Zakupy

Jak już wcześniej 'się żaliłam' przytargałam ze sklepów trochę rzeczy do domu :) Uwiecznię tylko część z tego. Fotografować wszystkiego nie zdołam, albo zdołać nie mogę - np. bieliznę ;) - gdyż blog nie ma statusu 18+ ;)

W niedzielę miałam przyjemność pojechać do miasteczka outletów (o tym w następnym poście), w którym ku mojej uciesze znalazłam sklep body shopu, z którego wyszłam z dużą torbą :D To, co mnie najbardziej ucieszyło to dość fajna przecena cieni - 6€. Poniżej fotki i wczorajsza próba ich użycia. Nie wygląda może aż tak spektakularnie ale moim zdaniem bardzo ładnie. Nie wiem, czy udało mi się zrobić takie ujęcie, by widać było oba kolory (oba odcienie fioletu).







Dookoła miasta jest wiele ciekawych miejsc na wędrówki góry,lasy, parki itp. Do tej pory musiałam rezygnować z takich atrakcji z powodu braku dogodnego obuwia. Raczej nie widziałam się chodząc po górach w balerinkach, czy kozakach. Postanawiając pogodzić miłe z pożytecznych zdobyłam te oto tenisówki :) Myślę, że świetnie będą wyglądać z błękitnymi dżinsami i przynajmniej nie są nudne.



                                     New Yorker - 9,90€

Z sezonu na sezon coraz to bardziej zaczynają robić się modne tzw. buty żeglarskie. Początkowo był to hit w modzie męskiej, lecz widzę, że coraz bardziej przechodzi i na damską stronę. Sam Deichmann ma w swojej ofercie dla kobiet przynajmniej z 5 różnych modeli. Ponieważ są to jednak modyfikacje tych oryginalnych nie kupiłam żadnych. Z wyjątkiem poniższych 'szmaciaków'. Szukam butów, które są granatowe w całości, a sznurówkę (najlepiej skórzaną) mają w kolorze białym i jest ona obwiązana dookoła buta. Poniższe buty spełniają ten wymóg (choć sznurówka jest ze... sznurówki ;) i buty są czarne). Kupiłam je ze względu na to, że są szmaciane i dzięki temu niezastąpione latem. W tę porę roku akceptowalne z pełnych butów są dla mnie tylko te z tkanin. Nie znoszę na gołej stopnie czuć skórzanych lub, co gorsza, sztucznych butów. Sandały to osobny temat.


                                              Deichmann - 12,90€


Zdarza Wam się kupić czasami tą samą rzecz, ale np. w różnych kolorach? Mnie ostatnio tak. Natknęłam się ostatnio w C&A na cudowne koszule. Cudowne pod kątem materiału i prostoty. Są cieniutkie, przewiewne, z możliwością podwinięcia i podpięcia rękawa. Proste, ponieważ do wszystkiego pasują. Na luzie - na top lub bardziej elegancko, włożone do spodni. Tak wygodne, nie krępujące ruchu, a dodatkowo w tak przyjemnej cenie, że grzechem by było nie wziąć we wszystkich kolorach pasujących do tego, co mamy w szafie. Wczoraj miałam okazję 'przetestowania' jednej z nich i nie zawiodłam się :) Jest coś lepszego do zarzucenia na ramiona w upalne dni niż cienka, miła w dotyku, lekka koszula? :)

                             C&A - 7

I na koniec to, co każda chyba lubi najbardziej :) Biżuteria. Tu się nie ma co rozpisywać. Zobaczyłam, pokochałam, kupiłam ;)

                              6ciopak - C&A - 6
                         Dwie pozostałe pary - Tedi - 1


9 comments:

  1. Świetne zakupy a cienie i biżu to cudeńka ;)

    ReplyDelete
  2. No to się obłowiłaś... :)
    Zakochałam się w tenisówkach <3

    ReplyDelete
  3. zakupy świetne, a cienie idealne, bardzo ładny makijaż :)

    ReplyDelete
  4. Zakochałam się w butach w kwiaty :))) I w kolczykach tych takich w głębi zdjęcia,obok kulek... z fioletowymi kwiatami :)
    Asiu świetne zakupy. Cienie mają fantastyczne odcienie fioletu.
    A co do zakupu kilku rzeczy w różnych kolorach... owszem zdarza mi się. Kiedyś gdzieś ( w jakimś programie o modzie chyba...) usłyszałam mądra radę. Że jeśli w czymś wygląda się dobrze i do tego dobrze się w tym czuje to warto kupić kilka takich samych ciuszków tylko właśnie w różnych kolorach.
    Jestem jak najbardziej za :)
    Cieplutkie pozdrowienia :)))

    ReplyDelete
  5. świetne cienie i dodatki :) zapraszam do mnie, dodajemy? ;)

    ReplyDelete
  6. kolczyki bardzo mi się podobają, te duże bym wszystkie przygarnęła, małych nie noszę więc to inna bajka:)

    ReplyDelete
  7. Ha! Ja wlasnie dzisiaj wiosennie wyciągnęłam trampki i dluga sukienkę. Trampki z takiego samego materialu/z cekinami jak Twoje tylko ze swoje kupilam w tamtym roku w Deichmanie i siegaja do kostki. Uwielbiam je ale powoli sie juz niszczą :(
    W ogole jak widze Twoje udane zakupy, to aż mam ochote się wybrac na jakies sama :)
    pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  8. Widze że nie tylko ja zaszalałam z zakupami :P
    Mam podobne cienie z The Body Shop i nawet jestem calkiem zadowolona, moje kosztowaly 4 funty na przecenie :)

    ReplyDelete
  9. Tez slyszalam ta zasade ze jak wygladamy w jakims fasonie dobrze to mozna kupic to samo w kilku kolorach. Ja rowniez lubie lekkie materialy na stopach w lato.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE