Windy

Deutsch Huhu! Die Bilder stammen von letztem Sonntag. Wir gingen damals zu einem nicht weit entferntem Trödelmarkt. Ich muss zugeben, dass es erst mein zweiter Trödelmarkt Besuch ist, seitdem ich wider in Deutschland wohne. Als ich (und mein Mann) schon da ankamen hatte ich mir gedacht, dass die Deutschen wohl keine Fans vom am Sonntag zu Hause sitzen sind. Immer an Verkaufsoffenen Sonntagen gibt es so viele Leute in den Läden. In Polen sind die Geschäfte die ganze Woche auf, alle bis 21 - 22 Uhr (nicht wie hier, bis 20 Uhr) und niemand beklagt sich. Persönlich kann ich mich daran nicht gewöhnen, dass ich immer am Samstag denken muss, was ich am Sonntag wohl Essen mag, weil ich dann nicht ins Geschäft gehen kann und mir kaufen wonach mir gerade ist :)

Polski Hejka! Zdjęcia pochodzą z zeszłej niedzieli. Wyszliśmy akurat na pobliski pchli targ. Niemcy co prawda nie mają otwartych sklepów w niedziele, za to odbijają to sobie najprzeróżniejszymi targami w dnie wolne. Doczytałam się, że jakieś będą nawet w pierwsze i drugie święto Wielkanocy. Targi nie są tak jak w Polsce, że co tydzień (lub codziennie) w tym samym miejscu. Co tydzień są praktycznie gdzie indziej (ale na raz w kilku miejscach). Najczęściej są to duże parkingi sklepów typu Obi, Praktiker, Real itp. Lub np na miejscu parkowania samochodów do autokina (jeszcze nie byłam). W każdym razie zeszłej niedzieli "rozłożył" się taki targ w miarę niedaleko mojego miejsca zamieszkania (jakiś kilometr) więc stwierdziliśmy, że to niezła okazja wyrwać się z domu. Szczególnie, że tylko raz byliśmy na takim czymś. Gdy już doszliśmy na miejsce - musieliśmy stwierdzić jedno - Niemcy na pewno nie pochwalają przymusowego celebrowania siódmego dnia tygodnia. Jak doszliśmy na miejsce, stwierdziliśmy, że po części nie różni się niczym od zwykłego targu. Wszędzie pełno było owoców, warzyw, części hydraulicznych i jeszcze więcej obudów i innych części do telefonów komórkowych (nie wiedzieć dlaczego, większa część społeczeństwa kocha iPhony). Ale prócz tego wszystkiego były takie "prywatne" stoiska. Czyli ludzie poprzynosili połowy swoich domów i szaf i próbowali je opchnąć za grosze. Widziałam u innych niemieckich bloggerek, że z takich targów zdarzało im się przynosić prawdziwe skarby (w tym nawet torebki z LV za grosze). Ale dla takich zdobyczy niestety trzeba wstać w środku w nocy, by być tam na otwarcie około 8, czy 9 rano, więc chyba wolę nie mieć torebki LV (chociaż nigdy nie chciałam - a w Dublinie były co rusz na wyciągnięcie ręki za jakieś 30€ ;)).
Muszę się wam poskarżyć, że musiałam zrezygnować ze swoich wszystkich planów na święta.. Powiem Wam, że  mieliśmy tyle pomysłów, że szok. Najpierw miały być znów Kanary, potem, że wreszcie pojedziemy do Francji nad morze, później na tapecie była Mallorca, a na koniec morze w Holandii... Skąd ta różnorodność? Nie wiem, ale tak jest jak się ma trochę wolnego i chce się go na maxa wykorzystać :) W efekcie nic z tego nie wypali, gdyż na święta w Holandii zapowiadają deszcze.. We Francji też pewnie nie będzie lepiej. A lecieć gdzieś... wtedy mąż musiałby wziąć więcej urlopu, a te dni jednak wolimy sobie zaoszczędzić na czerwiec.. Ale mimo wszystko mamy zamiar dobrze się bawić :) Oby tutaj nie padało tak bardzo :)







1 kwietnia / 1. April

Deutsch  Dieser Post war natürlich ein April Schartz :) Ich mag es eher mehr... schlicht... :)

Polski Poniższa stylizacja jest oczywiście żartem primaaprilisowym :)  Przyznam, że jestem zwolenniczką troszkę spokojniejszego stylu :) Co do postanowień.. to oczywiście potraktujcie je też z przymrużeniem oka. Wszak jest już trochę takich osób, a nie zamierzam powiększać ich szeregów :) 


Deutsch Ich hab beschlossen alles zu ändern!!!! Warum soll ich mich anziehen wie bis jetzt? Immer nur denken was einem passt und was nicht! Ab heute bin ich ein anderer Mensch! Jetzt werde ich mich nur cool und super anziehen!! Yeah! Also nur das beste was man nur kriegen kann! Jetzt will ich immer stylisch sein, keine graue Maus! Ab heute gehts los! Schaut euch meine Mega Outfit an! Und das ist erst der Anfang.! Oh yeah!

Polski  Panie i panowie! Wraz z nadejściem wiosny, wraz z pierwszym promykiem słońca, który wpadł przez moje średnio czyste okno dziś - wszak po kilku długich dniach szarugi - stwierdziłam, że koniec z tym wszystkim! Koniec bycia uciśnionym przez swe wyobrażenie mody! Koniec ze skrzętnym dobieraniem kolorów ubrań, dobierania odcienia biżuterii, sprawdzania, czy aby wszystko pasuje, jest skromne i takie tam! Koniec. Od dziś zaczynam nowe życie! Zaczynam być modna! Ha! Nie będę zwykłą kobitą, prowadzącą bloga. NIE! Ja będę Szafiarą, przez naprawdę wielkie SZ! Zatem - od dziś przeglądam jedyną od dziś znaną mi wartościową literaturę, zwaną Wołgiem i bez zastanawiania się będę nosić wszystko co tam pokazują! Ha! Wynajmę mniejsze mieszkanie, urządzę najtańszą wersją IKEI, ale za to, co sezon pokażę najwspanialsze sztuki ZARY, RIVER ISLAND i cholera wie na co tam te wszystkie szafiary jeszcze lecą. Będę robić konkursiki z firmami, tak by mieć obserwatorów przynajmniej ze trzy tysiące. No bo kto nie obserwuje to nic nie dostanie! A tak, może dostanie za darmo coś. Więc warto! Ha! I co jeszcze? No oczywiście wyrzucę z mieszkania wszystkie książki i płyty dvd  bo to niemodne! I będę co chwilę pokazywała góry ubrań które kupiłam za wszystkie moje i nie moje pieniądze. O tak! A na koniec, by uwieńczyć me dzieło, w centralny miejscu mego dużego salonu, stanie przepiękny Expedit w którym postawię swoje najpiękniejsze buty! O! Bo ja od dzisiaj będę trendy! Od dzisiaj ogłaszam się stylistką i będę ubierać wszystkich! Więc kto chętny? Kto chce!? Albo nie, czekajcie! Najpierw założę sobie Fanpage'a bo to to już jest prawie sukces, przeca tylko najlepsze blogi mają fanpage, przecież trzeba dać narzędzie dla wszystkich, by czasem najmniejszego pościka w moim cudownym blogu nie opuścili. No i koniecznie muszą wiedzieć, co myślę, czy dzisiaj już byłam w ubikacji albo, że wróciłam ze spożywczaka i jestem taaaaka zmęczona. Niestety - moje ubranka wiszą już ładnie poukładane w szafie, więc nie pokażę jak cudownie się obłowiłam , na co mnie stać, a co już wykupili. Pewnie też pokażę ceny, no bo jak to, przecież każdy musi wiedzieć, że takie cuda jak ja mam to nie każdego stać! No!!! A póki co! Pokazuję mój najnowszy imidż. Teraz przeca kolory są najważniejsze nie! To co ja będę szczędzić! Jeszcze ktoś pomyśli, że ja się nie znam, albo, że mam za mało pieniędzy na te wszystkie kolory, od razu pokażę co mam. A jak!
I pamiętajcie! Na moim blogu - jak zawsze - dane wam oglądać wszystko, co stylowe, modne i z klasą! No i oczywiście HALO SPONSORZY!!!! Czekam na wasze komóreczki, laptopiki, kosmetyku, butki! Zrobię konkursik i pokażę jaka jestem rozchwytywana! A potem sprzedam wszystko na allegro żeby móc mieć jeszcze więcej pieniążków na Zarę, żebyście widzieli jaka jestem COOOOOOOOL co niee? :) I na moim blogu jest tyyyyyyyyyyyle miejsca na reklamy, Czemu nikt tego nie widzi! Przecież jestem gotowa naciapkać wszędzie reklam, tylko niech ktoś mi, błagam!, wyśle darmowe dżinsy i parę butków. O taaak!
A jak się zdarzy, że fundusz się skończy to się nie martwcie! Od czego są zwroty w sklepach! Metkę się schowa pod spód, zrobi słitaśną focie i jest post i są pieniążki! Hulaj dusza!
No dobrze już dobrze, nie zanudzam. Zapraszam do obejrzenia mojej profesjonalnej stylizacji, jak zawsze perfekcyjnej.


Aaaa i jeszcze jedno! Skoro od dziś jestem ważnom i poważanom szafiarkom, co telefony dostaje za darmo to już nie będę zaglądać na wasze blogaski, a tym bardziej komci zostawiać. No bo wiecie.. nie wypada się zniżać! Ale wiem, że wiecie i jak najbardziej od dawna akceptujecie!!  Hu hu!

Zdjęcia: Mąż -> bo tak profesjonalniej jest jak się napisze kto zrobił!









Colder..

Deutsch Und es ist wieder kälter geworden...

Polski I zrobiło się zimniej... 





Slippin' An' Slidin

Deutsch Ich bin mir im klarem, dass ich letztens fast nur über das Wetter schreibe. Im meinem Kopf habe ich ein Paar Ideen über was ich schreiben möchte, aber immer wieder komme ich nicht zum schreiben. Es geht nicht nur darum um etwas zu schreiben, es soll auch gut geschrieben werden. Ich  weiß, dass mein Deutsch nicht so gut ist damit ich interessant über irgend etwas schreiben kann - und das nervt mich total. Ich möchte nicht nur schreiben was ich denke, ich möchte interessant schreiben. Darum brauche ich ein bisschen mehr Zeit um mich darauf zu konzentrieren. Ich hab schon mittlerweile herausgefunden, dass es deutsche Blogerinen gibt die mich als deutsche Blogerin nicht war nehmen. Ich weiß nicht warum. Entweder ist mein deutsch so schlecht oder mehr aus rassistischen Gründen. Naja.. Mir macht es nicht viel aus, das gibt mir immer einen Schubs um noch besser zu werden. Aber ich muss zugeben, dieses Jahr hat mir unglaublich viel gegeben. Ich habe so viel neue Wörter und Redewendungen gelernt :) Yay :)

Polski Świetnie sobie zdaję sprawę, że tematem, o którym najczęściej piszę jest pogoda. W głowie wciąż nasuwają mi się pomysły dotyczące tematów, o których chciałabym napisać ale brak weny. Wszak nie chodzi tylko o to, by coś napisać, ale ważne też jest jak się to napisze, jak się podejdzie i na ile wyczerpie temat. Chodzi mi o to, by móc dobrze ująć swoje myśli. Nie raz zdarzyło mi się coś napisać, nieważne, czy artykuł, czy mail, po którym nie byłam zadowolona. Sens był, ale nie tak ujęty jakbym chciała. Myślę, że część z was mnie zrozumie, część nie, a część i tak obejrzy tylko zdjęcia. Zdjęcia są z poprzedniego tygodnia, gdzie było jeszcze zimno.. mam na sobie takie buty, gdyż poprzednie mnie tak cholernie obtarły, że tylko te mnie nie krzywdziły :) W sumie do dzisiaj muszę chodzić w szmacianych butach, nawet jak mam te genialne plastry z Scholla na  pięty :)
Wybaczcie mały żart na ostatnim zdjęciu, jakoś tak nie mogłam się powstrzymać :)





Why do I need a cardi?

Deutsch Ich glaube die warmen Tage gehen langsam zu ende. Ich habe im Wetter gesehen, dass es langsam kälter wird. Gestern, bevor wir raus gingen sagte mein Mann es wäre besser wenn ich eine Strickjacke über ziehen würde. Das habe ich natürlich gemacht, aber zu Glück war es gar nicht nötig. Ein Paar Minuten nach dem Fotos machen, habe ich die Strickjacke ausgezogen und völlig die hohen Temperaturen genossen :)
Habt ihr eine Idee wie ihr Ostern verbringt? Oder verbringt ihr sie mehr traditionell? Ich und mein Mann zerbrechen uns schon seit Tagen den Kopf  was wir interessantes  an diesen Tagen machen wollen. Eins stellt fest: alles andere als traditionell. Ich glaube wir treffen erst die Entscheidung wenn es nur noch 2 - 3 Tage bis Ostern sind. Dann wissen wir genau wie das Wetter wird und wir nicht erfrieren oder quietsch nass werden :)

Polski Chyba krótko mi było dane cieszyć się ciepłymi dniami. Słyszałam, że nadchodzi ochłodzenie. Wczoraj mąż przyszedł z pracy, mieliśmy gdzieś wyjść i od razu zapowiedział, że jest chłodniej i bym wzięła sweter. Z niechęcią wzięłam, ale na szczęście okazało się, że wcale tak zimno nie było i chwile po zrobieniu tych zdjęć mogłam go zdjąć i nadal cieszyć lekkim odzieniem. 
Macie jakieś plany na święta? Czy może chcecie je spędzić w tradycyjny sposób?
My wciąż kombinujemy jak je spędzić, jeżeli pogoda dopisze to na pewno nie będziemy ich celebrować tak jak dotychczas wpajały w nas to nasze rodziny :) Rozpatrzyliśmy wiele możliwości, ale jak wyjdzie zdecydujemy zapewne tuż przed, gdy będziemy pewni, że nie będziemy drżeć z zimna ani nie przemokniemy do suchej nitki :)





It's so warm!!!

Deutsch Gestern war es so wirklich, wirklich warm. Das erste mal konnte ich mir eine Capri Hose anziehen, was mit kurzem Ärmel und raus gehen. Endlich ende mit den vielen Schichten :) Das freut mich sehr :)

Wisst ihr noch als ich über Kleider die ich per Kleiderkreisel ausstelle geschrieben habe? Jetzt habe ich auch Kosmetika ausgestellt (und es folgen noch mehr und noch Schmuck). Ich habe ein Paar polnische Lacke ausgestellt, die super Qualität haben (meiner Meinung nach viel besser als Essence oder p2). Wenn ihr mal Lust habt, dann schaut einfach mal vorbei - KLIK

Polski Wczoraj zrobiło się tak naprawdę, naprawdę ciepło. Włożyłam swoje nowe rybaczki, koszulkę... i mogłam wyjść z domu :) Wreszcie żadnych warstw! Tego najbardziej nie lubię w zimnych porach roku :)  Uwielbiam zakładać lekkie buty na gołe stopy i wczoraj (przedwczoraj też) nadszedł wreszcie ten czas :) Podejrzewam, że jeszcze zrobi się zimno, ale nie mogłam nie skorzystać z wczorajszych temperatur :)





DIY dekolt / DIY Dekolletee

Deutsch Letzten habe ich mir eine rosa basic Bluse gekauft. Mir gefiel nur ihr Dekolletee nicht, es ist weder rund noch in V Form. Deshalb bin in einen Kurzwarenladen gegangen und hab mir ein Band mit Pailletten gekauft und hab es rund ums Dekolletee angenäht. Wie es gelungen ist, könnt ihr auf den folgenden Fotos sehen :)

Polski Ostatnio kupiłam sobie "basicową" bluzkę w kolorze czegoś pomiędzy zwykłym, a pastelowym różem. Bluzka sama w sobie całkiem fajna, ale nie do końca byłam zadowolona z dekoltu. Nie był ani półokrągły, ani w szpic. Postanowiłam zatem pobawić się w małe DIY, zakupiłam w pasmanterii trochę ozdobnej tasiemki i efekty możecie podziwiać poniżej :)













Deutsch Das Wetter ist letztens wundervoll. Gestern habe ich das erste mal dieses Jahr meine Capri Hose  und meine Espadrilles angezogen. Ohne welche Socken oder Strumpfhosen. Ihr könnt auch meine "neue" Bluse sehen.

Polski Pogoda ostatnio bardzo dopisuje. Wczoraj po raz pierwszy wyszłam w krótszych spodniach i espadrylach  nie mając na sobie ani rajstop, czy skarpetek. Ciepłe temperatury utrzymują się spokojnie aż do zmroku, więc nie trzeba się martwić nagłym oziębieniem. Poniżej widać moją "nową" bluzkę. 









Navy red

Deutsch Die Fotos stammen vom Montag. Ich muss zugeben, dass ich manchmal die Fotos nicht in der richtigen Reihenfolge zufüge. Manchmal zeige ich erst das Outfut von gestern und dann von z.B. vor drei Tage. Manchmal ist es einfach so, dass mir danach ist ein bestimmtes Outfit zu zeigen. Aber ich denke, dass das doch nicht weiterhin schlecht ist :)
Gestern waren wir in Bonn uns 'ne  Wohnung anzuschauen. Die war ganz Toll, aber der Mann (der einen Nachmieter suchte) war irgendwie komisch. Und als dich später nachgedacht habe über was er erzählt hat und mir alles zusammen getan habe, stellte ich fest das irgendwas da nicht stimmt. Ich denke es könnte ein Betrüger sein der Geld wollte. Naja, lieber suche ich mir eine andere Wohnung als zu riskieren..

Polski Zdjęcia pochodzą z poniedziałku. Przyznam się, że w dodawaniu zdjęć nie utrzymuję kolejności. Mam jeszcze sporo zdjęć, które robiłam przed wczoraj, przed przed wczoraj itd. Nie wiem skąd u mnie bierze się ten brak chronologii, ale czasami mam po prostu ochotę pokazać zdjęcie z wczoraj, a jutro dopiero tez przed trzech dni. Ale to chyba nie jest jakieś straszne blogowe wykroczenie? ;)
W każdym razie... wczoraj znów byliśmy w Bonn pooglądać mieszkanie.. I w sumie okazało się bardzo fajne... ale trochę poskładałam do kupy to, co mówił facet, który tam teraz mieszka i zaczęłam podejrzewać, że to może być jakiś przekręt... Tak ogólnie to szkoda, ale chyba wolę poszukać innego niż potem stracić kupę pieniędzy przez dziwne warunki...  





Sometimes its better to be alone

Deutsch Das leben ist manchmal komisch..  Es gibt Momente in denen sich man auf etwas freut, Momente in denen man denk man hätte was besonderes und wieder Momente in denen man einsieht, dass vieles gute einfach flüchtig ist.. Ich denke es ist gut, wenn man die Gabe hat das Hier und Jetzt  genießen zu können. Sogar wenn es sich später als eine Illusion erweist...

Ich und Mein Mann waren gestern wieder mal in Bonn. Wir haben uns eine Wohnung besichtigt, auf den Fotos sah sie super aus, aber in Wirklichkeit...  Ich hab nicht die Ahnung wer da freiwillig wohnen könnte. Wir beschlossen es auszunutzen, dass wir wider in dieser Stadt waren und haben neue Stadtteile besichtigt. Je mehr ich in Bonn bin, desto mehr freue ich mich auf das leben dort.
Und heute geht es wieder Richtung Bonn :)

Die Fotos waren ein paar Tage her gemacht worden. Es war warm geworden und wir gingen eines Abends "rund um die Blocks" spazieren :)

Polski Życie czasami jest zabawne. Są momenty, gdy się na coś cieszymy, są momenty, gdy wydaje nam się, że coś pozyskaliśmy i są też momenty, gdy okazuje się, że to wszystko było iluzją... Szczęśliwi ci, którzy potrafią cieszyć się chwilą, gdyż nigdy nie wiadomo, co będzie dalej... :)

Z mężem byliśmy wczoraj znowu w Bonn (nie, nie byliśmy w Haribo :p). Oglądaliśmy mieszkanie, które na zdjęciach wyglądało świetnie, a w rzeczywistości okazało się tragedią. Nie mam pojęcia, kto chciałby w nim dobrowolnie zamieszkać :D Ale chwała fotografowi :D Ale, żeby nie zmarnować tego pobytu tylko na oglądanie mieszkania postanowiliśmy zwiedzić inne części miasta. Im częściej jestem w Bonn tym bardziej cieszę się na mieszkanie tam :)
I dziś znowu, kierunek: Bonn :)

Zdjęcia są sprzed kilku dni, wybraliśmy się wieczorem na mały spacer wokół bloków na naszym "osiedlu".







Related posts

 
MOBILE