z bardzo cienkiego i miękkiego materiału, więc będzie się w nich dobrze chodziło, gdy zrobi się cieplej (nie znoszę grubych spodni w upały). Kupiłam aż dwie pary, ponieważ nie chcę ich potem na próżno szukać, gdy mi się przetrą. I wiem, że na bank będę w nich dużo chodzić. Nad zwykłymi dżinsami muszę się jeszcze zastanowić, po przymierzać kilka razy i zobaczyć jak na mnie leżą i jak mi się w nich chodzi. Nie mam zbyt pokaźnej kolekcji spodni w mojej szafie, wzięłam je wręcz żeby mieć jakąś bardziej "klasyczną" ale i w miarę modną parę dżinsów. Jak się na nie zdecyduję to pokażę jak wyglądają na mnie. Gdy mój mąż stał z całym naręczem ubrań w kolekcje do kasy, przeglądałam dodatki i  znalazłam zieloną chustkę w zielone groszki. Nie mogłam się jej oprzeć :)
Na ostatnim zdjęciu mój nowy naszyjnik :) Kupując coś na Ebay'u nie mogłam nie przejrzeć innych przedmiotów sprzedającego i znalazłam to cudo. Mam podobny, który sięga mi tuż pod szyją. Od dłuższego czasu szukałam czegoś, co byłoby w kolorze złotym i było by większe od tych małych zawieszek. Wszak  na większych osobach mała biżuteria się gubi, więc praktycznie nie ma sensu.. Ten wydawał się idealny i kosztował chyba niecałe 3€ :)
Myślę, że jeszcze dalsze zakupy "nastąpią". Zamówiliśmy wczoraj ze dwa miliony ubrań w Bon Prix. Dlaczego aż tyle? Ten sklep ma świetne rozwiązanie jeśli chodzi o przesyłkę. Zamawia się ubrania, nie płaci się, dostarczają je do domu, wybiera się, co się podoba, zostawia najlepsze kawałki, odsyła (za darmo) resztę i dopiero wtedy płaci za to, co się sobie zostawiło. Tak samo zrobiłam wcześniej ze spodniami, nie byłam pewna, który rozmiar będzie dla mnie dobry wiec zamówiłam te same spodnie w trzech różnych rozmiarach. Gdy przyszły wybrałam jeden z nich, resztę odesłałam i zapłaciłam za jedną parę. Jestem ciekawa kiedy przyjdzie przesyłka. Ostatnio zamawiałam towar w sobotę w nocy, a był już w poniedziałek. W każdym razie jestem bardzo ciekawa :)







Weiberfastnacht

Deutsch Gestern habe ich durch E-bay einen hübschen Küchenwagen erworben (ich hab schon früher geschrieben, dass ich Möbel für die neue Wohnung sammle). Es stellte sich heraus, dass der Wagen von einer Tchibo Serie stammt, die letzten Sommer zu kaufen war. Ich kann mich gut an diese Serie erinnern weil ich von ihr sooo was von begeistert war. Alles handelte sich um Küchenzeug in drei super zusammenpassenden Farben: weiß, pink und orange. Ich wollte alles von ihr haben, am meisten einen knallpinken Kühlschrank. Jetzt sind die Sachen nicht mehr zu haben, und das finde ich ein bisschen traurig. Ich habe mir damals nur vier geniale Töpfe (zwei pinke und zwei orange), Messer und Kuchentücher zugelegt. Heute habe ich irgendwo gelesen, dass es so was wie Tchibo Prozente gibt und das nicht  so ganz weit weg von Köln. Nähmilch in Kerpen. Wir sind da ganz schnell rübergefahre, weil heute ja Weiberfastnacht ist und die meisten Läden bis 14 Uhr geöffnet sind. Als wir angekommen sind habe ich den Laden gleich gesehen, aber als ich näher kam stellte es sich Fest, dass sie grad renovieren und am 15 März eine Neueröffnung ist. Schade. Es gab auch andere interessante Geschäfte, die wir besuchten. Als wir schon wegfahren wollten sind wir noch ein bisschen weiter in Richtung Zentrum gefahren.. und da war es... Ein Paar Meter weiter... Das richtige Tchibo Prozente. Wir haben nicht danach Ausschau gehalten, weil wir dachten, dass das renovierte das einzige ist. Das "normale" war leider bis 14 heute geöffnet, also hatten wir keine Chance uns anzuschauen, was es dort interessantes zu kaufen gibt. Aber durch das Schaufenster konnte ich ein Paar Sachen von dieser Serie sehen. Die sind am Rosenmontag auf, dann fahren wir noch ein Mal und gucken was es da so zu kaufen gibt :)

Auf den zwei letzten Fotos könnt ihr sehen was ich mir letztens gekauft habe. Heute, in Kerpen, bin ich in Woolworth und in C&A gewesen. Ich Woolworth habe ich diese weiße Bluse ergattert. Ich habe sie genommen weil mir das geschmückte Dekolletee so sehr gefallen hat. Ich habe sie mit der Absicht gekauft um sie unter meine Strickkleider, Stricktuniken und Strickjacken zu zeigen. Daher zeige ich nur ihr Oberteil. Mit dieser Bluse muss ich keinen Schmuck auf meinem Hals tragen, sie ist selber Schmuck :) Bei C&A habe ich das grüne Poloshirt gekauft. Auf dem Foto sieht es ein bisschen dunkel traurig aus, aber normal hat es die Farbe des Grases :) Die drei Anderen Farben habe ich mir letztens in Leverkusen gekauft. Wenn ich keine Lust habe mich umwerfen anzuziehen oder wenn es mal schlicht sein soll siehe ich eine bunte Bluse bzw. Polohemd an, da drauf ein Strickkleid oder Stricktunika. Ich habe mir am Anfang des Winters bei MS Mode 6 gleiche Langarm Blusen in verschiedenen Farben gekauft und zwei Langarm Poloshirts in C&A. Darüber habe ich immer ein Pulli oder Kleid gezogen und dann den Schmuck passend zur Farbe der Bluse ausgewählt. Das war (und ist) mein Lieblingslook dieses Winters. Letztens habe ich bei Bon Prix diese Stricktunika gekauft die ich unten auf dem Fotos trage. Sie hat ein wundervolles Karo Dekolletee mit Falten. Es sieht einfach süß mit Blusen mit Kragen aus :)  
So, ich glaub das wäre alles was ich euch schreiben wollte . Ich geh dann mal jetzt brav ins Bett. Tschau!

Polski Dzięki Ebay udało mi się wczoraj zdobyć świetną szafkę/wózek kuchenny. Po dopytaniu sprzedawcy skąd ją ma okazało się, że kupił ją podczas jednej z akcji Tchibo. Tak też się domyślałam. Latem była akcja związana z kuchennymi przyborami i meblami w trzech cudownych kolorach: pomarańcz, różowy i biały. I chyba żółty :) Pamiętam, że byłam zachwycona i chciałam najchętniej kupić wszystko. Oszalałam, gdy w prospekcie zobaczyłam lodówkę w kolorze fuksji! Kupiłam sobie kilka rzeczy (cztery genialne teflonowe garnki w kolorze fuksji i pomarańczu, kolorowe noże i ściereczki) ale wciąż miałam niedosyt. Teraz, gdy zbieram meble wykupiłabym pewnie połowę tych rzeczy. Mam wizję swojej przyszłej kuchni i niemal wszystko idealnie by do niej pasowało. Szukając w Internecie informacji na temat możliwości zdobycia rzeczy ze starych "kolekcji"" i dowiedziałam się, że prócz filii Tchibo jest tzw. Tchibo Prozente, które oferuje towar, który wcześniej nie został sprzedany. Niedawno trafiłam na taki sklep Lidla, który sprzedawał wszystkie rzeczy z ich wcześniejszych gazetek za naprawdę śmieszne pieniądze, więc wiem, że czasem warto się wybrać w takie miejsca. Na szczęście niedaleko Kolonii, w Kerpen, znalazłam taką placówkę Tchibo i namówiłam dzisiaj męża na małą przejażdżkę. Gdy już dojechaliśmy na miejsce, udało mi się szybko zlokalizować sklep... ale niestety okazał się.. w remoncie. Otwarcie było zaplanowane na 15 marca. Szkoda w sumie, ale dookoła było dużo innych ciekawych sklepów więc postanowiliśmy je zwiedzić. Część niestety była pootwierana do 14 (w związku ze świętem związanym z karnawałem - Weiberfastnacht). Gdy już zwiedziliśmy resztę miejsc, wsiedliśmy do auta i postanowiliśmy jeszcze pojechać parę metrów w kierunku centrum miasta. Okazało się, że parę metrów od sklepów, w których byliśmy był jeszcze jeden sklep Tchibo Prozente... I ten był otwarty do 14, więc się nie załapaliśmy. Myślałam, że jest tylko tamten i nie szukałam dalej. Ale w poniedziałek jest Rosenmontag (rozpoczyna się karnawał i ogólnie się nie pracuje, a sklepy są otwarte krócej) więc podjedziemy jeszcze raz.
Na ostatnich dwóch zdjęciach przedstawiam moje dzisiejsze zakupy. Białą bluzkę kupiłam ze względu na jej dekolt. Z myślą, że będę ją nosić pod moje sukienki, tuniki i sweterki, tak by spod nich wystawał zdobiony dekolt. Prócz tego kupiłam zieloną koszulkę polo. Ponieważ było już ciemno jak robiłam zdjęcie wyszła trochę smutno, ale na żywo jest w kolorze trawiastej zieleni. Pozostałe 3 koszulki kupiłam kilka dni temu z taką samą myślą jak z białą bluzką. Na początku zimy kupiłam sześć takich samych bluzek z długim rękawem w różnych kolorach i dwie polo również z długim rękawem. Gdy chciałam ubrać się bardziej skromnie, nie miałam potrzeby powalać ubiorem  ( :) ) to ubierałam bluzkę i na to pseudo-wełnianą sukienkę, tunikę lub sweterek. Pod kolor bluzki dobierałam biżuterię, chustkę i całość wyglądała całkiem przyjemnie dla oka. Przynajmniej moim zdaniem :) Ostatnio w Bon Prix kupiłam pseudo-wełnianą (piszę pseudo ponieważ, gdy napisałam samą wełnianą spotkałam się z wielkim oburzeniem jednej z czytelniczek)  tunikę z długim rękawem. Długo takiej szukałam i wreszcie się udało. Chciałam coś cieplejszego, bez tych okropnych modnych krótkich rękawów (nie rozumiem swetrów, które mają krótki rękaw, mnie jest w ręce zimno, gdy narzucę na to płaszcz i wyjdę) i z dość głębokim dekoltem. Początkowo szukałam z dekoltem w kształcie litery V ale nie mogłam się temu oprzeć, który jest w kształcie karo i ma przesłodkie zakładki :) Bardzo lubię ją nosić do wszelkich bluzek z kołnierzykiem :) Tunika dodatkowo lekko się rozszerza co w połączeniu z tego typu dekoltem sprawia, że wygląda tak.. .dziewczęco :)
Ufff, tyle na temat ubrań i tym podobnych ;) Uciekam spać. Pa!













Valentine's Day

Polski Na wstępie chciałabym podziękować za wszystkie miłe życzenia powrotu do zdrowia. Chyba poskutkowało, bo czuję się znacznie, znacznie lepiej. Co prawda dużo słabiej, ale cała reszta w dużej mierze zniknęła. Zarazem przepraszam też za moje narzekania, ale było mi tak źle i chciałam się z kimś tym podzielić :D
Na innych blogach widziałam sporo nawiązań do Walentynek. Część pokazywała swoich ukochanych i popularne stało się hasło "dla nas walentynki trwają cały rok". Wybaczcie ale nie bardzo widzę potrzeby, by iść za tym trendem. Nie chcę wykorzystywać tego "święta" i niby od niechcenia, przy okazji, mimochodem pokazać, że jestem tak zajefajna, że ktoś mnie chce ;) 
A tak na poważnie to nigdy nie potrafiłam sobie wyrobić zdania na temat tego święta. Przerażała mnie zawsze liczba poduszek w kształcie serc, misie, zajączki, pieski, kotki trzymające napis, że bardzo kochają, miliony kartek, ciastek, szklanek, kwiatków i cholera wie czego jeszcze związanych z wielką miłością. Miałam nadzieję, że mój mąż nie uraczy mnie niczym z tego i na szczęście tego nie zrobił (dostałam coś przyjemnego i zielonego, coś , co już od jakiegoś czasu chciałam mieć :) ) Pamiętam, że jak byłam mała przez dobre cztery lata byłam zakochana w koledze ze szkoły i przez ten cały czas nigdy mu tego nie wyznałam, a w walentynki wciąż wyobrażałam sobie, że mu się coś odmieni i wyśle mi kartkę :D Teraz jak sobie tak przypominam go to dziwię się sobie, co ja w nim widziałam i w myślach dziękuję, że nic nie przysłał :D 
W każdym razie niczego się na wczorajszy dzień nie spodziewałam, a mój mąż postanowił zrobić mi niespodziankę i wziął sobie wolne. Nie za bardzo chciałam pchać się do restauracji, czy kina, wiedząc, że wszystkie miejsca będą zawalone zakochanymi. Deszcz niestety udaremnił wszystkie pomysły na spacer. Ale pojechaliśmy do innego miasta, niedaleko naszego i tam spędziliśmy w mało uczęszczanych miejscach ten dzień :) Więcej nie chcę zdradzać :) W każdym razie było bardzo miło. I drogi mężu, jeżeli to czytasz, to jeszcze raz dziękuję za tak przyjemny dzień w Twoim towarzystwie :* 
Co do pogody, to z radością mogę oznajmić, że wraca do normy. Dziś znów było 10 stopni więc z chęcią wyściubiłam nos poza dom :) Niestety nadal z moim wiernym przyjacielem czapką. Proszę, nie wyśmiewajcie mojej czapki, wszak jest to jedyna jaką mam. Może oprócz czerwonej z gigantycznym pomponem. Ale schowana gdzieś w czeluściach szafy. Czapkę dostałam od męża rok temu, gdy jeszcze nie pojawiała się na co drugim blogu nastoletniej dziewczyny. Tutaj w Köln nie widziałam jej u nikogo, więc myślę, że mogę śmiało nosić :) Mam też na sobie swój ulubiony sweter, z którym chyba powoli będę musiała się rozstawać. Strasznie go lubię, uwielbiam jego aplikacje na ramionach ale niestety strasznie się porozciągał. Szkoda, że swetry, które średnio lubię mają się idealnie :)

Deutsch Gestern war Valentinstag und ich kann mich glücklich schätzen, weil ich ihn ziemlich nett verbracht habe. Ich muss zugeben, dass ich ein gemischtes Verhältnis zu diesen Tag habe. Irgendwie erschrecken mich diese Haufen von Herzkissen, Teddys, Häschen, Hündchen, Kätzchen, die "Ich liebe dich" aufgeschrieben haben, Karten, Bücher, Gläser und Gott weiß noch was mit Liebesmotiven. Ich hoffte, dass mein Mann mir keins davon schenken würde und meine Gebete worden erhöht. Ich bekam was grünes und kuscheliges, etwas, dass ich schon seit längeren haben wollte. Mein Mann machte mir noch eine Überraschung und nahm sich diesen Tag frei. Als erstes dachten wir über einem Restaurant oder Kino nach, aber dann stellten wir Fest, dass es in solchen Plätzen an diesem Tag nur wimmeln wird vor lauter Paaren. Spazieren konnten wir auch nicht, weil es regnete. Also fuhren wir in eine andere Stadt und gingen in Plätze wo es nicht so viele Leute gab. 
Das Wetter ist schon wieder normal geworden, d.h. das es auf dem Thermometer wieder 10 Grad ist. Ich rühre mit vom Haus weiterhin nicht ohne meine Mütze. Ich weiß, dass sie eigenartig wirken kann, aber leider habe ich keine andere. Und außerdem habe ich sie letztes Jahr von meinem Mann bekommen also ist sie mir sehr wichtig :) 


Kurtka/ Jacke - Ms Mode | Sweter / Pulli - F&F | Spódnica / Rock - Kappahl | Buty / Schuhe - Deichmann

Ill

Polski Mam nadzieję, że weekend mija wam przyjemnie. Ja niestety mam dalszą fazę umierania ale liczę, że za kilka dni powinno już być dobrze. Nie chcę tutaj narzekać, choć ciężko cieszyć się, gdy wszelkie plany niweczy całkowite osłabienie organizmu. Dzisiejszy (wczorajszy i przedwczorajszy) dzień sponsoruje Sinupret i Sudafed. Mam karar i przyznam, że te dwie magiczne tabletki utrzymują go w ryzach, tak, że nie tonę w morzu chusteczek higienicznych. W zasadzie Sinupret już kilka razy wyratował mnie przed katarem. Gdy mąż go łapał lub czułam, że u mnie się zaczynał - łykałam tą magiczną tabletkę i przechodziło bokiem. Tym razem widocznie to jednak trochę grubsza sprawa ale dzięki tym lekarstwom o wiele łatwiej do przeżycia. Oczywiście nikt nie płaci mi za reklamę :) I na innych takie tabletki wcale nie muszą działaś. Ale stwierdziłam, że chętnie się z Wami podzielę moim odkryciem, a nuż ułatwi komuś kiedyś życie :)

Ponieważ od dobrych dwóch tygodni prawie wcale nie wychodzę z domu posiłkuję się zdjęciami, które robiłam trochę wcześniej (ale robione w przeciągu miesiąca). Poniższe zdjęcie przedstawia tak zwany "zwyklaczek". Czyli, co zakładam, gdy ma być szybko i nie koniecznie powalająco ;) Jak będziecie kiedyś w McCafé - polecam spróbować Chai Latte. Jest to przepyszna herbata z mlekiem i z przyprawami (cynamon, imbir itp.). Wygląda jak Latte, a tak naprawdę jest zwykłą herbatą. Więc śmiało można ją pić nawet w późniejszych godzinach :) Ogólnie mam wrażenie, że Chai Latte stała się tutaj takim hitem, ponieważ pojawia się coraz częściej na sklepowych półkach (w postaci proszku do zalewania) i nawet jest smakiem (np. czekolady).



Deutsch Ich hoffe, dass mindestens euer Wochenende gut abläuft. Ich, leider, kann das über mich nicht sagen. Immer noch bin ich krank und schwach um irgendetwas anderes als zu Schlafen bzw.. am Computer zu sitzen, zu tun. Wenn nicht Tabletten gegen den Schnupfen würde ich gerade im Meer der Taschentücher versinken. Ich hoffe, dass in ein Paar Tagen alles weg ist!
Weil ich seit ca. zwei Wochen fast gar nicht aus dem Haus gehe habe ich keine neuen Fotos. Daher nutze ich meine älteren Fotos (nicht zu alt - mindestens vor einem Monat gemacht). Auf den Folgenden Bildern trage ich etwas total schlichtes, etwas, dass man anzieht wenn es schnell sein soll und man niemanden mit den Outfit umhauen muss :) 



Spodnie / Hose - Bon Prix | Tunika - Tk Maxx | Bluzka / Bluse - MS Mode | Chustka / Tuch - Primark | Buty / Schuhe - Dr. Martens | Zegarek / Uhr - Fossil | Branzoletka / Armband - Tedi






Related posts

 
MOBILE