Showing posts with label Granatowy sweter / Dunkelblaue Strickjacke / Navy Cardigan. Show all posts

Showing posts with label Granatowy sweter / Dunkelblaue Strickjacke / Navy Cardigan. Show all posts

Gold, khaki & brown

Ich habe gerade bemerkt, dass mein Blog schon über 300 Posts hat. Ist gar nicht so mal schlecht, nicht war?
Am Sonntag habe ich alle meine Sommerkleider und Sommerschuhe weggepackt und sie in den Keller gebracht. Das hat mich ein bisschen traurig gemacht. Kleider wegzupacken war ja noch okay, aber die Schuhe... Ich liebe Sandalen und andere Sommerschuhe. Deswegen kann ich nicht nachvollziehen warum Leute schon im Sommer Stiefel tragen. Ich kann es ja gut verstehen, dass die Freude über neugekaufte Winterschuhe so groß ist, aber das heisst lange noch nicht dass es normal ist sie bei 20 Grad zu tragen, oder? Ich glaube man wird noch viel Zeit für winterschuhetragen haben und man sogar beten wird damit man sie nicht mehr tragen muss. Naja aber nicht alle müssen sich darüber im klaren sein :)
Letztens habe ich ein bisschen Zeit mit meinem Computer verbracht. Ich habe an einem neuem Layout für meinen Blog gearbeitet. Also die Grafik habe ich ganz alleine gemacht, aber um den Rest (also das programieren) musste ich meinen lieben Mann beten. Er hat natürlich "ja" gesagt also bald könnt ihr euch auf ein neues Aussehen gefasst machen :)

Spostrzegłam, że kilka dni temu przebiłam kolejną setkę w liczbie postów. Ponad 300 postów to całkiem nieźle, prawda? ;)
W niedzielę ze smutkiem spakowałam większość moich letnich ubrań i butów i wyniosłam do piwnicy. O ile z ubraniami nie było mi ciężko, to żal mi było butów. Uwielbiam nosić obuwie maksymalnie powycinane, dlatego nie rozumiem osób, które już od jakiegoś czasu noszą kozaki. Niedawno spacerując po centrum miasta, w sandałach, minęłam już sporą liczbę osób w botkach, a nawet we wspomnianych wyżej kozakach. Rozumiem, że radość z nowego nabytku jest ogromna, ale przecież jeszcze zdążymy się nacieszyć zimowym obuwiem, ba! nawet zdąży nam zbrzydnąć, czyż nie? W sklepach również widzę już coraz więcej artykułów bożonarodzeniowych choć... nie powinnam się dziwić. Pierwszym sklepem, który wprowadził w tym roku te artykuły do sprzedaży był niemiecki Tedi i zrobił to już na początku sierpnia. Naprawdę dziwne uczucie stać w sklepie przed półką z szopkami i czekoladowymi mikołajami mając na sobie letnią sukienkę i sandałki narzekając, że na dworze znów jest ponad 30 stopni :)
Ostatnio sporo czasu spędziłam przy tworzeniu grafiki czego owocem będzie zmiana wyglądu bloga :) Nie wiem kiedy uda mi się to wszystko "wgrać" :) Oczywiście ja zajęłam się tylko stroną graficzną natomiast o napisanie poszczególnych skryptów i zgranie programowo wszystkiego w jedną całość musiałam bardzo ładnie poprosić mojego kochanego mężusia, który się na szczęście zgodził :) Mam nadzieję, że nasz wysiłek nie pójdzie na marne i będziecie mogli powiedzieć, że teraz wygląda choć trochę ciekawiej :)



Heute präsentiere ich meine neue Tasche, die ich letzten Samstag gekauft habe. Ich liebe sie ganz ganz doll! Ich habe lust nur die jetzt zu tragen und alle anderen zu vergessen - und so was passiert mir ganz selten.  Die Tasche ist super gross, es passt super viel hinein und sie ist so super weich :)  

Dziś prezentuję moją nową torebkę, którą kupiłam w zeszłą sobotę. Przeokropnie ją polubiłam. Jest wielka, pojemna i taka przyjemnie mięciutka. Rzadko udaje mi się kupić torebkę, którą chcę nosić przez cały czas ignorując moje pozostałe :)



Sweter / Strickjacke - C&A | Złoty top / goldener Top - F&F | Bluzka / Bluse - C&A | Spodnie / Hose - Miss Etam | Buty / Schuhe - New Look | Torebka / Tasche - Primark | Naszyjnik / Halskette - Primark | Zegarek / Uhr - Fossil | Bransoletka / Armband - Tedi





...

Hej, hej!
Mam nadzieję, że mieliście udane święta. Muszę przyznać, że moje były dość sympatyczne. Spędziłam je z moją rodziną. To nie takie oczywiste, gdy mieszka się 1000 km od swoich najbliższych. Na szczęście tym razem zamówiliśmy bilety wcześniej i się udało. Wielki Czwartek i Piątek spędziliśmy pod znakiem zakupów. Kupiłam kilka rzeczy, których mi w Niemczech brakuje (m.in. świetne produkty do demakijażu Bourjois). Oprócz tradycyjnych świątecznych 'czynności' część czasu spędziliśmy na strychu wyszukując nasze letnie ubrania. W ciągu kilku godzin moja garderoba znów powiększyła się o jakieś 15 par torebek, tyle samo butów (albo może ciut więcej ;) ) i ogromną stertę ubrań. Ci, którzy śledzą mojego bloga od dłuższego czasu na pewno pamiętają, że w zeszłym roku (i 2 lata temu) przeżywałam fascynację wielokolorowymi ubraniami. Ku mojemu zaskoczeniu teraz wszystko w mocnych, różnych kolorach jest modne. Z jednej strony się cieszę, że nie muszę wydawać pieniędzy na kolorowe koszulki, koszule, spódnice itp. Lecz z drugiej - zawsze lepiej się czułam w ubraniach, zestawach ubrań, które były rzadkością na ulicach. Nie lubię być jedną z wielu (w tym przypadku) kolorowo ubranych kobiet. Trudno :)
Wracają do kosmetyków kupowanych w Polsce to muszę przyznać, że jestem zaskoczona że tu w Niemczech nie ma produktów do demakijażu Bourjois. Nie jestem pewna, czy w ogóle widziałam tutaj ich kosmetyki do makijażu. Szkoda trochę bo są dobrej jakości. Dziwi mnie jednak, że spotkałam się z nimi nawet na Wyspach Kanaryjskich, a tu nie.
Oczywiście powiększyłam mój zbiór cieni z Pierre Rene i mySecret. Te pierwsze wyszły ostatnio w 'nowym wydaniu'. Zawierają w sobie już bazę do cieni i mają niesamowitą intensywność koloru. Są naprawdę bardzo 'mocne' w porównaniu do ich poprzedników. Wciąż jednak zachowują swoją świetną jakość - długo się trzymają, absolutnie nie rolują, a jak już, to po wielu godzinach stają się bledsze.
Drugim moich faworytem w cieniach był mySecret. Teraz nie wiem, czy mogę nazwać je jako 'drugim', gdyż okazało się, że cienie mySecret są cieniami Pierre Rene. Tylko pod taką marką są produkowane specjalnie dla Drogerii Natura. Jeśli dobrze pamiętam są ciut tańsze od tych z oryginalną nazwą firmy. Tym, które nie znają jeszcze tych cieni  gorąco je polecam. Nie sądzę by mogły czymkolwiek (nawet ceną) sprawić zawód. Chyba, że ktoś ma inne zdanie? :) O cieniach tych marek robiłam oczywiście osobną recenzję, którą można przeczytać tutaj.

Poniżej dwie fotki z wczorajszego szukania nowego samochodu. Niestety dla każdego auta przychodzi taki moment, że trzeba je wymienić na nowsze. Czasami nawet, gdy tego bardzo nie chcemy.




Nie wiem, czy widać, ale ścięłam włosy. Kiedyś przesadzałam z prostownicami, lokówkami, termolokami, suszarkami i farbowaniami. Po części przez odstawienie tego raz na zawsze udało mi się uratować moje włosy, ale niektóre partie były zbyt zniszczone. Wyszłam z założenia, że lepiej prezentują się krótsze włosy, ale zdrowe niż długie i przesuszone.



Bluzka, granatowy sweter- C&A
Spódnica - Kappahl
Getry - KiK
Buty - Tesco
Torebka - Wehemeyer

red & dark blue




It's not so easy what is going on with my boss. I can't stand it any more. On friday I met her at the kitchen and she looked like happy. We talked about her son, she was smiling, telling me nice stories. It was nice. Monday she asked me to her room and was talking to me like she wanted to kill me. And today she didn't even answer me when I told her "hello".  No matter what's wrong in her private life I think she should behave professional at work. Always. When it's to difficult for her, she could give her job someone else away. Hers second in command is an excellent boss. Everyone like him, he doesn't have humours, always cool and nice. Sometimes I think that almost always someone, who shouldn't be, is a boss :)

Related posts

 
MOBILE