Christmas lights in London

Christmas lights in London

deutsch
polski
english
Schon immer wollte ich im Dezember in die größten Städte reisen um mir die weihnachtlichen Dekorationen und Lichter anschauen zu können. Dieses Jahr hatte ich endlich den "Mut" und mein Mann und ich beschlossen nach London zu fahren! Diese Entscheidung war total spontan, den wir kamen auf die Idee erst im Dezember. Zum Glück hatten wir ein richtig tolles Hotel ergattert und es war schon fast schade, dass wir spät Abends erst Freude daran hatten, doch wir wollten die Zeit in London voll und ganz ausnutzen. Ich denke ich mag London im Winter viel mehr als im Sommer, obwohl es schnell dunkel wird, was eigentlich diejenigen (wie mich), die für die Beleuchtung gekommen sind, ganz und gar nicht stört. Das Wetter war 100% auf unserer Seite, es hat nicht geregnet und es war richtig warm. Meine Winterjacke und warmen Schuhe durften zu Hause bleiben. Dieses Mal sind wir zum ersten Mal mit dem Zug gereist, was eine tolle Alternative für das Flugzeug darstellte. Wir mussten nicht viel früher am Bahnhof sein, die Sitze waren größer, bequemer und wir dürften viel mehr mitnehmen. Naja "mitbringen" ist wohl das bessere Wort, denn wir nahmen zwei fast lehre Koffer mit uns, die dann biss zur Grenze befüllt wieder zurück kamen (und noch ein Paar zusätzliche Taschen). Als erstes zeige ich euch die weihnachtliche Version von London, die "normalen" Fotos folgen noch. Ach noch was, in London gab es auch Weihnachtsmärkte, jedoch waren sie nicht so voll, wie die in Deutschland.
Zawsze marzyłam by mieć możliwość zwiedzania dużych miast w okresie adwentowym. Uwielbiam te wszystkie dekoracje i światełka, dlatego bardzo chciałam na własne oczy zobaczyć, jak to wygląda w innych miejscach, nie tylko w Polsce, czy Niemczech. Tego roku wreszcie nabraliśmy "odwagi". Przyznam, że było to dość spontaniczne, bo na początku grudnia stwierdziliśmy z mężem, że jedziemy zobaczyć ponownie Londyn. Zimowy Londyn podobał mi się bardziej niż ten letni, choć teraz robiło się szybko ciemno, co było nawet na rękę, jeśli przyjechało się obejrzeć świąteczne oświetlenie :) Pogoda nam sprzyjała w 100%, wcale nie padało i było na tyle ciepło, że niezbyt gruba kurtka była wystarczająca. Wszelkie zimowe obuwie mogłam również zostawić w domu. Mieliśmy naprawdę świetny hotel, w bardzo ciekawej dzielnicy, tak, że aż żal było pojawiać się w nim tylko późnym wieczorem. To był wspaniały czas i żałuję, że tak szybko się skończył. Po raz pierwszy wybraliśmy się w podróż pociągiem, co było bardzo ciekawym doświadczeniem. Pociąg okazał się bardzo wygodną alternatywą do samolotu (zawiózł nas w sam środek miasta, jedną stację metra od naszego hotelu) i mogliśmy dużo więcej ze sobą zabrać (a raczej przywieźć, bo zabraliśmy puste walizki, które wróciły z nami przepełnione plus jeszcze dodatkowe torby :). Na razie pokażę wam świąteczną stronę Londynu. Takie "zwyklejsze" zdjęcia nastąpią później :)
I always wanted to visit a big city in December, to have a look on their Christmas decorations and lights. Finally, this year my dream came true and I travelled to London, with my husband. Although it was a last minute decision, we got a really nice hotel in the middle of the city. I think I like the winter version of London more, than the summer one. It is getting dark fast, but when you are here to watch the lights it is even better. The first time we travelled by train, what turned out to be a great alternative to the plane (we could bring a lot of stuff from London home :) ). Today I show you the Christmas version of London, the more "common" pictures will be posted later :)

Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London
Christmas lights in London

Rezept für Lebkuchenmänner / przepis na piernikowe ludziki

Lebkuchenman Lebkuchenmänner Gingerbread man

deutsch
polski
Lebkuchenman Lebkuchenmänner Gingerbread man
Vor etwa zwei Wochen habe ich meine ersten Lebkuchenmänner gebacken. Ich war von ihnen so begeistert, dass ich mir das Rezept unbedingt irgendwo speichern musste. Dabei dachte ich mir, dass es vielleicht gar nicht so verkehrt wäre mit euch das Rezept zu teilen. Die Lebkuchenmänner gehen richtig schnell und bleiben lange frisch :)

Zutaten:
  • 500 g Mehl
  • 1 TL Natron
  • 2 EL Ingwer
  • 2 EL Zimtpulver
  • 1/2 TL Nelkenpulver
  • 1/4 TL Muskat
  • 1/2 TL Salz
  • 125 g Butter
  • 125 g Zucker
  • 1 Ei
  • 200 ml Zuckerrübensirup
  • 2 EL Wasser
Alle Zutaten zu einem festen Teig kneten (wenn er etwas zu flüssig ist füge ich etwas Mehl hinzu). Danach forme ich aus dem Teig zwei Kugeln, die ich in den Kühlschrank stelle. Nach einer Stunde nehme ich den Teig heraus und rolle ihn ca. 0,5 cm dick aus. Am besten funktioniert es, wenn ich es auf Backpapier mache, ich muss die Oberfläche nicht mit Mehl bestreuen. Die ausgestochenen Lebkuchenmänner lege ich auf ein mit Backpapier ausgelegtes Blech (nicht zu dich einander, denn sie werden beim Backen größer). Im vorgewärmten Backofen werden sie bei 175 Grad 10 Minuten gebacken.

Für die Verzierung habe ich mir aus Puderzucker und ein Paar Tropfen Wasser eine Glasur gemischt, die ich dann mit einem Zahnstocher aufgetragen habe :)



Lebkuchenman Lebkuchenmänner Gingerbread man
Jakieś dwa tygodnie temu odkryłam świetny przepis na piernikowe ludziki. Ciasteczka okazał się proste w wykonaniu, były pyszne i długo zachowały swoją świeżość. Przy zapisywaniu przepisu pomyślałam, że to wcale nie głupi pomysł, by podzielić się nim z wami :)

Składniki:
  • 500 g mąki
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżki imbiru
  • 2 łyżki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki goździków
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatowej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 125 g masła
  • 125 g cukru
  • 1 jajko
  • 200 ml syropu z buraków (albo melasy)
  • 2 łyżki wody
Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść (jeśli ciasto jest za płynne dodać troszkę mąki). Uformować w kształcie kulki i wstawić na godzinę do lodówki. Po upływie tego czasu, nagrzać piekarnik do 175 stopni i rozwałkować ciasto na ok 0,5cm. Najlepiej zrobić to na papierze do pieczenia, nie będzie wtedy konieczności posypywania mąką powierzchni. Wycięte ludziki układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Najlepiej niezbyt blisko siebie, gdyż ludziki jeszcze urosną. Ciasteczka pieczemy przez ok 10 minut.

Lukier wykonałam mieszając sporą ilość cukru pudru z kilkoma kroplami wody. Najlepiej nakłada się go wykałaczką. Życzę miłej zabawy i smacznego :)




New York Christmas

New York Christmas

deutsch
polski
New York Christmas
Ich dachte, nach dem Buch "Weihnachten im Rosa Haus" würde ich kein anderes weihnachtliches wollen. Doch wie der Zufall es wollte, bin ich auf "New York Christmas" gestoßen. Eigentlich hatte ich nie was für New York übrig, diese Stadt stand ganz unten auf meiner Reiseliste... bis mir dieses Buch in die Hände viel. Keine Ahnung, wie der Fotograf das gemacht hat, aber NY in der Weihnachtszeit zu sehen steht jetzt ganz weit oben bei mir.

Außer den unglaublichen Bildern, gibt es noch unglaubliche Geschichten. Ich muss mich sehr zurückhalten um das Buch nicht an einem Abend zu verschlingen und portioniere es mir, damit es auch für die Weihnachtszeit reicht. Beim durchblättern ist mich auch aufgefallen, dass es einen Abschnitt für Silvester und die Winterzeit hat. Sehr schön, denn ich kann noch viel länger daran Freude haben.

Das Buch ist lauter Rezepte aus Amerika (laut der Autoren mit der Menge des Zucker und Butter an uns, Europäer, angepasst). Ein Rezept habe ich schon mal ausprobiert (nach den Bildern erfährt ihr welches) und es ist köstlich.

Also... wenn ihr nach einem tollen Weihnachtsgeschenk sucht, oder selber außergewöhnliche Bücher sammelt geschweige denn USA Liebhaber seid - New York Christmas ist perfekt! :)

Wart ihr schon mal in New York? In welcher Jahreszeit?
New York Christmas
New York Christmas New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
Myślałam, że po książce "Weihnachten im Rosa Haus" nie zainteresuję się już żadną inną książką o tematyce świątecznej. Jak chciał przypadek trafiła w moje ręce "New York Christmas" i przepadłam :) Nowy Jork nigdy mnie nie pociągał i na mojej liście miejsc do zwiedzenia był na jednej z najniższych pozycji. Wystarczyło kilka chwil z tą książką, by jednym z moim podróżniczych marzeń stał się Nowy Jork w okresie świątecznym.

Poza świetnymi zdjęciami, książka jest wypełniona bardzo ciekawymi opowieściami. Musiałam wykazać się siłą charakteru, by nie pochłonąć tej książki w jeden wieczór. Wydzielam sobie co jakiś czas kilka stron, by móc nią nacieszyć się, najdłużej, jak mogę. Podczas wertowania, zauważyłam, że książka ma rozdziały nie tylko na okres przedświąteczny ale i na Sylwestra oraz zimową porę. Ufff, jak miło! Będzie mogła delektować się nią troszkę dłużej! :)

Książka jest też wypełniona sporą ilością przepisów na dania i słodkości prosto z Ameryki (według autorów ilością cukru i masła dostosowaną do naszych, europejskich, podniebień). Jeden z przepisów już przetestowałam, co będziecie mogli dojrzeć na jednym ze zdjęć. Wyszło przepyszne!

Więc jeśli mieszkacie w Niemczech lub się tu wybieracie i lubicie klimaty Nowego Jorku lub szukacie ciekawych przepisów - "New York Christmas" będzie idealną książką dla was :)

Byliście już w Nowym Jorku? O jakiej porze roku?
New York Christmas
New York Christmas New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas
New York Christmas

Red tartan plus size shirt

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
english
Ich muss zugeben, dass die Fotos von diesem Outfits schon ein Paar Wochen auf meinem Computer rumliegen. Ich habe es total vergessen obwohl es im Herbst eins meiner Lieblingsoutfits war. Das Hemd habe ich im Internet bestellt und habe dann lange überlegt, ob ich es in dieser Länge behalten soll. Klar, ich war schon seit einer längeren Zeit nach der Suche nach einem langgeschnittenen Karohemd, doch wollte ich ein so langes? Letztendlich habe ich mich dafür entschieden und bereue es bis heute ganz und gar nicht. Ich denke, dass mein Rücken mir sogar jetzt, wo es so kalt ist, für diese Entscheidung sehr dankbar ist :)
Ich habe natürlich mir auch Gedanken gemacht, ob es eigentlich Sinn mach, ein so altes Outfit zu posten. Letztendlich bin ich zum Entschluss gekommen, dass mit einer Jacke darüber dieses Outfit auch noch für heute und bestimmt auch für nächste Woche tauglich wäre. Es ist einfach sehr warm. Also hat mir das ganze das frieren erspart und ich kann trotzdem ein tolles Outfit ohne Jacke, die es zudeckt, zeigen :)

Was haltet ihr eigentlich von so viel rot in einer Zusammenstellung?


Ich bin zur Zeit in London, daher habe ich keine Möglichkeit auf eure Kommentare zu antworten. Besucht mich auf Instagram, wo ich täglich neue Bilder poste!
Muszę przyznać, że zdjęcia tego zestawu leżą już parę ładnych tygodni na moim komputerze. Najzwyczajniej o nim zapomniałam, pomimo, że jesienią było to jedno z moich najbardziej ulubionych zestawień. Koszulę zamówiłam w Internecie i bardzo długo się zastanawiałam, czy ją sobie zostawić. Jak na flanelową koszulę jest bardzo długa. Owszem, od dłuższego czasu polowałam na koszulę nieco dłuższą, ale czy aż tak? W efekcie zdecydowałam się ja zostawić i do dzisiaj bardzo się z tego faktu cieszę. Koszula świetnie zgrywa się niemal z wszystkim, co mam w szafie, a jej przedłużony tył sprawia, że nie ma szans, bym w zimne dni zmarzły mi plecy.
Zastanawiałam się też, czy ma to sens publikować tak "stary" zestaw. Stwierdziłam, że po założeniu na niego kurtki nadawałby się świetnie na obecną chwilę, więc czemu nie? Nawet lepiej, bo mogłam pokazać coś fajnego nie musząc marznąć :)

Jak wam się podoba tyle czerwieni w jednym zestawieniu?


Aktualnie jestem w Londynie, nie mogę zatem odpowiadać na wasze komentarze. Odwiedźcie mnie na Instagramie, gdzie codziennie wstawiam zdjęcia :)
I have to admit - this outfit is laying on my computer for a couple of weeks. I have no idea, why I have forgotten it, it was my favourite outfit this fall! The shirt you can see, I ordered by Asos. I was thinking very long if I should keep such a long tartan shirt. Sure, I was looking after a longer checked shirt, but did I want it that long? Finally I decided to keep it and now I think it was a great decision. By back is thankful every frosty day :)
I also was thinking if it makes sense, to post an outfit that is so old. But I think that this clothes with a jacket would be perfect for now and would be great in a week or next month. They are just very warm. So I saved myself from freezing while having taken photos of that outfit without a jacket :)

Große Größen Plus Size Fashion Blog


Hemd - Daisy Street (via Asos) | Strickjacke - Bon Prix | Hose - Clockhouse XL | Lederschuhe - Nebulus | Tasche - Twin-Set | Schal - Mango


Koszula - Daisy Street (via Asos) | sweter - Bon Prix | spodnie - Clockhouse XL | skórzane trampki - Nebulus | torebka - Twin-Set | chustka - Mango


Shirt - Daisy Street (via Asos) | cardigan - Bon Prix | pants - Clockhouse XL | leather chucks - Nebulus | bag - Twin-Set | scarf - Mango

Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog

Weihnachtsplätzchen Rezept / Przepis na świąteczne ciasteczka

Weihnachtsplätzchen - świąteczne ciasteczka

deutsch
polski
Letztes Jahr ist es mir gelungen, dass perfekte Rezept für (Weihnachts)plätzchen zu finden. Bei den früheren stimmte immer etwas nicht, entweder waren die Plätzchen schnell hart, oder sie zerfielen mir nach dem Ausstehen oder kamen aus dem Ofen verbrannt. Diese sind perfekt, lassen sich extrem leicht und schnell machen. Am Ende verrate ich, wie ich meine Glasur einfach, ohne ein rohes Ei mache.

Weihnachtsplätzchen - świąteczne ciasteczka Składniki:
  • 250g Mehl
  • 125g Puderzucker
  • 125g Butter
  • ein Ei
Ich mische alle Zutaten in einer Schüssel (die Butter wird vorher in kleine Stücke geschnitten). Danach knete ich den Teil in die Form einer Kugel und stelle ihn für eine Stunde in den Kühlschrank. Nach dieser Zeit rolle ich den Teig ca. 5mm dick auf Backpapier aus (dadurch muss ich die Oberfläche nicht mit Mehl bestäuben). Dann beginnt das lustige und ich steche verschiedene Formen aus dem Teig, die ich dann auf das mit Backpapier ausgelegte Blech lege. Bei 180 Grad Umluft werden die Plätzchen dann ca. 15 Minuten gebacken (man kann ruhig zwei Blähe auf ein mal backen).

Eine weiße Glasur stelle ich her, indem ich ganz viel Puderzucker mit ganz wenig Wasser vermische. Man sollte jede ein Paar tropfen Wasser das ganze vermischen und gucken ob die Konsistenz stimmt (es darf nicht zu flüssig sein, sonst fließt es von den Plätzchen). Um die der Glasur Farbe zu verschaffen, füge ich Lebensmittelfarbe hinzu (die im Pulver funktioniert hier besser). Manchmal füge ich etwas Kuchenaroma hinzu (dann muss das Wasser auch dementsprechend reduziert werden). Dank diesem Aroma schmecken die Plätzchen einfach himmlisch. Ich empfehle jeder Farbe ihr eigenes Aroma anzupassen. Dünne Muster kann man wunderbar mit Hilfe eines Zahnstochers hinkriegen. Eventuelles Streudekor auf die noch nasse Glasur streuen, ansonsten fällt alles runter :)

In einem Behälter bleiben die Plätzchen lange frisch. Ich wünsche euch viel Spaß! :)


Udało mi się znaleźć przepis na świąteczne ciasteczka. Taki, że ciasteczka są bardzo długo świeże, a podczas wykrawania dość łatwo odchodzą od blatu i pozwalają się łatwo przenieść na blachę. Być może dla jednych to nic takiego, ale wierzcie mi, wypróbowałam sporo przepisów, po których surowych ciastek nie udało się przenieść, rozrywały się w rękach, a po trzech dniach były twarde, jak kamień. Ten przepis jest prosty i szybki. Dodatkowo zdradzę wam moją recepturę na lukier bez surowego jajka.

Weihnachtsplätzchen - świąteczne ciasteczka Składniki:
  • 250g mąki
  • 125g cukru pudru
  • 125g masła
  • jedno jajko
Wszystkie składniki ze sobą mieszam (masło najpierw kroję na małe kawałki). Po zagnieceniu ciasta, formuję je w kulkę i wkładam na godzinę do lodówki. Po upływie tego czasu rozwałkowuję ciasto na grubość około 0,5 cm. Robię to na papierze do pieczenia, dzięki czemu nie muszę posypywać powierzchni mąką. Powycinane kształty kładę na blasze, również wyłożonej papierem do pieczenia i piekę przez jakieś 15 min przy 180C z termoobiegiem. Zazwyczaj piekę na raz dwie blachy.


Do lukru potrzeba mi w zasadzie dwóch składników, opcjonalnie trzech lub czterech. Wersja podstawowa to cukier puder i woda. By lukier miał idealną do nakładania konsystencję, warto do małego pojemniczka najpierw nasypać sporo cukru pudru i dodawać po kilka kropel wody i mieszać. Bardzo łatwo przesadzić z wodą, przez co będziemy musieli dodać więcej cukru pudru.
Do zabarwienia lukru używam barwników spożywczych (najbardziej sprawdzają się te w proszku). Dla dodania smaku, daję mniej wody i dodaję aromat (taki, jak do ciast). Ciastka dostają niesamowitego posmaku! Warto zadbać, by każdy kolor miał inny smak :) Do rysowania wzorków polecam użyć wykałaczki :) Ewentualne posypki i inne ozdoby należy nakładać na ciasteczka zaraz po nałożeniu lukru, póki jest mokry. Później niestety nie będą się trzymać.

Ciasteczka w zamknięciu przetrwają naprawdę bardzo długo. Życzę miłej zabawy! :)



Related posts

 
MOBILE