Holandia

Trochę tęskno nam było za morzem, a że do tego w Holandii mamy jakieś niecałe 3 godzinki jazdy więc postanowiliśmy spędzić tam cały weekend. Znaleźliśmy bardzo fajny hotel, z którego mogliśmy robić wypady do pobliskich miasteczek nadmorskich. Głównie czas spędziliśmy w Noordwijk i Zandvoort. Naprawdę niesamowite miasteczka. Holandia zawsze wprowadza mnie w zachwyt. Bardzo przypomina mi Szwecję - zarówno swoją czystością jak i przepięknymi domkami. Nigdzie nie widziałam tak pięknie urządzonych domów. Ludzie mają tam tendencję do posiadania domów z przeogromnymi oknami, których na noc w ogóle nie zasłaniają. Zaglądanie do ich domów to czysta przyjemność - to jak oglądanie magazynów o urządzaniu wnętrz. Każdy dom i jego wnętrze było piękniejsze od drugiego. Takiego czegoś nigdy nie widziałam w Polsce i nawet w Niemczech. Marzenie. Szczególnie wrażenie na mnie zrobiło osiedle domków, których ogrody schodziły do kanału. Prawie każdy miał swoją małą łódeczkę przycumowaną do brzegu. A te ogrody! Mistrzostwo. Takie piękne, jakby do każdego przychodził architekt krajobrazu. Naprawdę, jazda samochodem wśród małych miasteczek holenderskich jest niesamowita. Każdy dom jest wart uwagi i miałam ochotę każdy z osobna sfotografować. I ta czystość. Gdy w niedzielę wieczorem pojechaliśmy zwiedzać Amsterdam - byłam trochę zaskoczona. Miasto jest piękne!!!! Ale jakie zaśmiecone. Mam wrażenie, że nikt tam nie sprząta. Na ulicy wala się pełno śmieci, worków ze śmieciami. Aż szkoda, bo naprawdę jest pięknie. Nie byliśmy tam długo, bo czas było wracać, ale widziałam chyba wszystko z czego najbardziej słynie Amsterdam: wyzwolonych gejów, bary z haszem i dzielnicę czerwonych latarni :) Początkowo myślałam, że domki z "tymi paniami" to mit. Ale naprawdę przeszłam się wśród tych wąskich uliczek (gdzie dwoje ludzi nie mogło się minąć) i widziałam masę kobiet, każda miała swój malutki domek, stojących w oknach paradujących we wszystkich chyba nowościach odzieżowych z sex shopu. Chętnie bym wam pokazała zdjęcia, ale nie bardzo mogłam je tam robić :)
Amsterdam był dodatkiem, najbardziej zależało nam, żeby się trochę wyciszyć, odpocząć po naszych ostatnich wypadach, gdzie tylko chodziliśmy, chodziliśmy i chodziliśmy. Oczywiście udało się tylko połowicznie, bo miasteczka nadmorskie kusiły swoją urodą :)
Poniżej kilka zdjęć.

Plaża w Noordwijk.







Miasteczko Noordwijk:

Plaża w Zandvoort:



Amsterdam:





Gdybym miała z 10 lat mniej to pewnie bym się nie powstrzymywała i kupiła :) :


I na koniec kilka drobiazgów przywiezionych z Holandii:
Poniższe kolczyki i bransoletkę znalazłam w Amsterdamie. Żałuję, że nie udało mi się znaleźć bransoletki odpowiadającej różowym kolczykom. Biżuteria jest chyba ręcznie malowana, wygląda niesamowicie, jest robiona jakby tą techniką jakiej używają uliczniki "sprayowcy", którzy tworzą w kilka sekund te kosmiczne obrazy. Złote "mazy" są z drobinkami.


Tym razem z mojej ukochanej firmy postanowiłam wypróbować podkład Bourjois w żelu "Healthy mix". Nie zawiodłam się, skóra wygląda genialnie - sto razy zdrowiej :)


I muszelki, które nazbieraliśmy na plaży w Zandvoort :)





23 comments:

  1. cudowne miejsce!:)
    a Twoje okulary są genialne!
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  2. połączenie czerni z różem mnie zauroczyło! Buciki są przesłodkie :)
    zdjęcie jak biegniesz po plaży mnie zauroczyło, a w sukience pod nim wyglądasz pięknie!! :)

    na perwno będę tutaj wpadać częściej :)
    http://szaroscgwiazd.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Rewelacyjne dodatki :)

    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  4. aktualnie jestem na etapie odrastania włosów po 'bombce' więc są strasznie ciężkie, w momencie jak je rozpuściłam odebrały uroku sznurowi i wydawało się, że jest czegoś za dużo :< Ale na pewno jak w końcu odrosną i je rozrzedzę będę robiła następne podejście z rozpuszczonymi :)

    dziękuję bardzo za komentarz :)

    ReplyDelete
  5. Tak to ładnie opisałaś, że z chęcią bym zobaczyła na własne oczy to wszystko. Pogody jednak za dobrej widzę nad tym morzem nie miałaś :( ale i tak fajnie. Miło się ogląda te zdjęcia :)
    Udane zakupy. Pogratulować :)

    ReplyDelete
  6. Kochana wyglądasz kwitnąco:)
    Łezka w oku mi sie zakręciła jak czytałam Twój post tak tęsknię za Holandią:( Ja mieszkałam we Vlissingen więc do morza miałam od swego domu 5 min drogi. Pokochałam ten kraj a Holendrzy są naprawdę miłymi ludźmi i bardzo życzliwymi. Pracowałam w Albert Heijn więc miałam z ludźmi od czynienia. Żałuję tych czasów które już nie wrócą gdzie do pracy beztrosko pedałowałam rowerem ojjj

    ReplyDelete
  7. Lubię Cię czytać :)

    ReplyDelete
  8. w końcu moje klimaty :) zdjęcia z wycieczek :) ale nie mogę oderwać oczu od Ciebie fajnie komponujesz stylizacje :)

    ReplyDelete
  9. paaula.: jakbyś przeczytała to byś wiedziała, że nie są moje :p

    famfaramfam: dziękuję i zapraszam :) I trzymam kciuki!

    Vanilla: a dziękuję :)

    Monika Inga: oj tak! Tam naprawdę warto jechać na wakacje! Dla mnie pogoda na plaży była idealna. Nienawidzę upałów i widoku prawie nagich ludzi na kocach. Było pogodnie i przyjemnie wiało!

    kobiecewariacje: Dziękuję. W zupełności rozumiem Twoje wzruszenie. Gdyby mi dane było tam mieszkać, a później bym nie mogła również bym bardzo tęskniła.

    cuksowa: dzięki :)

    nasze wycieczki: dziękuję :)

    ReplyDelete
  10. cudowne zdjęcia :)) Te zdjęcia z rowerem to w tle jest widok z filmu "Boski żigolo w Europie" :D extra. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  11. jak ja Ci zazdroszczę tych częstych podróży! spacer bosymi stopami po miękkim piasku... och i ach...ale się rozmarzyłam
    ja też nie lubię upałów, więc taka pogoda jest wręcz idealna
    świetne zdjęcia - szczególnie to z rowerem na pierwszym planie
    słonecznie pozdrawiam

    ReplyDelete
  12. to ja chce się tam teraz teleportować, tak mnie te zdjęcia przyciągają :)
    jak zwykle świetne, urocze fotografie - gratuluję też super zakupów i kolekcji muszelek ^^
    genialne są te serduszkowe okulary - ja na Twoim miejscu bym je i tak kupiła, są przesłodkie <3

    ReplyDelete
  13. Zazdroszczę wyprawy:-) Połączenie różu z czernią fantastyczne!

    ReplyDelete
  14. Pięknie wyglądasz,rewelacyjne połączenie czerni z różem i pozostałe fotki też super,a okulary są niesamowite,Pozdrawiam:)))

    ReplyDelete
  15. Plaża wygląda jak moja sopocka ;) Muszelki też mamy takie same hehehe...
    Dobrze Ci w różowych dodatkach :)

    ReplyDelete
  16. a może trzeba było kupić te okulary? Wyglądasz w nich słodko :D ja mam zbyt kwadratową twarz na takie (:(!) ale Tobie jest ładnie. Morze cudowne, nigdy nie nazbierałam takich muszelek nad naszym polskim. Holandia też mi się kojarzy z czystością, ten Amsterdam to dla mnie zaskoczenie. Oczywiście ładnie wszędzie wglądasz (no nie ma się do czego przczepić :D ). Oj zazdroszczę Ci tych wycieczek :)) Daj znać jeszcze jak podkład bourjois jak go potestujesz. Mimo że czekam na swojego BB kremora, to i tak jakiś podkład kupić muszę. Bio detox trochę mi się znudził...

    ReplyDelete
  17. fajne te Twoje reportaże wakacyjne, sporo zwiedziliście tego lata, zazdroszczę :) w tym roku też wybieram się do Holandii, mam nadzieję, że się uda :)
    nie widziałam nigdy wcześniej tego podkładu, a lubię Bourjois, ciekawe czy u nas go mają, chętnie bym przetestowała. do jakiej cery jest przeznaczony? Twoim zdaniem jest lekki czy mocno kryjący?
    zainteresował mnie ten fragment o wielkich oknach - niedaleko mnie mieszka młode małżeństwo holenderskich artystów, mają w domu przeszkloną całą przednią ścianę, w ciągu i nocy można właściwie oglądać całe ich życie, taki bezustanny performance :) widzę, że jest to w jakiś sposób typowe dla nich :) to jest chyba najfajniejsze w wyjazdach za granicę, poznawanie codziennych zwyczajów w innej kulturze. żadne zabytki tego nie przebijają moim zdaniem...
    przy okazji - uwielbiam połączenie fuksji z czernią, o wiele bardziej niż klasyczne czarno-czerwone. moja siostra ochrzciła to stylem "na drapieżną landrynkę". :)) zalotne, kokieteryjne, lekkie :) miałam kiedyś nawet włosy w takim zestawieniu barw :)

    ReplyDelete
  18. Bardzo fajne te różowe dodatki- świetnie to wygląda :)

    ReplyDelete
  19. zakupoholiczka: widzisz, nawet nie wiedziałam :)

    ThimbleLady: Oj tak! Pogoda do zdjęć była idealna. Najgorzej wychodzą zdjęcia gdy jest pełne słońce. Niedawno wróciłam znad morza i znów mnie ciągnie :)

    MufinMonster: Dziękuję. Bardzo je chciałam kupić, ale zwyciężył rozsądek. Nie potrafiłabym ich nosić :)

    retrostyl, joanna: dziękuję :)

    Czerwony pazur: wcale nie :p Te są dużo więsze :p Dziękuję :)

    Abscysynka: zobacz na moje zdjęcie w Amsterdamie. Zwróć uwagę na ilości śmieci na ziemi! Dziękuję za miłe słowa!

    Tattwa: Nie mam pojęcia dla jakiego typu jest ten podkład. Nie napisali. Wiem, że zawiera wyciągi z owoców, które mają dobroczynne działania na skórę :) Z tego, co czytałam na wizażu jest dostępny w Rossmannie. Na opakowaniu krycie ma jeden punk na trzy. Ale moim zdaniem lepiej kryje niż Xperience Max Factor. Myślę, że warto wypróbować (albo zamówić próbkę na allegro).
    Zazdroszczę Holendrom tego nieprzejmowania się, że inni im zaglądają w okna. Nie lubię mieszkać w mieszkaniach, gdzie z sąsiedniego bloku widać co robię. A tym to nie przeszkadza. Bardzo fajna forma wolności.
    Dziękuję Ci za miłe słowa.

    Keisi: dziękuję :)

    ReplyDelete
  20. Szef miał mu załatwić pokój ale okazało się że już za późno ;/ odpisywałam na niemieckie ogłoszenia odnośnie wynajmu pokoju ale nikt nie odpisuje :( pecha mam . Bez niego nie wyjadę... W kolonii też miałabym ofertę pracy ale chłopak znowuż nie znalazłby zapewne by tam pracy. Nie dostałam żadnego komentarza odnośnie fajnego miejsca w kolonii hmm... ? Ja bywałam często w Heumarkcie tuż przy katedrze jest miła kafejka i w porzu obok kiosku z kebabami serfują pyszne i tanie Caffe latte :) Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  21. :-)
    Również zachwycam się Holnadią gdy tam jestem :-) Te otwarte okna robią wrażenie, moi rdozcie mieszkają rzut beretem od Holandii (15 km), więc "naleciałość" stylu holenderskiego jest widoczna w ich małej niemieckiej miejscowości. Zawsze zachwycam się też tą ilością rowerów, rany jak tam jest ich dużo! :-)))
    A "wystawy okienne" robią wrażenie w okolicach świąt Bożego Narodzenia (w Niemczech też robią na mnie wrażenie), w ogóle uważam że świetne są te okna bez zasłon, firanek itp :-)

    Pozdrawiamm

    ReplyDelete
  22. Swietne fotki, fajnie wygladaja te rowerki. Tez mam ten podklad i jestem bardzo zadowolona - mam go jeszcze z PL, w USA nie ma tej firmy - za to przekonuje sie do Revlonu.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE