Showing posts with label Różowy sweter / Rosane Strickjacke / Pink Cardigan. Show all posts

Showing posts with label Różowy sweter / Rosane Strickjacke / Pink Cardigan. Show all posts

Türkis mit rosa

Große Größen Plus Size Fashion Blog

polski
deutsch
english
Patrzę sobie na te zdjęcia i trochę uśmiecham się pod nosem. Może to i banał. Ale ile razy jest tak, że przed kupieniem czegoś sto razy się zastanawiamy, czy aby na pewno będziemy to nosić? Ile tak naprawdę ubrań nam do tego pasuje lub, czy nie jest to czasem zakup pod wpływem chwili? A mimo to coś namawia nas do kupna (nie chodzi mi w tym przypadku o sprzedawcę), kupujemy, a potem okazuje się, że prawie nie rozstajemy się z tą rzeczą.
I tyle samo razy jest na odwrót - rzecz wydaje się idealna, pasująca do wszystkiego, kupujemy, bo to wydaje się dość mądre, a potem leży. I to nawet bez konkretnego powodu. Po prostu nie chcemy używać i koniec. I jak tu czasem wierzyć w mądre zakupy, gdy kupowanie ze zdrowym rozsądkiem nie zawsze się sprawdza?


Za mną, standardowo, Remagen. Jeszcze trochę i się tam przeprowadzę ;)


P.S. Kolczyki sama zrobiłam :)
Heute ohne Kommentar. Genießt einfach die Fotos ;)


P.S. Die Ohrringe habe ich selbst gemacht :)
No comment today. Just enjoy the pictures :)


P.S. I made that earrings :)
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog

Spodnie, sweter, torebka - H&M; Tunika - C&A; Buty - Deichmann; Zegarek - Fossil; Bransoletka - Tedi; Kolczyki - DIY
Hose, Strickjacke, Tasche - H&M; Tunika - C&A; Schuhe - Deichmann; Uhr - Fossil; Armband - Tedi; Ohrringe - DIY
Jeans, cardigan, bag - H&M; tunic - C&A; shoes - Deichmann; watch - Fossil; bracelet - Tedi; earrings - DIY

Lace and pink

Plus Size Fashion Blog Große Größen
polski
deutsch
english
Pogoda naprawdę zwariowała... Od kilku dni świeci przepiękne słońce, ale jest jeszcze dość zimno - max 6 stopni (jak ja się cieszę, że mieszkam w NRW!!!!). Ale dzisiaj.. rano wszystko było białe. W nocy musiał spaść śnieg. Prognoza białych świąt przestaje być zabawna i jest naprawdę bardzo możliwa. W międzyczasie śnieg już stopniał, ale kto powiedział, że znów nie spadnie? :)

Dzisiaj, czyli w Wielki Piątek było w Niemczech święto wolne od pracy. Podczas, gdy statystyczny Polak kończy przygotowania do świąt ja stwierdziłam, że mam dość tego jak wygląda mój przedpokój, wzięłam farbę i zaczęłam przemalowywać kilka drobnych mebli tak, by do siebie pasowały. Efekt przerósł moje oczekiwania. Mam ochotę stać i gapić się na tą odnowioną część mieszkania. Później "oberwało" się farbą kilku fragmentom na ścianie i regałowi - czyli tym rzeczom/miejscom, które podczas przeprowadzki trochę ucierpiały. Teraz wszystko wygląda niemal jak nowe :) Ostatnio naszła mnie dość spora wena i eksperymentuję z farbami do tekstyliów i akrylowymi (do prawie całej reszty) :) Może za jakiś czas pokażę efekty :)

A póki co: Wesołych Świąt :) Niech każdy je spędzi tak, by gdy minął, mógł powiedzieć, że spędził naprawdę fajnie ten okres :)
Das Wetter spielt verrückt. Seit ein Paar Tagen scheint wunderbar die Sonne, leider ist es noch etwas kalt - maximal 6 Grad (wie ich mich freue, dass ich in NRW wohne!!!). Aber heute morgen als ich aufgewacht bin war alles draußen weiß. In der Nacht muss es wohl geschneit haben. Weiße Feiertage sind wohl nichts mehr zum scherzen, eher etwas sehr Wahrscheinliches. Mittlerweile ist der Schnee schon geschmolzen doch wer hat gesagt, dass es nicht wieder schneit?
The weather got crazy. For the last few days the sun was shinning but it was cold - about 6 degrees (I'm so happy to live in NRW). But today when I woke up everything was white. It must have snow in the night. White holidays are nothing to laugh any more, it's starting to get something very likely. In the meantime the snow has already melt but who said that it cant snow again?
Plus Size Fashion Blog Große Größen
Sweter - H&M, Bluzka - C&A, Spodnie - Clockhouse, Buty - Deichmann, Szal - Mango
Strickjacke - H&M, Bluse - C&A, Hose - Clockhouse, Schuhe - Deichmann, Schal - Mango
Cardigan - H&M, Blouse - C&A, Pants - Clockhouse, Boots - Deichmann, Scarf - Mango
Plus Size Fashion Blog Große Größen
Plus Size Fashion Blog Große Größen

Pinky pink

Plus Size Fashion Blog Świat Asi

polski
deutsch
english
Czasami przychodzi taki moment, że mam ochotę włożyć na siebie wszystko, co mam różowe. Oczywiście w miarę się powstrzymuję ponieważ, gdybym tak zrobiła to miałabym na sobie różowe trampki, spodnie, koszulkę i kurtkę :) Tym razem ograniczyłam się "tylko" do swetra i chustki. Lub płaszcza i kurtki :) Bo przecież jak mam płaszcz to nie widać swetra, a jak płaszcz zdejmę.. t o wiadomo. Więc mam tylko dwie takie rzeczy na sobie ;) Mimo mojej prawie trzydziechy już na karku wciąż przychodzą momenty, że mam ochotę ubrać wszystko, co słodkie i wyjść tak nie bacząć, co pomyślą o mnie inni. Dlaczego? Nie wiem. Może nadrabiam beztroskie lata :p
Manchmal kommt so ein Moment, wo ich Lust habe das alles anzuziehen was ich in pink habe. Aber ich versuche mich etwas zurückzuhalten sonnst hätte ich pinke Turnschuhe, eine pinke Hose, T-Shirt und Jacke an. Darum gibt es diesmal nur zwei Elemente in dieser wunderschönen Farbe. Entweder Strickjacke und Halstuch oder Jacke/Mantel und Halstuch. Wenn ich meinen Mantel trage dann sieht man doch die Strickjacke nicht? ;) Obwohl ich schon fast dreißig b bin ist mir manchmal nach mehr süßigkeit im Outfit. Ich ziehe mich so an, und gehe raus ohne auf die anderen zu achten. Warum? Keine Ahnung :) Vielleicht muss ich was nachholen :)
Sometimes there are moments that I am in the mood to wear in pink everything I have. I must control myself, otherwise I would wear pink sneakers, pants, a pink t-shirt, cardigan, and a pink coat. This time there are only two pink elements. Although I am almost in my thirties there are moments when I want to make my outfit more sweet, go out and not to care what others think. I don't know why. Just because :)


Plus Size Fashion Blog Świat Asi

Plus Size Fashion Blog Świat Asi

Plus Size Fashion Blog Świat Asi

Plus Size Fashion Blog Świat Asi


Navy and pink - and a bit of sunshine

swiat asi plus size fashion blog

polski
deutsch
english
U większości za oknami śnieg przykrył cały świat u mnie ostatnio tego śniegu jest trochę mniej, ale jest. I wstawianie takich zdjęć może być trochę denerwujące zważywszy na zieleń i piękne słońce w tle. Ale wierzcie mi, że te zdjęcia były robione całkiem niedawno, było zimno tylko pięknie świeciło słońce. Ponieważ zdjęcia miałam robione na balkonie mogłam pokazać, co noszę pod płaszczem :) I jak słusznie ktoś stwierdził już wcześniej, do końca nosiłam baleriny :) Jestem totalną przeciwniczką wyższych butów i gdy mogę - nie noszę ich.
Co do samego zestawu - to jedno z moich ulubionych połączeń kolorystycznych. Lubię granat z różem i bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć chustkę, która łączy w sobie te kolory. Zestaw śmiało mogłabym nosić nawet teraz, musiałabym tylko zamienić baleriny na różowe kozaki. Niebieskie lub różowe. Choć nie, niebieskie lepsze :)

Bei den einigen von euch kann man aus dem Fester eine Welt ganz mit Schnee bedeckt sehen. Bei mir gibt es nur in manchen Stellen Schnee, ganz viel von ihn ist schon weg. Deswegen war es komisch Bilder auf denen das Wetter so schön ist hier hinzufügen. Die Bilder sind jedoch nicht so alt, am jenem Tag war es schon richtig kalt und die Tatsache das ich auf meinem Balkon war erlaubte mir ohne Mantel zu stehen. Ich habe Balerinas bis zum Ende getragen, dass heißt fast bis es anfing zu Schneien :)
Ich trage eine meiner Lieblingstfarbkombinationen - dunkelblau mit pink. Ich freue mich sehr, dass es mir gelungen ist einen Schal, der diese Farben zusammen hat, zu finden. Das Outfit könnte ich auch jetzt tragen nur müsste ich Stiefel tragen :) Blaue oder pinke. Wenn ich mir das so recht überlege - dann lieber blaue :)
A lot of You by looking trough the window sees snow. Here, were I life isn't so much snow as it was a few days ago, but still. So it felt weird to add pictures with this wonderful weather. But it just looked like it was warm. The fact is that is was very cold and making photos on my own balcony allowed mi to pose without coat. It wore this type of shoes to the end - that means unless it begun to snow. I am wearing one of my favourite colour combinations - pink with navy. I am glad that I found a scarf that includes this colours. I could wear this outfit even now, but with boots. Pink or blue. After thinking a while I think blue would be much better :)
swiat asi plus size fashion blog

swiat asi plus size fashion blog


Not an adult outfit


polski
deutsch
english
Zestaw powstał całkowicie spontanicznie. Początkowo chciałam połączyć różowy sweterek z szarą sukienką. Reszta była absolutnie niezaplanowana. Czułam się trochę jak nastolatka. Nie jest to na pewno strój dla pani po czterdziestce :) Ale raz na jakiś czas ktoś jeszcze w moim wieku może troszkę zaszaleć ;) Ale nie powiem, były już zestawy, w których czułam się lepiej. Początkowo było w rajstopach, potem ze względu na zimniejsze temperatury dodałam getry. Dodanie getrów "odmłodziło" zestaw jeszcze bardziej. Ale przynajmniej róż odznaczał się trochę w ten szary dzień, w którym zdjęcia były robione.
Das Outfit habe ich total spontan zusammen getan. Am Anfang hatte ich nur die Idee die rosa Strickjacke mit dem grauen Kleid zu kombinieren. Der Rest was gar nicht geplant. Ich habe mich in diesem Outfit viel mehr junger gefüllt. Er passt auch jemanden viel jüngeren, aber so alt bin ich nun wieder auch nicht und manchmal kann man etwas anderes tragen. Aber es gab schon Outfits in denen ich mich besser gefühlt habe :) Am Anfang war es nur mit einer Strumpfhose doch wegen der Temperatur musste ich noch eine Leggings anziehen. Durch die ist das Outfit noch mehr jugendlich geworden. Aber egal, wenigstens haben die pinken Teile den grauen Tag etwas lustiger gemacht :)
I put the outfit total spontaneously together. At the beginning I just wanted to wear the pink cardigan with the grey dress. The rest was put together unplanned. I think this is an outfit that fits better someone younger but there is nothing wrong in wearing something different from time to time :) At the beginning I just hat my tights but because of the temperature I had to put on leggings.





Old stuff



polski
deutsch
english


Parę postów temu wspominałam Wam o nadchodzącym tu w Niemczech Glamour Shopping Week. Dzięki dołączonej do gazety karcie, pomiędzy 6. a 13. października można było w wielu sklepach dokonać zakupów ze zniżką. Wcześniej mieliśmy kilka zaplanowanych zakupów, z którymi się wstrzymaliśmy do tego czasu. Kupiliśmy mężowi buty, kilka pierdółek do domu, poszliśmy parę razy na kawę, na pizzę i w efekcie zaoszczędziliśmy dobre 65€. Celowo postanowiłam tym razem nic nie kupować. Z jednej strony nie było nic, co bym mocno potrzebowała z drugiej strony przestałam mieć ochotę na kupowanie coraz to nowszych rzeczy. Ostatnio w Internecie zrobiło się głośno o minimalizmie. Co prawda nie zamierzam odbywać 2 tygodniowych wakacji śpiąc na lotniskach by zaoszczędzić, ale idea porządnego zastanowienia się nad tym, co posiadamy bardzo mi się podoba. Moi rodzice, odkąd pamiętam, byli totalnymi zbieraczami. Dokupowali ciągle nowe rzeczy i zamiast wyrzucać stare, gromadzili wszystko, gdzie tylko się dało. Doszło do tego, że w moim pokoju dość sporo miejsca zajęte było ich rzeczami, przez co sama nie miałam co zrobić z tym, co posiadałam. Dość często w dorosłym życiu chce się iść inną drogą niż ta naszych rodziców i w tym przypadku (jak i w wielu innych) i ja tak zrobiłam. Lubię mieć więcej miejsca niż rzeczy (co mi się udało) i regularnie robię wielki przegląd tego, co posiadam i wyrzucam co tylko się da. Może przesadzam, że co tylko się da ale wszystko, co mi się znudziło lub, czego przestałam używać. Jestem niestety dość sentymentalna, ale kiedyś w książce "Perfekcyjna Pani Domu" ( - zresztą bardzo fajna książka!) przeczytałam, że wielu rzeczom o wartości sentymentalnej warto zrobić zdjęcie, a potem zanieść te rzeczy na śmietnik. I ten plan bardzo mi się podoba. Oczywiście kilka rzeczy sobie zachowałam. Niedawno zrobiłam (na razie) powierzchowny przegląd moich ubrań i kosmetyków. To, czego już nie używam wystawiłam na eBay i w ciągu dość krótkiego czasu zarobiłam 200€. Nie sądziłam, że tutaj jest tak duże zapotrzebowanie na ubrania tzw. Plus Size albo kosmetyki, których w Niemczech nie ma (sprzedały się mocno użyte cienie Sephory, Bourjois, czy lakiery Bell). Ale wracając do zakupów. Gdy zdałam sobie sprawę, co dzieje się z rzeczami krótko po zakupie (nowe rzeczy bardzo szybko stają się starymi) zaczęłam dwa razy bardziej zastanawiać się zanim włożę coś do koszyka. Podczas przeglądania ubrań stwierdziłam też, że mam mnóstwo rzeczy, które są ze mną już od dawna i miałam je kilka razy na sobie. Tak jak ten sweter, który widzicie na zdjęciach. Kupiłam go co najmniej 3 lata temu, a włożyłam go max. 3 razy. Jak zdążyć nacieszyć się danym ubraniem, gdy dokupujemy ciągle nowe? Oczywiście nie zamierzam przestać kupować, bo jestem kobietą i lubię sprawiać sobie takie przyjemności. Ale staram się przed takim zakupem zastanowić się, czy to jest rzecz, którą wykorzystam w wielu zestawach, czy za miesiąc nadal mnie będzie cieszyć? Czy może jest to jedna z tych hiper modnych rzeczy, do których tak naprawdę pasują mi ze dwie rzeczy i szybko wyląduje w szafie, bo nie będę mogła jej nosić na wiele sposobów? Nie mówiąc już, że za chwile będzie w tym chodzić cała ulica i będą na mnie mówić "klon" :) Ciężko mi trochę przedstawić mój "nowy" sposób działania, gdyż nie opiera się na jakiejś konkretnej zasadzie. Jakiś czas temu stojąc przed wypchaną szafą stwierdziłam, że bardziej mnie to wszystko unieszczęśliwia, bo nie mam ochoty przez godzinę zastanawiać się, co włożyć. Dopiero po czasie okazało się, że część rzeczy, które kupiłam były tylko kaprysem chwili i teraz ciężko mi je z czymś łączyć. Największą miłością pałałam i pałam do tych rzeczy, które są absolutnie proste, bez wzorków, haftów i tym podobnym, które można łączyć na milion różnych sposobów. To, co było bardziej "strojne" było ozdobą samą w sobie okazało się być noszone ze dwa, trzy razy. I właśnie na tym trochę opieram moją nową koncepcję :) Kupiłam sobie ostatnio kilka gładkich bluzek w H&Mie (zwykłe, jednokolorowe) i wciąż cieszę się, że je mam i wciąż chętnie po nie sięgam i za każdym razem tworzą zupełnie inny zestaw.

Wracając do sweterka. Możecie go zobaczyć jeszcze tu i tu. Z tego pierwszego zestawu niespecjalnie jestem zadowolona. O ile bluzka, biżuteria i spódnica były całkiem ok, to nie bardzo widzą mi się te getry do tego. Ale rajstopy to element ubioru, którego nienawidzę najbardziej i ciągle kombinuję jak koń pod górę, by ich nie zakładać. Drugi zestaw już dużo bardziej mi się podoba :) I tu mam rajstopy ;) Niestety znalezienie dobrych rajtek dla mnie graniczy z cudem, gdyż nie dość, że jestem jaka jestem to jeszcze wysoka i ciągle są za krótkie. Te akurat pasują super i będąc w Polsce kupiłam sobie imponujący zapas :)

Ostatnio się zastanawiałam, czy od czasu do czasu nie zrobić postu związanego z moim mieszkaniem. Jak urządziłam na stałe, bądź w zależności od sezonu, co się zmieniło, co dokupiłam, czy sama zrobiłam. Byłoby to dla Was interesujące?


Vor einiger Zeit habe ich über die Glamour Shopping Week berichtet. Wir hatten für meinen Mann ein Paar Sachen zu kaufen und beschlossen, auf diese Woche zu warten. Als wir dann alles zusammengezählt haben, ergab sich, dass wir dank der Glamour-Karte 65€ gespart haben. Also danke Glamour ;) Ich war dieses mal hart und habe mir nichts gekauft. Keine Kleider oder Accessoires und bin sehr Stolz auf mich :) Nur eine winzige Gesichtskreme bei The Body Shop. Letztens habe ich viel über Minimalismus gelesen. Ich muss zugeben, dass mir die Idee gefällt. Meine Eltern haben immer alles gesammelt. Sie haben nichts rausgeworfen. Sogar in meinem Zimmer waren ihre Sachen verstaut so, dass ich für meine nicht viel Platz übrig hatte. Deswegen bin ich zu einer Person, die mehr Platz als Sachen gern hat, aufgewachsen. Von Zeit zu Zeit mach ich eine große Aufräumen-Aktion und schmeisse viel raus. Dieses mal habe ich Ordnung in meinem Kleiderschrank und Kosmetiksachen gemacht und alles auf eBay ausgestellt. Ich muss zugeben, dass es erstaunlicherweise einen großen Bedarf auf Plus Size Sachen und Schminke von in Deutschland nicht erhältlichen Marken, gibt. In weniger Zeit habe ich 200€ bekommen. Und das nur für Sachen die ich gar nicht benutze und die nur so herumliegen. Früher habe ich vieles durch Kleiderkreisel verkauft was ich etwas bereue, weil man per eBay viel mehr Geld für die Sachen bekommt. Und keiner bettelt darüber, damit ich den schon sowieso geringen Preis noch niedriger mache.
Das Outfit, dass ihr hier sehen könnt, ist auch ein bisschen in dem Geist des Minimalismus - ich habe fast gar nichts Neues an. Nur die Schuhe habe ich mir für diese Saison gekauft, der Rest ist etwas älter. Die Strickjacke habe ich schon mindestens 3 Jahre und habe sie vielleicht 3 Mal getragen. Ich hatte nie die Gelegenheit gehabt, sie öfter zu tragen, weil ich mir immer neue Sachen zugelegt habe ;) Jetzt will ich eine Pause im Einkaufen machen und endlich Freude an den Sachen zu haben, die ich schon bereits habe. Und es geht hier nicht ums Geld haben oder nicht zu haben, weil das hier auch nichts damit zu tun hat. Es geht halt um eine Lebensweise, wo man weisst, was man braucht und nur dann Einkaufen geht wenn man was neues braucht. Natürlich kann man sich ab und zu was Nettes gönnen. Ich, leider, habe vorher sehr viel eingekauft, manchmal wie eine Verrückte ;) Und ich habe vor einiger Zeit damit aufgehört und jetzt überlege immer, bevor ich irgendetwas in den Einkaufswagen hineinlege.
Zurück zu meinem Outfit: die Strickjacke könnt ihr noch hier und hier Euch angucken. Mit dem ersten Outfit bin ich nicht zufrieden. Der Rock und die Bluse sind noch ok, aber so lange Leggings zu den Rest sehen nicht besonders super aus. Ich weiss es gibt schrecklichere Outfits aber meiner Meinung nach würde eine Strumpfhose hier besser passen. So wie bei den zweitem Outfit.
Ich habe mir letztens überlegt, ob ich auch über mein Zuhause nicht schreiben könnte. Ich dachte, ich könnte Fotos, wie ich wohne, was ich gekauft, verändert oder selbst gemacht habe, veröffentlichen. Was meint Ihr? Wäre das interessant?


Some time ago I wrote about the coming Glamour Shopping Week. We had to buy some new stuff for the autumn, so we decided to wait for this week. Thanks that we saved 65€. I was hard to me but I didn't buy anything (except a moustorizer from The Body Shop). I decided to live more in the minimalistic way. I read a few articles about it and I find it very interesting. I always liked to have more space than things, what is happening now, and from time to time I'm looking through my things and throw away, what got boring for me or what I didn't use any more. Now I am trying to do the same with my clothes. I have a lot of clothes and I don't need to go shopping every weekend. This cardigan I am wearing is over 3 years old and I wore it perhaps 3 times. So why should I buy more cardigans if I hadn't enough time to have fun with this one? :)
Lately I looked through my clothes and make-ups and found a lot of items I am not using any more. I sold them via eBay and earned some money for new things.
I am thinking about writing from time to time some posts about my home. Show pictures from the place I live, the things I have bought, changed or made by myself. Would it be a good idea? What do You think?












Related posts

 
MOBILE