Liege im Advent

travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent

deutsch
polski
Die Weihnachtszeit ist eine der schönsten Momente im Jahr fürs Reisen. Nur jetzt ist es in Ordnung, dass es schnell dunkel wird. Es wird sogar so erwartet. Den pünktlich, wenn die Sonne untergeht gehen in jeder Stadt tausende Weihnachtslichter auf. Jede Stadt ist einzigartig, jede hat ihre eigene einzigartige Beleuchtung. Doch nicht nur die Straßenbeleuchtung trägt ihren Beitrag zu, auch all die Geschäfte die Blicke der potenziellen Kunden anziehen möchten und die ganz gewöhnlichen Bewohner, die gerne zeigen, dass sie Weihnachten lieben und sich darauf freuen.

An einem Samstagmorgen beschlossen wir uns mal anzusehen, wie sich das benachbarte Land auf Weihnachten freut. Liege ist die am naheliegendste belgische Großstadt, die wir normalerweise nur im Sommer besucht haben. Die Belgier sind bekannt für ihre Schokolade und andere Leckereien mit denen sie sehr gerne in den Schaufenstern angeben. Deswegen ist der Gang entlang mancher Straßen die reinste Qual wenn man mit leeren Magen spaziert. Ich mag in Belgien, dass es noch so viele kleine "private" Läden gibt in denen man kleine Schätze finden kann. Zum Glück ist noch nicht alles so fortgeschritten globalisiert. Es gibt aber auch viele Läden, die ich aus Deutschland kenne. Die Galeria Inno sieht wie die Zwillingsschwester von Kaufhof aus, Zufall? :)

Die Weihnachtsmärkte sehen etwas anders aus. Ich finde sie sind etwas kluger organisiert, denn man steht mit dem Glühwein in einer Hand und den Reibekuchen in der anderen und bekommt den zigsten Schub von den Spazierenden nicht ab. Dort sind die Buden, die Essen und Trinken anbieten in Boxen, haben ihre eigenen Tischlein und bieten Platz an in Ruhe ihr Angebotenes zu genießen. Eine Eislaufbahn und eine Schlittenbahn gehören in Liege auch zum Standard. Aber sieht doch mal selbst :)
Okres przedświąteczny jest jednym z najlepszych momentów do podróżowania. To jedyny okres, w którym nie przeszkadza, gdy szybko robi się ciemno. Ba! jest to nawet pożądane. Punktualnie po zachodzie słońca miasta rosświecają się tysiącem światełek. Każde miasto jest unikalne i każde ma niepowtarzalne dekoracje. Nie tylko oświetlenie ulic czyni całość tak piękną, ale dekoracje sklpów, które chcą przyciągnąć wzrok potencjalnych klientów, czy światełka umieszczane przez zwykłych ludzi w oknach, którzy chcą pokazać, jak bardzo lubią święta i z jaką niecierpliwością na nie czekają.

Pewnego sobtniego poranka postanowiliśmy sprawdzić, jak sąsiadujący kraj ozdabia się na święta. Jako cel wybraliśmy najbliższe duże belgijskie miasto - Liege. Zazwyczaj odwiedzaliśmy je latem, teraz późną jesienią uzyskało zupełnie inny charakter. Belgowie są znani ze swoich czekoladek i smakołyków dlatego nie warto spacerować niektórymi ulicami s pustym żołądkiem. Jest tu też dużo malutkich sklepików (nie wszędzie dobrnęła absolutna globalizacja) ale są też sklepy, które znam z Niemiec. Galeria Inno wygląda, jak siostra bliźniaczka Kaufhofu, przypadek? :)

Jarmarki świąteczne wyglądają troszkę inaczej, moim zdaniem są urządzone trochę mądrzej. Nie ma tu sytuacji, że stojąc z grzanym winem w jednej ręce a z plackiem ziemniaczanym w drugiej obrywa się co rusz od przechodniów. Tu budy oferujące jedzenie i picie mają takie jakby "boksy", w których ustawione są stoliki, gdzie spokojnie można skonsumować zakupiony towar. Lodowisko i tor saneczkowy też wydają się być standardem. A zresztą zobaczcie sami :)

travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent
travelblog europe belgium belgien Liege Lüttich Christmas Advent

Ein perfektes Weihnachtsgeschenk und ein Paar Geschenkideen für sie

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
Ich wusste nicht, dass Deutschland eigentlich so ein reiches Land ist. Wenn ich mir Geschenktipps für Weihnachten in den Zeitschriften oder Internetseiten ansehe dann denke ich mir, dass ich womöglich die einzige bin, die ihre Liebsten mit Pullis für 400€ nicht beschenkt ;)

Aber jetzt mal ernst. Ich möchte hier keinen großen Post für Weihnachtsgeschenke machen mit sehr vielen Beispielen. Davon gibt es reichlich. Dafür erzähle ich euch von einem Tipp, der den Wow-Effekt beim auspacken womöglich etwas größer macht. Los gehts!

Sagen wir mal ihr habt zur Verfügung 50€ um einer Person ein Geschenk zu machen. Viele Leute würden so viel, wie möglich für dieses Geld einkaufen wollen. Wäre es eine Frau die Make Up mag könnte sie womöglich eine ganze Schachtel voller Schminke aus dem Drogeriemarkt erwarten. Wäre es jemand der Malen liebt würde er vielleicht ein Set mit tausend Stiften oder Acrylfarben unter dem Weihnachtsbaum finden. Das sind alles Sachen, die man sich selber kaufen kann. Was aber oft schwierig fällt ist sich selber etwas teures zu kaufen anstatt einer billigeren Alternative.

Daher wenn man z.B. um die 50€ zur Verfügung hat anstatt einer größeren Zahl Schminke von Essence, p2 und co. zu kaufen wäre es vielleicht einer Überlegung wert nur ein Stück (oder ein Set) von Marken, wie Mac Cosmetics, Urban Decay, Bobbi Brown oder Benefit zu kaufen. Irgendwas sagt mir, dass die Freude daran deutlich größer wird als von Sachen, die man sich eigentlich selber kaufen kann. Gerne würde ich Beispiele bei anderen Bereichen angeben aber ich denke ihr wisst was ich meine. Qualität (oder Marke) statt Quantität. Ein Schal aus Kaschmir oder Wolle statt ein Acryl-Pullover, tolle Markenlaufschuhe anstatt eines ganzen No Name Sportoutfits, ein Schmuckteil von einer gut qualitativen Marke statt was kaum sichtbares aus echtem Gold, ein kleines Set von Markenpinsel anstatt eine Tausend-Stücke-Box.

Falls ihr weiterhin für eine typische Frau nach ein Paar Geschenkideen sucht habe ich hier was kleines zusammengestellt. Und noch ein kleiner Rat zum Ende: bevor ihr etwas kauft, guckt doch bitte auf ein Paar Preisvergleich Seiten. Die Preise unterschieden sich oft enorm (Douglas ist oft extrem teuer im Vergleich zu anderen Seiten und bei Pieper gibt es oft Rabattcodes wenn man bei Idealo reinschaut). Viel Spaß bei euren Einkäufen! :)


Nie wiedziałam, że ludzie w Niemczech, czy Polsce są aż tak bogaci. Co rusz w gazetach lub stronach internetowych natrafiam na propozycje prezentów gwiazdkowych. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby większość tych propozycji nie oscylowała w sumach zawracających głowę. No chyba, że Gwiazda powinna być już tylko na bogato i Ci którzy nie mają na sweter za 400€ powinni iść po kredyt? ;)

A teraz na poważnie. Nie chcę tu robić żadnych wielkich propozycji prezentów gwiazdkowych, bo tego jest wszędzie pełno. Ale mam dla was ciekawą radę, jak sprawić, by osoba obdarowana ucieszyła się może trochę bardziej niż zazwyczaj.

Sprawa jest dość prosta. Załóżmy, że osoba, którą chcemy obdarować jest nam nieco bliższa i mamy przeznaczone na nią.. dajmy na to.. 200zł. Gdyby to była kobieta, która interesuje się makijażem wielu z nas początkowo przyszłoby na myśl, by kupić jej sporą ilość kosmetyków, by mogła trochę poszaleć. Oczami wyobraźni widzi, jak wychodzi z drogerii z siatką pełną kosmetyków marki Essence, Catrice, czy Bell. Gdyby ktoś lubił malować to pewnie kupilibyśmy mu najchętniej pudełko z tysiącami farbek akrylowych. Sęk w tym, że takie rzeczy te osoby mogą sobie kupić same, bo są tanie. Może nie wszystko na raz, ale z czasem, czemu nie? Zazwyczaj jest tak, że ciężko nam wydać pieniądze na coś droższego dla siebie jeśli są tańsze alternatywy.

Co zatem najlepiej zrobić? Prezenty przynoszą największą radość, gdy z jakiegoś powodu sami nie możemy ich kupić, bo albo są ciężkie do zdobycia lub za drogie albo po prostu nam szkoda na nie pieniędzy. Idąc dalej za przykładem z kosmetykami: zamiast siatki wypełnionej tanimi drobiazgami kupcie tej kobiecie jedną rzecz ale fajnej marki, jak np Mac, Urban Decay, czy Benefit. Osobie lubiącej malować lepiej sprezentować kilka farb, czy pędzli super jakości niż całą walizkę małego malarza. Zamiast akrylowego swetra warto rozważyć kaszmirowy szal, zamiast całego stroju do ćwiczeń może dobre buty do biegania? Zamiast biżuterii z drogiego metalu jakąś "zwykłą" i piękną ale marki, której produkty nie zmieniają koloru? Myślę, że więcej przykładów nie trzeba i zrozumieliście, o co mi chodzi.

Gdybyście jeszcze potrzebowali parę podpowiedzi last minute, dla takiej typowej kobiety to wklejam parę podpowiedzi. Wybaczcie jeśli ceny są w euro ale mieszkam w Niemczech i takie mi się wyświetlają.

Na koniec jeszcze jedna mała rada. Zanim wybierzecie się na zakupy zajrzyjcie do jakiś porównywarek internetowych. Ceny potrafią naprawdę mocno się różnić. Miłych zakupów!

Große Größen Plus Size Fashion Blog


1. Essie GelCouture als Set von Nagellack mit Top Coat, halten richtig lange - um die 20€ (z.B. bei DM)
2. Urban Decay primer potion - eine der besten Lidschaten Base (verlängert den Halt der Lidschatten um viele Stunden) - ca von 13€ bis 28€ (je nach Typ und Größe)
3. Estee Lauder Double Wear Foundation - einer der bekanntesten und begehrtesten Foundations auf den Markt, gut deckend und lang anhaltend - ab 35€ (je nach Anbieter)
4. Urban Decay Naked Eyeshadow - welche Frau kennt diese Lidschatten nicht? ;) - ca 55€
5. und 9. Sets von Lancome - Sets von Lancome mit Miniprodukten oder einem in Normalgröße und ein Paar Minis. Ideal zum Ausprobieren - ab 30€
6. Mac Lippenstift - das muss ich eigentlich nicht kommentieren, aber welche hätte ihn nicht? ;) - ab 21€
7. Essie - eine Marke die unglaublich viele Farben (mit lustigen Namen) anbietet aber auch richtig gute Qualität - ca. 7€
8. Mac times nine - Lidschatten von Mac gehören neben Urban Decay einfach zu den besten - ca. 40€
10. H&M Pullover aus Merinowolle - 29,99 € (jetzt im Sale)
11. H&M Schal aus Kaschmir - 49,99€
12. Zara Ohrringe - 9,99€
13. Dyrberg/Kern Ring - ca 89€
14. Michael Kors Armband - ca 75€
15. und 16. Thomas Sabo Ring - jeweils 69€ und 139€
17. Zara Tasche aus Wildleder - 39,95€
18. Puma Schuhe (Deichmann) - 64,90€


Und hier gibt es noch ein Paar Geschenkideen für Ihn vom letzten Jahr - Weihnachtsgeschenke für Ihn / Prezenty dla Niego


1. Essie GelCouture lakier utrzymuje się na paznokciach naprawdę wiele dni , a dołączony top coat przedłuża manicure o jeszcze dłużej (sama przetestowałam!) - ok 20€ )
2. Urban Decay primer potion - jedna z najlepszych baz pod cienie na rynku, przedłuża ich trwałość o wiele godzin - od 13€ do 28€ (w zależności od wielkości i typu)
3. Estee Lauder Double Wear Foundation - jeden z najbardziej znanych podkładów na rynku, dobrze kryje i długo utrzymuje się na skórze - od 35€ (w zależności od sklepu)
4. Urban Decay Naked Eyeshadow - po prostu kultowe cienie, o których marzy większość miłośniczek makijażu - ok 55€
5. und 9. Sety von Lancome - zestawy mini produktów lub jednego normalnego produktu z kilkoma miniaturami - ab 30€
6. Mac szminka - jak szminka to tylko od Mac'a ;) - od 21€
7. Essie - to marka, która nie tylko daje niesamowity wybór kolorów lakierów do paznokci ale za którą kryje się też świetna jakość - ca. 7€
8. Mac times nine - zaraz obok tych z Urban Decay cienie Maca uchodzą za jedne z najlepszych - ok 40€
10. H&M sweter z merynosa - 29,99 €
11. H&M szalik z kaszmiru - 49,99€
12. Zara kolczyki - 9,99€
13. Dyrberg/Kern pierścionek - ca 89€
14. Michael Kors bransoletka - ca 75€
15. und 16. Thomas Sabo pierścionek - 69€ i 139€
17. Zara torebka ze skóry - 39,95€
18. Puma buty (Deichmann) - 64,90€


A tu kilka pomysłów prezentowych dla niego z zeszłego roku - Weihnachtsgeschenke für Ihn / Prezenty dla Niego






Let it snow!

Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee

deutsch
polski
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Der Tannenbaum denn ich schon vor zwei Wochen gekauft habe duftet immer noch im ganzen Zimmer. Vor kurzem habe ich in mit einer dezenten Lichterkette geschmückt, der Baum ist nicht zu groß deswegen habe ich große Weihnachtskugeln lieber gelassen. Aber trotzdem sieht er herrlich aus. Ich liebe diese Vorweihnachtszeit so sehr. Ich weiß noch als wir in diese Wohnung gezogen sind waren in der Gegend Lichterketten nicht sehr beliebt. Ohne darauf zu achten habe ich eine sehr Lange Kette im Internet bestellt und den ganzen Dezember auf meinem Balkon für Stimmung gesorgt. Das nächste Jahr habe ich auf ein Paar benachbarten Häusern ein Paar Lichterketten und Weihnachtssterne gesehen. Jedes Jahr haben sich mehr Nachbarn für Weihnachtsbeleuchtung entschlossen und dieses Jahr ist es hier so richtig hell und weihnachtlich geworden. Bestimmt ist es so nicht aber ich mag den Gedanken, dass ich die Menschen ein wenig dazu bewegt habe :)
Das Lustige daran ist die Tatsache, dass die Mehrheit es schon kaum aushalten konnte und ende November "geleuchtet" hat. Nun ja, wenn die Innenstädte und Ladenvitrinen das dürfen, dann wieso wir auch nicht? Ich denke hier gibt es zwei Einstellungen. Die einen kaufen ihre Bäume und hängen die Lichterketten kurz vor Weihnachten auf und haben sie dann den ganzen Januar noch und die anderen tun es schon Ende November und lassen sich beim jeden Blick daran erinnern, dass bald Weihnachten ist. Ich denke von der zweiten Sorte gibt es deutlich mehr Menschen und ich gehöre auch zu denen :)

Was mich aber so richtig, richtig überrascht hat war der Schnee der neulich nach Bonn gekommen ist. Meine Stadt liegt in einem Tal und Schnee ist hier so richtig rar. Meine Nachbarn erzählen mir zwar, dass sie oft ganz früh am Morgen etwas Schnee auf den Rasen sehen doch, dass es tagsüber schneit und alles weiß ist, ist was neues. Wenn ich schon bei meinen Nachbarn bin: es ist verblüffend, wie schnell man Leute aus der Umgebung kennenlernt, wenn man auf einen verspäteten Bus wartet. Endlich gibt es Vorteile wenn mein keinen Führerschein besitzt :)
Doch zurück zum Schnee: ich bin begeistert weil alles so wunderschön weiß ist! Mein Mann auch, allerdings weil die Deutschen Angst vorm Schnee haben und die Autobahn immer so leer ist, wenn es weiß ist *lach*. Jetzt darf ich endlich von weißen Weihnachten träumen und glauben, dass es dieses Jahr doch klappen kann!

Nun ja und wie ihr sehen könnt musste ich endlich nach einer Jacke greifen. Aber es deutlich einfacher die Herbstkleidung zu Hause zu lassen, wenn die Winterjacke nagelneu ist! Und das in einer Farbe die so prächtig zur Weihnachtszeit und zum Schnee passt. Schwarz tragen kann doch jeder, doch diese dunkelroten Jacken haben etwas edles an sich. Keine Ahnung wieso ich das so sehe *lach* jedenfalls bringt dieser Farbe alle anderen noch mehr zur Geltung. Ich denke, dass ich jetzt noch einen tannengrünen Schal brauche um einen weihnachtlichen und weihnachtsmarkttauglichen Look zu schaffen. Wisst ihr wo ich so einen finde? ;)



P.S. Ich habe schon einen! Gerade ist es mir eingefallen!
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Choinka, którą kupiłam ponad dwa tygodnie temu wypełnia swoim zapachem cały pokój. Tym bardziej zrobiło się świątecznie, gdy mąż dokupił jeszcze kilka gałęzi, z których zrobił wieniec adwentowy (swoją drogą przepiękny). Zastanawiam się, czy są jeszcze ludzie, którzy wolą plastikowe drzewka świąteczne lub inne ozdoby, które "udają" prawdziwe. Uwielbiam okres przedświąteczny nie tylko za jego zapachy ale też za wygląd otoczenia. Pamiętam jeszcze, że w roku w którym wprowadziliśmy się do naszego mieszkania podczas adwentu było tu praktycznie ciemno. Nikt nie zaświecał żadnych światełek ani nie zdobił specjalnie swoich okien. Nie zrażona tym zamówiłam w internecie naprawdę długi łańcuch lampek, który na początku grudnia zawiesiłam razem z mężem. Byliśmy rodzynkami w tej kwestii ale wyglądało naprawdę pięknie. Jakieś było moje zdziwienie, gdy następnego roku w domu naprzeciwko dwa mieszkania wywiesiły na balkonie światełka. A w następnym roku kolejni i kolejni. Teraz wygląda tu naprawdę świątecznie! Niemal gdzie nie spojrzeć tam łańcuchy z lampek, kurtyny świetlne lub gwiazdy świąteczne. Wiem, że pewnie to nie prawda ale lubię sobie myśleć, że to ja zachęciłam sąsiadów do ozdabiania swoich balkonów :)

Najzabawniejsze jest jednak to, że większość nie wytrzymuje do adwentu i już pod koniec listopada zawiesza swoje ozdoby. Bo w sumie skoro ulice i sklepy mogą, to czemu też nie "zwykli" ludzie? Ogólnie spotkałam się z dwoma podejściami do tej sprawy. Jedni kupują choinkę, ozdabiają i oświetlają swój dom tuż przed świętami i trzymają to tak przez cały styczeń. Druga grupa zaczyna w okolicach adwentu, dzięki każde spojrzenie na swoją dekorację, czy tą od sąsiada przypomina, że nadchodzą święta! Jestem zdecydowanie w grupie, która preferuje celebrowanie tego, co ma nadejść i świętowanie niemal cały miesiąc niż ograniczenie się do kilku dni, a następnie życie wspomnieniami :)

Ale wiecie co mnie tak naprawdę mocno zaskoczyło? Że do Bonn przyszedł śnieg. Moje miasto jest w dolinie i porządne opady śniegu są tu niesamowitą rzadkością. Gdy któregoś ranka po obudzeniu zobaczyłam, że wszystko jest białe i z nieba spadają grube płaty śniegu myślałam, że oszaleję z radości. Sąsiedzi, którzy tu dłużej mieszkają opowiadali mi, że czasami naprawdę wczesnym rankiem widzieli śnieg po nocy ale nigdy nie zdołał utrzymać się do południa. A tu proszę. Swoją drogą muszę wam powiedzieć, że tu można poznać naprawdę sporo ludzi, gdy wspólnie czeka się na spóźniony autobus. Wreszcie znalazłam jakiś pozytywny aspekt nie posiadania prawa jazdy ;) Ale wracając do śniegu: cieszę się, że jest tak biało, świat staje się o wiele cichszy i taki.. czysty. Mój mąż też lubi, gdy porządnie napada, gdyż Niemcy strasznie boją się wtedy jeździć samochodami i autostrady są puściutkie (a pociągi przepełnione). Wreszcie mogę marzyć o białych świętach i wiedzieć, że to może się spełnić!

No i jak widzicie w końcu musiałam się poddać i sięgnąć po kurtkę. Pożegnanie się z jesiennymi ubraniami nie jest takie ciężkie, gdy ma się nowiutką kurtkę na zimę! Kolor, który ma mój nowy nabytek tak pięknie pasuje do okresu świątecznego i ogólnie całej zimy. Czarny noszą wszyscy, a ciemna czerwień wydaje się taka.. szlachetna :) Nie wiem skąd mi przyszło na myśl takie porównanie :))) W każdym razie zauważyłam, że ten odcień świetnie też podbija inne intensywne kolory. Myślę, że teraz brakuje mi jeszcze szalika w odcieniu choinkowej zieleni, by całość idealnie wpisała się w klimat świąteczny i była perfekcyjna na wypady na jarmarki świąteczne. Czy ktoś taki gdzieś widział?



P.S. Chyba mam taki szalik! Właśnie sobie przypomniałam!

Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee


Jacke - Sheego (hier) | Hose - Clockhouse XL| Shirt - Bon Prix | Schal - Tchibo | Stiefel - Jilsen | Tasche - Michael Kors


Kurtka - Sheego (tutaj) | spodnie - Clockhouse XL| bluzka - Bon Prix | chustka - Tchibo | kozaki - Jilsen | torebka - Michael Kors


...

Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee Große Größen Plus Size Fashion Blog sheego rote jacke snow schnee

Ein neuer klassischer plus size Pullover

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
english
Dieses Jahr ist der Winter ziemlich schnell sogar nach Bonn gekommen. Bis Weihnachten sah man nur selten unter 10 Grad auf dem Thermometer. Endlich werden White Christmas immer mehr eine mögliche Option, doch wie ich diese Stadt kenne wird es eher vor und kurz nach Weihnachten weiß ;) Langsam muss ich mich mit meinen vielen Schichten von Strickjacken verabschieden und den geduldig wartenden Winterjacken widmen. Aber ich werde das Thermometer nicht aus den Augen lassen! Gestern war es wieder um die 6 Grad und da habe ich mit großer Freude nach meiner Daunenweste gegriffen (die, die ihr von diesem Post kennt).

Die Bilder, die ihr hier sehen könnt wurden auf meinem Lieblingsspazierweg gemacht. Den Weg nehme ich am liebsten wenn ich von Zuhause in die Innenstadt spazieren möchte, er ist nicht der kürzeste und schnellste aber dafür der schönste. Leider muss man ziemlich steil nach oben klettern um ihn zu nehmen aber die Aussicht von da auf ist alle Mühe wert. Ich hatte Glück, das war unser letzter Spaziergang der so herbstlich durch die Blätter führte. Wenige Tage darauf hat jemand die Blätter beiseite geblasen und es fing an zu regnen. Desto mehr freue ich mich, dass ich mich entschieden habe meine Kamera mitzunehmen und ich den Hintergrund nun für ewig festhalten konnte.

Hierbei wollte ich meinen neuen Pulli vorstellen. Für viele ist es ein einfaches Oberteil in beige doch in Plus Size sind schöne und gut sitzende Klassiker leider kein Standardprogramm. Ich werde eher fündig, wenn ich nach etwas zu kurzem, zu weitem und zu kitschigen auf der Suche bin als nach einem ordentlichen zeitlosen Kleidungsstück. Wieso das so ist werde ich wohl nie erfahren :)
Tego roku zima do Bonn przyszła nadzwyczaj szybko. Przed świętami na termometrze rzadko dało się zaobserwować temperaturę poniżej dziesięciu stopni, a tu proszę. Białe święta stały się opcją, która może się nawet spełnić. Chociaż znając to miasto wcale bym się nie zdziwiła, gdyby śnieg spadł tuż przed, a następnie po Bożym Narodzeniu. Powoli muszę się pożegnać z moimi wieloma warstwami swetrów i skierować swój wzrok ku szafie, w której cierpliwie czekają wszelkie kurtki zimowe. Mimo to nie zamierzam spuszczać z oka termometru, wczoraj, na przykład, pokazywał 6 stopni i wybierając się do miasta znów sięgnęłam po puchową kamizelkę (dokładnie ).

Zdjęcia, które możecie tu zobaczyć zrobiłam na mojej ulubionej trasie spacerowej. Wybieram ją najchętniej, gdy chcę dostać się do centrum miasta. Nie jest ani najkrótsza, ani najszybsza, ba! nawet muszę się wspiąć kawałek stromą górą, by móc się nią przejść. Widoki z niej są jednak warte każdego wysiłku (i zadyszki). Mieliśmy szczęście i udało nam się jeszcze ostatni raz pójść na spacer, gdy pogoda była ładna a na drodze leżało mnóstwo kolorowych liści. Krótko po tym ktoś zdmuchnął je na bok i zaczęły się deszczowe dni. Cieszę się, że tamtego dnia wzięłam ze sobą aparat i mogłam uwiecznić choć jej część jako tło do tych zdjęć.

Przy okazji chciałam wam przedstawić mój nowy golf. Wiem, że dla niektórych to śmiertelnie nudny beżowy sweter ale w większych rozmiarach klasyki to niestety nie standard. Prędzej odniosę sukces szukając czegoś w koszmarnym fasonie, co jest kiczowatym hitem jednego sezonu niż ponadczasowej perełki. Pewnie nigdy się nie dowiem dlaczego tak właśnie jest :)

Große Größen Plus Size Fashion Blog


Strickjacke - DNY | Pullover - Kik (hier) | Hose - M&S Mode | Schuhe - Deichmann | Tasche - M.Kors | Halstuch - Zara


Wełniana naszutka - DNY | golf - Kik (tutaj) | spodnie - M&S Mode | buty - Deichmann | torebka - M.Kors | chustka - Zara


Cardigan - DNY | pullover - Kik (here) | pants - M&S Mode | boots - Deichmann | bag - M.Kors | scarf - Zara

Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog

Ich und Deutschland. Es sind schon 7 Jahre.

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
Jedes Jahr am letzten November werde ich immer etwas nachdenklich. Es ist für mich, oder eher gesagt für uns ein Jahrestag, wo sich unser Leben um 180 Grad verändert hat. An diesem Tag sind wir das erste mal nach Deutschland gekommen, wo wir ein neues Leben anfangen wollten und eigentlich nicht wussten, was uns erwartet. Aber ich fange vielleicht von vorne an.

Eigentlich sollten unsere Reise ganz anders aussehen. Am 29.11 wollten wir los fahren. Ganz früh am Morgen wollten wir unsere wichtigsten Sachen in das Auto bringen, dann mit dem Vermieter treffen die Schlüssel zu überreichen und bis nach Jena fahren, wo wir übernachten wollten. Bis nach Köln schien es eine lange fahrt zu sein. Doch am frühen Morgen des Tages der Abreise war plötzlich alles weiß. In der Nacht schneite es das erste Mal und alles war mit einer richtig dicken Schicht von Schnee bedeckt. Für uns bedeutete das, dass wir nicht unsere Sachen vor dem Auto abstellen und überlegen können, was in welcher Reihenfolge rein soll um möglichst viel mitzunehmen. Was nach unten getragen wurde musste sofort in den Wagen. Somit musste der Chinchilla Käfig bleiben, dafür bekamen die kleinen in Deutschland eine große Voliere.

Als wir endlich losfahren konnten blieben wir im Stau stecken. Die ganze Stadt war wegen dem Schnee paralysiert. Das gleiche passierte auf der Autobahn, die zur einer Rutschbahn wurde wo ein LKW auf die Seite viel weil niemand an den Winterdienst gedacht hat. Wir haben in einem kleinem Hotel keine 100 km von Breslau übernachten und am nächsten Tag die ganze Strecke bis nach Köln schaffen müssen. Es war schon komisch mit einem Auto so voll gepackt, dass man den Rückspiegel nicht benutzen konnte. Zum Glück war die Autobahn in Deutschland in einem viel besseren Zustand und am späten Abend sind wir glücklich angekommen.

Dies war ein komisches Gefühl. Ein neues Land, eine neue Stadt und wir kanten niemanden. Unsere erste Wohnung durften wir nur einen Monat benutzen. Es war eine Zeitwohnung, die der neue Arbeitgeber meines Mannes für uns gemietet hat damit wir irgendwo wohnen können bis wir was eigenes gefunden haben.

Es war die Vorweihnachtszeit, es wurde so schnell dunkel, die dicke Schneeschicht dämpfte alle Geräusche. Ich weiß noch, wie ich Abends durch die Straßen spazierte und in Fenster anderer Wohnungen rein blicke. Ich sah, wie andere Menschen sich für Weihnachten vorbereiteten. Wir waren ganz alleine und hatten eigentlich nur uns. Ich beneidete andere um all deren Weihnachtsschmuck und weiß noch, wie ich bei Media Markt einen kleinen leuchtenden Stern für das Fenster kaufte. Ich wollte wenigstens ein kleines bisschen auch die Magie der kommenden Weihnacht fühlen. Mein Mann hat mir einen kleinen Weihnachtsbaum geschenkt, denn er auf dem Weg von der Arbeit in einem Blumenladen gefunden hat. Kurz vor Heilig Abend habe ich eine festliche Tischdecke bei Woolworth gekauft. Ganz klein da unser Tisch auch sehr klein war. Aber das war damals die schönste Tischdecke der Welt für mich. Ich habe sie immer noch. Wir konnten einen polnischen Laden ausfindig machen uns somit waren unsere Weihnachten wenigstens ein bisschen weniger fremd, da wir uns traditonelle polnische Gerichte kochen konnten.

Das hat sich schon irgendwie seltsam ergeben, dass unser erster Monat, wo wir alles von Vorne Angefangen haben gerade im Dezember sein musste. Und was passierte durch diese 7 Jahre? Wir zogen nach Bonn um, bekamen die Deutsche Staatsangehörigkeit. Wir sind ein kleines bisschen weniger alleine und fühlen uns hier fast wie zu Hause :)

Bitte verzeiht, wenn ich heute nicht viel über das Outfit schreibe. Aber wie gesagt, es ist ein nachdenklicher Tag für mich. Für uns :)
Każdego roku ostatniego dnia listopada jestem trochę bardziej zamyślona niż zwykle. To dla mnie, a raczej dla nas, rocznica dnia, w którym nasze życie zmieniło się o 180 stopni. Tego dnia przyjechaliśmy pierwszy raz do Niemiec, gdzie mieliśmy zacząć nowe życie i w zasadzie nie wiedzieliśmy, co nasz czeka. Ale może zacznę od początku.

W zasadzie nasza podróż miała wyglądać zupełnie inaczej. Dzień wcześniej mieliśmy wyjechać. I tak się też stało ale, gdy w dzień wyjazdu rano wyjrzeliśmy przez okno nie mogliśmy uwierzyć naszym oczom. Przez noc niespodziewanie spadł śnieg i wszystko było przykryte kilkucentymetrową warstwą puchu. Zamiast komfortowo porozkładać nasze rzeczy dookoła auta i powkładać je tak, by móc zabrać ze sobą jak najwięcej musieliśmy wkładać do auta od razu to, co znieśliśmy na dół z mieszkania. Przez to musieliśmy zostawić m.in, klatkę naszych szynszyli. W Niemczech na szczęście dość szybko dostały nową, lepszą.

Gdy już mogliśmy wyjechać okazało się, że cały Wrocław był sparaliżowany. Staliśmy bardzo długo w korku zanim dotarliśmy do autostrady (mieszkaliśmy w samym centrum miasta). A tam niestety sytuacja wcale nie była lepsza. Z racji, że jak zwykle zima zaskoczyła drogowców nic nie było posypane i wywrócony tir zablokował przejazd na wiele godzin. W efekcie noc spędziliśmy w małym hoteliku całkiem niedaleko. A w planach był nocleg w Jenie, która znajdowała się mniej więcej w połowie trasy między Wrocławiem a Kolonią. Następnego dnia mieliśmy już niewiele do granicy, a w Niemczech autostrady były w dużo lepszym stanie. Dzięki temu późnym popołudniem dojechaliśmy szczęśliwie na miejsce.

To było dziwne uczucie. Nowy kraj, nowe miasto i nie znaliśmy nikogo. W pierwszym mieszkaniu mogliśmy mieszkać przez pierwszy miesiąc. Miły gest pracodawcy, który wynajął nam umeblowane trzypokojowe lokum byśmy zdążyli znaleźć coś własnego.

Był okres przedświąteczny, na dworze robiło się szybko ciemno, a grube centymetry śniegu tłumiły niemal każdy hałas. Było wtedy tak cicho na ulicach. Pamiętam, jak wieczorami nimi spacerowałam, by wyjść na przeciw mężowi, który wracał z pracy. Zaglądałam w okna innych mieszkań i z zazdrością patrzyłam, jak inni przygotowują się do świąt. Byliśmy sami i mieliśmy w zasadzie tylko siebie. Pamiętam jeszcze, jak w Media Markt kupiłam malutką świecącą gwiazdkę, którą powiesiłam w oknie. Choć troszkę chciałam poczuć magię nadchodzących świąt. Mąż podarował mi maleńką choinkę, którą znalazł w kwiaciarni w drodze z pracy. Tuż przed Wigilią kupiłam świąteczny obrus. Malutki bo i nasz stół nie był duży ale wtedy był to najpiękniejszy obrusik na świecie. Mam go do dzisiaj. Udało nam się znaleźć sklep z polską żywnością, dzięki czemu te pierwsze samotne święta nie wydawały się takie obce, gdyż ugotowaliśmy kilka tradycyjnych dań.

Trochę pechowo się złożyło, że naszym pierwszy miesiącem na obczyźnie musiał być grudzień. A co się stało podczas tych ostatnich siedmiu lat? Przeprowadziliśmy się z Kolonii do Bonn, a w zeszłym roku dostaliśmy niemieckie obywatelstwo. Jesteśmy trochę mniej samotni i czujemy się tutaj już prawie, jak w domu :)

Wybaczcie jeśli tym razem nie rozpisałam się o zestawie. Ale jak już wyżej wspominałam, dzisiejszy dzień jest taki troszkę inny :)

Große Größen Plus Size Fashion Blog


Jacke - Happy Size | Sweatshirt - Kik | Hose - MS Mode | Tasche - DKNY | Schuhe - New Look


Kurtka - Happy Size | bluza - Kik | spodnie - MS Mode | torebka - DKNY | buty - New Look


Jacket - Happy Size | sweatshirt - Kik | pants - MS Mode | bag - DKNY | boots - New Look

Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog

Related posts

 
MOBILE