Showing posts with label Torebka z ćwiekami / Tasche mit Nieten / Bag with brads. Show all posts

Showing posts with label Torebka z ćwiekami / Tasche mit Nieten / Bag with brads. Show all posts

Geliebte Tasche

Große Größen Plus Size Fashion Blog

polski
deutsch
english
Tą torebkę bardzo, bardzo, bardzo lubię. Dostałam ją od babci i dziadka. Tak sobie powiedziałam. Kiedyś, gdy byłam młodsza oboje raz na jakiś czas wsuwali mi do ręki jakiś banknot z komentarzem bym sobie coś od nich kupiła (chyba każdy to zna?). Ja zawsze brałam to bardzo serio i starałam się kupić coś konkretnego i wtedy mówiłam sobie, że mam to od nich. Tak było z tą torebką. Zobaczyłam ją i zakochałam się. Pech chciał, że z finansami stałam wtedy kiepsko.. a traf, że właśnie miałam coś od babci i dziadka. Pomyślałam, że świetnie się składa, bo jestem pewna, że torebkę będę kochać do końca (jej lub mojego) życia i, że w takim razie, to świetny pomysł, by było to coś od osób, które bardzo kocham. I nie pomyliłam się, torebka ma już swoje lata, a ja wciąż ją uwielbiam. Uwielbiam jej kolor, jej miękkość w dotyku, jej wygląd, no wszystko... Kiedyś urwały mi się nity, które przytrzymują klapy kieszonek. Nie zwracałam na to uwagi, ale, gdy byłam z tą torebką u babci i dziadka, dziadek od razu zauważył dysfunkcję tej części i... zrobił mi nowe nity. To nic, że z pół godziny szukał ("gdzieś miałem jakieś nity") odpowiednich przedmiotów, by to naprawić :) Ważne było bym miała naprawione :) No i mam i za każdym razem jak patrzę na te nity, które trochę kolorystyką i wyglądem odstają od reszty, robi mi się ciepło na sercu.

Wiecie może o czym mówię?

Diese Tasche mag ich wirklich ganz, ganz doll. Ich habe sie von meinen Großeltern bekommen. Naja, die hatten mir Geld gegeben und ich habe gewartet bis ich was perfektes finde das von ihnen sein könnte. Und als ich diese Tasche gesehen habe wusste ich, dass ich sie für immer lieben werde. Und das tue ich die ganze Zeit :) Für mich ist sie perfekt - die Größe, die Weichheit des Stoffes, der verstellbare Trageriemen, der Stil. Mir gefällt einfach alles an ihr :)
I like this bag very, very much. It is a gift from my grandparents. Kind of. They gave me money and told I should buy my something nice from them. I was waiting till I find something perfect. And when I saw this bag I new this is it. I new I will love it forever and I do. I love the shape, the colour, the soft fabric. Everything :)
Große Größen Plus Size Fashion Blog

Płaszcz - H&M; Bluzka - C&A; Spodnie - M&S Mode; Buty - F&F;
Mantel - H&M; Bluse - C&A; Hose - M&S Mode; Schuhe - F&F
Coat - H&M; blouse - C&A; jeans - M&S Mode; shoes - Deichmann


A lot of lace

Hallo! Durch die Veränderung der Zeit habe ich keine Chance um Abends gute Fotos zu machen. Gott sei Dank, dass ich mir eine Spiegelreflexkamera gekauft habe. In einer normalen Kamera hätte ich nicht so viele Optionen gehabt damit die Fotos so scharf und hell gemacht werden wie es nur geht. Ich habe viele ältere Sets, die ich euch zeigen wollte aber ich musste einfach mein neustes Liebling zeigen. Dieses Jäckchen habe ich letzen Montag in Tk Maxx in Gelsenkirchen ergattert und ich liebe es einfach! Dazu kam noch ein Top aber es war zu kalt um ihn anzuziehen. Ich habe stattdessen eine Bluse mit kleinen Rüschen angezogen, damit alles nicht so hell und süß wirkt zog ich dazu schwerere Stiefel an und nahm eine dunkelgraue Tasche mit Stiftnageln.
Vielleicht mag es mich ein bisschen weiter aussehen lassen als ich bin, aber manchmal ist so was nicht so sehr wichtig wenn man etwas sehr lieb hat :)

Jest niestety jak jest - czyli ciemno. Przez przesunięcie czasu nie ma szans bym popołudniu mogła mieć zrobione dobrze oświetlone zdjęcia. Wczoraj z ustawieniami aparatu kombinowałam jak koń pod górę i dzisiaj jestem wdzięczna samej sobie, że parę lat temu którąś z moich premii przeznaczyłam na zakup lustrzanki. Zwykłym kompaktem nie uzyskałabym na tyle jasnych i zarazem w miarę ostrych zdjęć przy nadchodzącym zmroku. Jak oceniacie jakość? Da się oglądać, czy powinnam jeszcze coś zmienić albo w ogóle dać sobie spokój? Wydaje mi się, że lepiej takie fotki niż rezygnacja ze zdjęć w ciągu tygodnia.
W planach miałam jeszcze kilka zaległych zdjęć ale chciałam pokazać moją nową.. no właśnie nawet nie wiem jak to nazwać. Nie jest to sweter ponieważ jest z materiału. Narzutka? Jak macie pomysły jak taka część ubioru się nazywa - chętnie posłucham. Znalazłam ją w Tk Maxx w Gelsenkirchen w ten poniedziałek. Do kompletu miała jeszcze kremowy top, ale gdybym go założyła to trzęsłabym się z zimna jak galareta. Zamiast tego włożyłam koszulową bluzkę, która też przy jej górnej części ma maleńkie falbanki. By całość nie była zbyt jasna i cukierkowa włożyłam do niej cięższe buty i ciemną torebkę w ćwieki - torebka nie jest czarna tylko ciemno szara. Jak mi wyszło oceńcie sami. Być może macie jakieś ciekawsze pomysły na zastosowanie tej.. narzutki. Być może, możliwe, że narzutka może trochę poszerzać w biodrach, ale czasami jest tak, że coś nam się tak bardzo podoba, że takie rzeczy schodzą na drugi plan :)


Narzutka i bluzka / Jacke u. Bluse - Tk Maxx | Spodnie / Hose - Kappahl | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - C&A | Zegarek / Uhr - Fossil







Halloween





Ich muss zugeben, dass ich ein bisschen enttäuscht von Alle Heiligen in Deutschland bin. In Polen ist das ein wirklich großer Feiertag, wo ganze Mengen von Menschen auf Friedhöfe gehen, wo ihre Familien liegen. Ich könnte mal sogar behaupten, dass fast jeder zum Friedhof an diesem Tag geht. Und nicht nur das, Leute fahren das halbe Land durch nur um an diesem Tag eine Kerze auf dem Grab jemanden der ihm nah stand zu leuchten. Ich selbst bin mal mit meiner Familie zu einer weit liegenden Stadt gefahren um Gräber meiner Verwanten zu besuchen. Und immer habe ich jemanden aus der Familie getroffen. Immer. Es ist einfach eine sehr große Tradition auf Friedhöfe zu gehen, darum trifft man dort immer eine erstaunliche Menge von Freunden und Familie die man schon lange nicht mehr gesehen hat. Und wenn so viele Leute die Kerzen am Gräbern anzünden, dann versucht euch mal vorzustellen wie wundervoll die Friedhöfe an diesen Abend aussehen müssen.Darum hat es mich gestern sehr traurig gemacht, als ich zum einen großen Friedhof in meiner Nähe gegangen bin und er schon zu war. Und es war knapp nach 19 Uhr. Ich konnte dur das Gitter sehen, dass es dunkel auf den Gräbern war, was wol heisst, dass sich die Deutschen an diesem Tag nicht viele Gedanken um die, die nicht mehr bei ihnen sind, machen.


Hejka! Jak Wam minęło Halloween? Przyznam, że troszkę zaskoczyło mnie zarówno to "święto" jak i 1 listopada w Niemczech. W Halloween niespodziewanie wieczorem ktoś do nas zapukał. Okazało się, że były to dwie dziewczynki przebrane za czarownice! Oczywiście żądały słodyczy, w przeciwnym razie czekał nas psikus. Sympatycznie :)
Następnego dnia, czyli pierwszego listopada po zmroku wybraliśmy się na cmentarz z nadzieją kupienia jakiegoś znicza i zapalenia w miejscu, gdzie zapala się znicze jeśli nie można pojechać na groby swoich bliskich. Niedaleko nas jest ogromny cmentarz więc przy okazji zrobiliśmy sobie spacer. Nie muszę chyba opisywać jak wielkie zdziwienie mnie spotkało, gdy chwile po 19 natknęliśmy się na zamkniętą bramę cmentarza.. Okazało się bowiem, że cmentarz o 19 jest zamykany, a 1 listopada obowiązuje zakaz handlu przy cmentarzu.... Udało nam się przez bramę dostrzec, że na cmentarzu było dosyć ciemno, co chyba świadczy o tym, że Niemcy nie biorą sobie do serca tego święta tak jak Polacy... szkoda trochę.

Ostatniego października korzystając z trochę wolnego wybraliśmy się do Primarka (udało mi się wyprosić meża :)). Potem trochę żałowałam, ponieważ bardzo, bardzo, bardzo dużo ludzi miało ten sam pomysł. Bardzo zależało mi na znalezieniu granatowej w miarę dużej granatowej torebki i kilku zimowym akcesoriom (czapki, szaliki itp.). Muszę przyznać, że ten sklep się świetnie do tego nadaje. Wszystko mi się udało kupić choć nie do końca jestem zadowolona z torebki. Okazała się mieć trochę kiepskie zapięcie (ale to już w trakcie noszenia) wiec wymaga małego DIY żeby można ją było bezproblemowo nosić :) Oprócz tego wstąpiłam do nowo otwartego Tk Maxxa, gdzie znalazłam przepiękną bluzko - tuniko - narzutkę. Do końca nie wiem jak to nazwać ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją pokazać.
Mąż wyciągnął mnie przy okazji do włoskiej kawiarni. Tak na marginesie - jeśli będziecie kiedyś w Niemczech i będziecie mijać włoską kawiarnię - koniecznie do niej wstąpcie. Ich kawy, lody i inne desery po prostu powalają z nóg. Ale nie o tym chciałam pisać :) Kawiarnia była trochę na uboczy. Minęliśmy główną ulicę zakupową i skręciliśmy w inną ciut większą. Tutaj, w porównaniu z poprzednią było naprawdę niewiele ludzi i właśnie wspomniana kawiarnia. Gdy już usiedliśmy i rozejrzeliśmy się dotarło do nas, że siedzą w niej niemal sami emeryci i tacy już naprawdę w starszym wieku. Co chwila otwierały się drzwi, w których stawała jakaś babcia, która idąc do stolika witała się z innymi babciami, czy parami typu babcia i dziadek :) Kelnerka pytała tylko "to, co zwykle?". Nie pomyślcie proszę, że trafiliśmy na jakąś dedykowaną kawiarnie, troszkę młodszych osób też się znalazło. Ale niesamowicie miło zaskoczył mnie ten fakt, że przychodziło tam tyle samotnych starszych osób. Siadały osobno ale co chwila zamieniały kilka słów z innymi starszymi osobami siedzącymi obok. I chyba bywają tam często, gdyż jedna z nich powiedziała kelnerce, że zauważyła, że chyba w sobotę miała wolne bo jej nie było.. A był poniedziałek :) Czy u Was też są takie miejsca, gdzie przychodzi dużo starszych osób, by spędzić wolny czas?  I nie chodzi mi o przychodnię, kościół, czy ławkę pod blokiem ;)

Zastanawiałam się, czy umieszczać poniższe zdjęcia. Pomyślałam jednak, że skoro ciągle konsekwentnie pokazuję jak się ubieram na co dzień, to nie zaszkodzi, gdy pokażę całkowicie prosty, najlepszy na chodzenie po sklepach strój. Żałuję trochę, że się tak ubrałam ponieważ zrobiło się tak niesamowicie ciepło, że miałam ochotę zdjąć moje wysokie buty i kupić pierwsze lepsze mokasyny! Sweter też był całkowicie zbędny. Muszę przyznać, że całkiem nieźle jak na ostatni dzień października :)





Sweter / Strickjacke - C&A | Spodnie / Hose - Kappahl | Koszula / Hemd - Tk Maxx | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - C&A | Chustka / Halstuch - Primark



Navy knitted dress

Tak jak obiecałam prezentuję moją wełnianą sukienkę. Przyznam, że to naprawdę świetne rozwiązanie na zimniejsze dni. Dużo lepsze niż krótkie sweterki, które często potrafią odkrywać część pleców. Brrr. Miałam do wyboru czarny i granatowy, wybrałam drugi ponieważ ostatnio bardzo, bardzo lubię ten kolor. Wczoraj kupiłam sukienkę z granatowymi elementami, ponieważ jest trochę cienka szukam do niej długiego, grubego granatowego swetra. Cieszę się, że większość sklepów w Niemczech prezentuje swoje najnowsze kolekcje w internecie, dzięki czemu zostaje mi oszczędzony czas, który musiałabym poświęcić na bieganie po centrach handlowych. Prócz swetra szukam też idealnej granatowej torebki. Niestety trafiłam w kiepski sezon ponieważ sklepy są wypełnione żółtymi, pomarańczowo-czerwonymi i panterkowymi akcesoriami. Ale jestem cierpliwa. Jeśli chodzi o torebkę - zostaje mi Asos, gdzie jedna wpadła mi w oko. Choć na razie się powstrzymuję, ponieważ niebawem planuję wizytę w Primarku, gdzie jak wiadomo, ceny torebek i innych akcesoriów są bardzo niskie :) I kto wie, może i tam znajdę swój wymarzony sweter :)
Na zdjęciach prezentuję też moje nowe buty. Kupiłam je jeszcze latem, ale po prostu zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Dla wielu z was mogą być zwykłe ale mnie się bardzo podoba ten styl, dodatkowo wreszcie mają jakiś obcas! Choć na zdjęciach wydaje się dużo mniejszy niż na żywo - ostatnie zdjęcie najlepiej oddaje wygląd butów. Buty mogą wydawać się totalnie zwykłe i proste, ale jakimś cudem mój rozmiar zniknął z półek bardzo szybko i to, gdy jeszcze było bardzo ciepło i nikt nie myślał o takim obuwiu. Na szczęście udało mi się go jeszcze dorwać w innej placówce :)
Pisząc tego posta przypomniałam sobie, że mam jeszcze jedną taką sukienkę w czarnym kolorze, którą kupiłam kilka miesięcy temu z myślą o jesieni. Myślę, że za niedługo zawita tu na blogu :)

Wie ich versprochen habe präsentiere ich mein dunkelblaues Strickkleid. Mittlerweile habe ich schon bemerkt, dass solche Kleider viel besser für kalte Tage sind als normale Pullis. In so einem Kleid ist es ganz unmöglich, dass es sich nach oben zieht und wir einen nackten Rücken bekommen. Ihr wisst doch was ich meine? Ich hatte die Auswahl zwischen einem dunkelblauen und schwarzen Kleid. Ich habe dad erste genommen weil ich letztens eine Phase auf Kleider und Accessories in dunkelblau habe . Gestern habe ich mir ein Kleid mit Elementen in dieser Farbe gekauft und nun suche ich eine passende Strickjacke. Also sie muss dunkelblau sein, dick und am besten bis zum Knien reichen. Habt ihr so was irgendwo gesehen? Ich halte auch ausschau nach einer marineblauen Tasche. Ist ganz schön schwer weil die Läden total mit camel, gelben und roten Sachen ausgefüllt sind. Ich hab mir  etwas auf Asos herausgesucht aber ich halte mich erstmals zurück weil ich wahrscheinlich in der nächsten Zeit zu Primark fahre. Und die Preise sind dort echt super :) Vielleicht finde ich dort auch meinen Pulli :) Ich habe auch das erste Mal meine neuen Schuhe an. Ich habe die im Sommer schon gekauft weil als ich sie sah hab ich mich in der Stelle in sie verliebt. Vielleicht ging es den anderen auch so weil meine Grösse super schnell aus den Läden verschwunden ist. Endlich habe ich etwas mit höherem Absatz was mann auf dem letzen Foto am besten sehen kann.Wenn ich jetzt das alles schreibe fällt mir ein, dass ich noch ein Strickkleid in schwarz habe, dass ich mir schon im Sommer bei Takko im Lagerverkauf gekauft habe. Ihr könnt euch gefasst machen, dass ihr es bald zu sehen bekommt :)



Sukienka / Kleid - KiK | Sweter / Strickjacke - C&A | Bluzka / Bluse - Tk Maxx | Torebka / Tasche - C&A













Pink cardi

Hej hej!  Jako uzupełnienie do poprzedniego posta wklejam zdjęcia mojej osoby z tamtego dnia :) Niestety bez sweterka już się nie obeszło, choć przyznam, że miałam ze sobą kurtkę, ale na szczęście nie musiałam jej jeszcze wkładać! Cieszy mnie to, że pogoda za oknem jest naprawdę fajna. Wczoraj było szaro i padało ale ogólnie mamy piękną złotą jesień, która nie jest wcale aż tak zimna :) Zastanawiam się nad kupnem jeszcze kilku cieplejszych sweterków. Wolę chyba takie rozwiązanie niż chodzić w jednej kurtce, czy płaszczu. Przynajmniej dopóki nie zacznie padać :) Wiem, że Ameryki nie odkryłam, ale znalazłam świetny sklep Bon Prix. Oprócz bycia normalnym sklepem, do którego można wejść i coś kupić ma też świetną ofertę w internecie. Podoba mi się w nim to, że każde spodnie można wybrać sobie w 3 wariantach - krótkie, normalne i długie. Dla mnie, dla której spodnie były zawsze za krótkie wersja długa jest świetna! Co mi się jeszcze podoba w tym sklepie? To, że zamówienie zrobiłam w nocy z piątku na sobotę, a paczka przyszła w poniedziałek rano. Oraz to, że po przyjściu paczki mam czas 2 tygodni na zapłacenie za ubrania. Ponieważ wysyłka zwrotu jest za darmo mogłam sobie zamówić kilka różnych rozmiarów, które mogę odesłać i zapłacić tylko za to, co sobie zostawiłam. Idealnie :) Dodatkowo każdy produkt ma od razu podstronę z opiniami i osoby kupujące rzetelnie to wypełniają, tak, że na bieżąco mogę dowiedzieć się, co jest dobrej jakości, co wypada większe i trzeba wziąć mniejszy rozmiar, lub co ma np. zbyt głęboki dekolt :) Ostatnio jestem na etapie odkrywania sklepów internetowych więc pewnie opiszę jeszcze moje doświadczenia. Wypróbowałam jeszcze Asos i też jestem zadowolona! Uważam, że darmowa wysyłka i odsyłanie towaru jest absolutnym hitem! 
Spodnie, które mam na poniższym zdjęciu nie są z tego sklepu, ale niebawem je na pewno pokażę :) Do swetra, który mam na sobie, mam ogromny sentyment, gdyż dostałam go od mojej kochanej babci (i kochanego dziadka). Torebkę w sumie też, ale to troszkę inna sprawa. Otóż sweter był prezentem niespodziankowym. Babcia sama wymyśliła, że mi coś takiego kupi, poszła do sklepu i sama wybrała :) Dostałam go na imieniny i bardzo go lubię. Natomiast torebkę sobie sama wybrałam, więc to już nie jest to, mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli :)

Hallo! Dieser Post ist eine kleine Ergänzung zu dem Vorherigen. Hier könnt ihr sehen wie ich gekleidet war. Für meine Strickjacke habe ich ein großes Sentiment, wei ich die von meiner lieben Oma (und Opa) bekommen habe. Ich hab das zu meinem Namenstag geschenkt bekommen.  Sie hat sich das ausgedacht und ist in verschiedene Geschäfte gegangen um das schönste auszusuchen. Ich schätze so was immer ganz, ganz doll! Die Tasche habe ich auch von ihr aber die habe ich mir schon selber ausgewählt :)



Sweter / Strickjacke - Charles Vögele | Koszulka / Shirt - Marks&Spencers | Spodnie / Hose - M&S Mode | Naszyjnik / Halskette - New Yorker | Torebka / Tasche - C&A | Buty / Schuhe - Skechers | Zegarek / Uhr - Fossil | Bransoletka / Armband - Apart





Related posts

 
MOBILE