Showing posts with label Czerwona bluzka / Rote bluse / Red blouse. Show all posts

Showing posts with label Czerwona bluzka / Rote bluse / Red blouse. Show all posts

POD - Plus Size Outfit Day - It's Christmas time

polski
deutsch
english


Dzisiaj nadszedł czas na kolejną edycję POD czyli Plus Size Outfit Day. Zabawa, w której grupa kobiet prowadzących blogi o modzie XL pokazują swoje zestawy związane z konkretnym tematem. Więcej informacji w moim poprzednim poście na ten temat  TUTAJ. Mottem przewodnim jest "It's Christmas time", czyli już związany ze świętami. Wydawało mi się, że to trochę za wcześnie, ale wczoraj będąc w mieście natknęłam się na sporo jarmarków bożonarodzeniowych. Więc chyba nie jest na wcześnie. W Niemczech już się nie mogą doczekać świąt :)
Wracając do zestawu. W zasadzie są to dwa zestawy. Chociaż nie, jeden, z dwoma różnymi "narzutkami". Najpierw z czerwoną bluzką, a później zielonym swetrem, gdyby zrobiło się zimniej. Przyznam, że kompletnie nie jestem jeszcze nastawiona na święta i nakręcenie się trochę na ten klimat nie było łatwe. Ale jakoś poszło. Sami oceńcie :)

Es ist wieder mal soweit. Die Zeit für den neuen POD ist gekommen. Diesmal lautet das Thema "It's Christmas time". Den letzten POD könnt ihr euch bei mir HIER anschauen. Ich dachte es ist irgendwie zu früh für weihnachtliche Stimmung, doch als ich gestern ins Stadtzentrum fuhr und all die Weihnachtsmärkte sah, dachte ich mir, dass es wohl nur mir so geht :) Vielleicht liegt es daran, dass es wieder wärmer geworden ist. Jedenfalls war es viel wärmer als letzten Monat, als ich meine Fotos für den letzten POD geschossen habe. Egal. Ich habe, sagen wir mal, zwei sehr ähnliche Outfits kombiniert. Die Basis ist die selbe nur ein mal mit roter Bluse und ein mal mit grüner Strickjacke.

The time for the next POD has come. The theme ist "It's Christmas time". You can watch the previous POD here. I must admit that it was hard to get in a Christmas mood. It became warmer and the weather doesn't remember the Christmas time at all. But I thing I did it. I made two similar outfits. The base is the same, I just changed the red blouse into a green cardigan.
POD Plus Size Outfit November It's Christmas Time

POD Plus Size Outfit November It's Christmas Time

POD Plus Size Outfit November It's Christmas Time

POD Plus Size Outfit November It's Christmas Time

POD Plus Size Outfit November It's Christmas Time





Inne uczestniczki zabawy:

Andere Teilnehmerinnen:

Other:

Denmark:
  Malene: http://www.piece-of-my-mind.blogspot.de/
Poland:
  Joanna:  http://swiatasi.blogspot.de/ 
Switzerland:
  Melanie:  http://www.rubenesque.ch
UK:
  Rachel:  http://www.adressisforlife.blogspot.co.uk/
Germany:
  Jenny:  http://morchenswelt.blogspot.de/
  Katrin: http://reizende-rundungen.blogspot.com/
  Katha: http://kathastrophal.de/
  Martina: http://baddabooom.blogspot.de/ 
  miss Bartoz: http://www.missbartoz.de/
  miss Temple: http://miss-temple.blogspot.de/
  Steffi: http://bigapple-girl.blog.de/
  Theresa: http://curvyandconfident.tumblr.com/  
 
  




Sunset on the Rhine

Pamiętam, że obiecałam kilka fotek z Bonn ale chciałam Wam pokazać zdjęcia z mojego wczorajszego spaceru. Wybraliśmy się z mężem na małą przechadzkę wzdłuż Renu o zachodzie słońca. Poniższe zdjęcia są może podobne, ale chciałam uchwycić jak słońce znikało za tym ogromnym wieżowcem :)

Ich weiss, dass ich Bilder aus Bonn versprochen habe, aber das kommt noch. Ich wollte Bilder aus meinem gestrigen Spaziergang zeigen.  Ich und mein Mann gingen am Rheinufer entlang während des Sonnenuntergangs. Vielleicht sehen ein Paar der Bilder ähnlich aus aber ich wollte den Moment des Sonntenuntergangs hinter dem grossen Gebaude auf den Fotos fangen :)











Wszystko było skąpane w zachodzącym słońcu.



A to nazwa miejsca, w którym dokładnie byłam :)



I dodatkowo zdjęcia z zeszłego tygodnia. Z przykrością zauważyłam, że muszę dobierać coraz cieplejsze swetry, by nie zmarznąć. To samo powoli dotyczy się butów. Nie mam pojęcia, czy moja torebka pasuje do tego zestawu. Chciałam na chwilę uciec od kolorystycznego dopasowania torby i butów. Jak jest Waszym zdaniem? Pasuje, czy lepiej powinnam jakąś inną dobrać? Macie jakieś pomysły?

Patrząc na mój strój uświadomiłam sobie, że wciąż nie pokazałam drobiazgów, które przywiozłam z Polski i Czech, muszę odkopać te zdjęcia. W każdym razie bluzkę kupiłam w Czechach. Ostatnio bardzo lubię ten kolor i myślę, że będę się często w nim pojawiała :)

Und Fotos aus der letzten Woche. Wenn ich mir die jetzt so anschaue erinere ich mich, dass ich noch die Sachen, die ich aus meiner Reise nach Polen und Tschechien nicht gezeigt habe! Also die Bluse habe ich in Tesco in Tschechen gekauft. Ich liebe diese Farbe und denke, dass ich sie noch viele male tragen werde :)
Ich bin mir jetzt nicht sicher ob meine Tasche gut zu dem Rest passt. Ich wollte ein bisschen von der Konvention, wo mann Schuhe zur Tasche anpasst, abweichen. Was denk ihr? Passt das zusammen ode nicht? Vielleicht solte ich eine andere Tasche dazu tragen? Und wenn ja, dann was für eine?



Sweter / Strickjacke - C&A | Spodnie / Hose - Takko |  Bluzka / Bluse - F&F (Tesco) | Buty, chustka, torebka, bransoletki / Schuhe, Tuch, Tasche, Armbände - Primark | Zegarek / Uhr - Fossil





Na koniec chciałabym jeszcze powiedzieć, że bardzo mi się podobały Wasze komentarze pod ostatnim postem :) Nie sądziłam, że relacja z pobytu w sklepie może wywołać tyle miłych wrażeń. Ale w końcu to nie byle jaki sklep. Ale po raz pierwszy komentarze tak bardzo mnie rozśmieszały. Wasze reakcje były naprawdę świetne! Po raz kolejny mogłam zobaczyć, że w najbardziej poważnym dorosłym człowieku, gdzieś tam bardzo głęboko skrywa się małe dziecko, któremu oczy robią się wielkie jak spodek na widok żelków! :) Zresztą sama wpadłam w zachwyt wchodząc do tego sklepu i za bardzo nie wiedziałam, gdzie najpierw spojrzeć!!!
Dziękuję za te przewspaniałe komentarze :)

Pozdrawiam gorąco!!!!!!!!!!!!

...

Hej, hej!
Mam nadzieję, że mieliście udane święta. Muszę przyznać, że moje były dość sympatyczne. Spędziłam je z moją rodziną. To nie takie oczywiste, gdy mieszka się 1000 km od swoich najbliższych. Na szczęście tym razem zamówiliśmy bilety wcześniej i się udało. Wielki Czwartek i Piątek spędziliśmy pod znakiem zakupów. Kupiłam kilka rzeczy, których mi w Niemczech brakuje (m.in. świetne produkty do demakijażu Bourjois). Oprócz tradycyjnych świątecznych 'czynności' część czasu spędziliśmy na strychu wyszukując nasze letnie ubrania. W ciągu kilku godzin moja garderoba znów powiększyła się o jakieś 15 par torebek, tyle samo butów (albo może ciut więcej ;) ) i ogromną stertę ubrań. Ci, którzy śledzą mojego bloga od dłuższego czasu na pewno pamiętają, że w zeszłym roku (i 2 lata temu) przeżywałam fascynację wielokolorowymi ubraniami. Ku mojemu zaskoczeniu teraz wszystko w mocnych, różnych kolorach jest modne. Z jednej strony się cieszę, że nie muszę wydawać pieniędzy na kolorowe koszulki, koszule, spódnice itp. Lecz z drugiej - zawsze lepiej się czułam w ubraniach, zestawach ubrań, które były rzadkością na ulicach. Nie lubię być jedną z wielu (w tym przypadku) kolorowo ubranych kobiet. Trudno :)
Wracają do kosmetyków kupowanych w Polsce to muszę przyznać, że jestem zaskoczona że tu w Niemczech nie ma produktów do demakijażu Bourjois. Nie jestem pewna, czy w ogóle widziałam tutaj ich kosmetyki do makijażu. Szkoda trochę bo są dobrej jakości. Dziwi mnie jednak, że spotkałam się z nimi nawet na Wyspach Kanaryjskich, a tu nie.
Oczywiście powiększyłam mój zbiór cieni z Pierre Rene i mySecret. Te pierwsze wyszły ostatnio w 'nowym wydaniu'. Zawierają w sobie już bazę do cieni i mają niesamowitą intensywność koloru. Są naprawdę bardzo 'mocne' w porównaniu do ich poprzedników. Wciąż jednak zachowują swoją świetną jakość - długo się trzymają, absolutnie nie rolują, a jak już, to po wielu godzinach stają się bledsze.
Drugim moich faworytem w cieniach był mySecret. Teraz nie wiem, czy mogę nazwać je jako 'drugim', gdyż okazało się, że cienie mySecret są cieniami Pierre Rene. Tylko pod taką marką są produkowane specjalnie dla Drogerii Natura. Jeśli dobrze pamiętam są ciut tańsze od tych z oryginalną nazwą firmy. Tym, które nie znają jeszcze tych cieni  gorąco je polecam. Nie sądzę by mogły czymkolwiek (nawet ceną) sprawić zawód. Chyba, że ktoś ma inne zdanie? :) O cieniach tych marek robiłam oczywiście osobną recenzję, którą można przeczytać tutaj.

Poniżej dwie fotki z wczorajszego szukania nowego samochodu. Niestety dla każdego auta przychodzi taki moment, że trzeba je wymienić na nowsze. Czasami nawet, gdy tego bardzo nie chcemy.




Nie wiem, czy widać, ale ścięłam włosy. Kiedyś przesadzałam z prostownicami, lokówkami, termolokami, suszarkami i farbowaniami. Po części przez odstawienie tego raz na zawsze udało mi się uratować moje włosy, ale niektóre partie były zbyt zniszczone. Wyszłam z założenia, że lepiej prezentują się krótsze włosy, ale zdrowe niż długie i przesuszone.



Bluzka, granatowy sweter- C&A
Spódnica - Kappahl
Getry - KiK
Buty - Tesco
Torebka - Wehemeyer

Related posts

 
MOBILE