W czwartek pojechaliśmy zwiedzić kolejną dzielnicę Köln - Porz. Do 1975 roku Porz było osobnym miastem, co zresztą było widać po osobnym ryneczku i ratuszu. Bardzo cicha i przyjemna część miasta. Leży tuż nad Renem, przy którym stworzono piękne aleje. Byłam zdziwiona pięknymi domami w tej części miasta. Wydaje mi się, że z powodu jego uroku, ciszy i świetnymi połączeniami komunikacyjnymi z centrum miasta byłoby dobrym miejscem na zamieszkanie na dłuższy okres czasu.
Jak widać po tytule i na zdjęciach, znów mogłam nacieszyć się moim płaszczem (od kilku dni znów jest na niego zbyt ciepło). Tym razem w wersji bardziej na ludzie. Z dżinsami, czarną bluzką i tą samą torebką, tylko przełożoną przez ramię.


