Showing posts with label Różowy sweter / Rosane Strickjacke / Pink Cardigan. Show all posts

Showing posts with label Różowy sweter / Rosane Strickjacke / Pink Cardigan. Show all posts

Glamour Shopping-Week

Deutsch Zwischen den 5 und 14 April dauerte die Glamour Shopping-Week Aktion. Am Freitag fuhr ich mit meinem Mann um ein bisschen bummeln zu gehen und mal sehen ob man etwas tolles dank den Kupons billiger ergattern kann :) Es war mal wieder wärmer deswegen konnte ich die Jacke aus lassen :) Eine Strickjacke reichte völlig aus. Das ist eine meiner lieblings Strickjacken, weil ich die von meiner Oma bekommen habe :)

Polski Między 5 a 14 kwietnia trwała akcja "Glamour Shopping-week". Większości znana rzecz, w Polsce co rok przez jeden dzień trwa tzw. Narodowy Dzień Glamour podczas, którego z kuponami, lub specjalną kartą rabatową robi się zakupy.  Ale o tym poniżej. Zdjęcia mnie zostały zrobione w piątek, czyli przedostatni dzień całej akcji. Pojechaliśmy z mężem do miasta połazić trochę po sklepach. Było bardzo przyjemnie dzięki czemu mogłam zrezygnować z kurtki i chodzić w samym sweterku. Sweterek ten jest jednym z moich ulubionych, dostałam go od babci :)







Deutsch Natürlich habe ich ein Paar Sachen mir gekauft. Es waren nicht viele - aber immer etwas. Ich habe mir ein Produkt von Loreal gekaufr, etwas bei Assos bestellt, etwas in Starbucks billiger getrunken und bei Parfumedreams.de bestellt. Ich habe mich in Oh Lola Parfum  von Marc Jacobs verliebt (habe schon das Lola). Dank den Angeboten konnte ich 100ml Lola für 65€ (statt 80€). Ich kann es schon kaum erwarten bis ich es habe :)

Polski Kwietniowy Glamour jest zawsze sporo grubszy od numerów w innych miesiącach. Na poniższym zdjęciu postarałam się uwiecznić numer kwietniowy z tego roku. Strony o różowym kolorze dotyczą wyłącznie promocji podczas tego tygodnia, na jednej stronie znajduje się od 1 do 2 rodzajów promocji, stron jest sto kilkanaście. Na drugim zdjęciu jest mini spis treści wszelakich firm, które biorą udział w promocji. Najczęściej są to promocje typu 15 - 20%,, zniżka na konkretną kwotę na zakupy lub kosmetyczne gadżety. Prócz na sklepy z odzieżą, butami czy akcesoriami są też zniżki na np. loty, restauracje, hotele i perfumerie (stacjonarne i internetowe). 
Jeśli chodzi o moje wykorzystanie tych kuponów - nie było zbyt wielkie. Kupiłam o 3€ tańszy produkt L'oreala, zrobiłam tańsze zamówienie na Asos i wykorzystałam zniżkę na Starbucks (kupując dwa dowolne produkty - tańszy jest gratis - czyli np 2 kawy w cenie jednej :)). I 2 godziny przed końcem akcji dokonałam największego zakupu. Parę godzin wcześniej byłam w perfumerii i zakochałam się w Oh Lola Marca Jacobsa - nie mylić z Lolą, którą już mam. W każdym razie jedna z perfumerii internetowych dawała 15€ zniżki na zakupy. Poszukałam mojej nowej miłości zapachowej i okazało się, że zamiast 80€ flakon 100ml mogę mieć za 65ml co odpowiada cenie 50ml. Czyli 50ml perfum gratis :) Niestety mniejszego wziąć nie mogłam ponieważ akcja była tylko dla zakupów powyżej 65€. Perfumeria oferuje darmową przesyłkę więc tym bardziej była to fajna promocja. Oczywiście przed zakupem sprawdziłam ceny w innych miejscach i tak tanio nigdzie nie było tego produktu :) Zatem czekam z niecierpliwością na moją przesyłkę.
A jak jest w Polsce? Był już narodowy dzień Glamour, czy dopiero będzie? Są jakieś ciekawe promocje?







Pink cardi

Hej hej!  Jako uzupełnienie do poprzedniego posta wklejam zdjęcia mojej osoby z tamtego dnia :) Niestety bez sweterka już się nie obeszło, choć przyznam, że miałam ze sobą kurtkę, ale na szczęście nie musiałam jej jeszcze wkładać! Cieszy mnie to, że pogoda za oknem jest naprawdę fajna. Wczoraj było szaro i padało ale ogólnie mamy piękną złotą jesień, która nie jest wcale aż tak zimna :) Zastanawiam się nad kupnem jeszcze kilku cieplejszych sweterków. Wolę chyba takie rozwiązanie niż chodzić w jednej kurtce, czy płaszczu. Przynajmniej dopóki nie zacznie padać :) Wiem, że Ameryki nie odkryłam, ale znalazłam świetny sklep Bon Prix. Oprócz bycia normalnym sklepem, do którego można wejść i coś kupić ma też świetną ofertę w internecie. Podoba mi się w nim to, że każde spodnie można wybrać sobie w 3 wariantach - krótkie, normalne i długie. Dla mnie, dla której spodnie były zawsze za krótkie wersja długa jest świetna! Co mi się jeszcze podoba w tym sklepie? To, że zamówienie zrobiłam w nocy z piątku na sobotę, a paczka przyszła w poniedziałek rano. Oraz to, że po przyjściu paczki mam czas 2 tygodni na zapłacenie za ubrania. Ponieważ wysyłka zwrotu jest za darmo mogłam sobie zamówić kilka różnych rozmiarów, które mogę odesłać i zapłacić tylko za to, co sobie zostawiłam. Idealnie :) Dodatkowo każdy produkt ma od razu podstronę z opiniami i osoby kupujące rzetelnie to wypełniają, tak, że na bieżąco mogę dowiedzieć się, co jest dobrej jakości, co wypada większe i trzeba wziąć mniejszy rozmiar, lub co ma np. zbyt głęboki dekolt :) Ostatnio jestem na etapie odkrywania sklepów internetowych więc pewnie opiszę jeszcze moje doświadczenia. Wypróbowałam jeszcze Asos i też jestem zadowolona! Uważam, że darmowa wysyłka i odsyłanie towaru jest absolutnym hitem! 
Spodnie, które mam na poniższym zdjęciu nie są z tego sklepu, ale niebawem je na pewno pokażę :) Do swetra, który mam na sobie, mam ogromny sentyment, gdyż dostałam go od mojej kochanej babci (i kochanego dziadka). Torebkę w sumie też, ale to troszkę inna sprawa. Otóż sweter był prezentem niespodziankowym. Babcia sama wymyśliła, że mi coś takiego kupi, poszła do sklepu i sama wybrała :) Dostałam go na imieniny i bardzo go lubię. Natomiast torebkę sobie sama wybrałam, więc to już nie jest to, mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli :)

Hallo! Dieser Post ist eine kleine Ergänzung zu dem Vorherigen. Hier könnt ihr sehen wie ich gekleidet war. Für meine Strickjacke habe ich ein großes Sentiment, wei ich die von meiner lieben Oma (und Opa) bekommen habe. Ich hab das zu meinem Namenstag geschenkt bekommen.  Sie hat sich das ausgedacht und ist in verschiedene Geschäfte gegangen um das schönste auszusuchen. Ich schätze so was immer ganz, ganz doll! Die Tasche habe ich auch von ihr aber die habe ich mir schon selber ausgewählt :)



Sweter / Strickjacke - Charles Vögele | Koszulka / Shirt - Marks&Spencers | Spodnie / Hose - M&S Mode | Naszyjnik / Halskette - New Yorker | Torebka / Tasche - C&A | Buty / Schuhe - Skechers | Zegarek / Uhr - Fossil | Bransoletka / Armband - Apart





Niedługo wakacje.

Dzisiaj się dowiedziałam, że udało się memu mężowi zorganizować dla nas wakacje. Wyjeżdżamy już teraz w niedzielę. Jestem trochę przerażona perspektywą pakowania, ale myślę, że damy radę. Nie mogę się doczekać, choć wiem, że czeka mnie lot samolotem.
A póki co, poniżej zdjęcia z wczorajszego chodzenia po biurach podróży i zatrzymaniu na małej przekąsce. 






 

 Bluzka - sh
Sweter - C&A
Pasek - M&S
Spódnica - Kappahl
Buty - Deichmann
Rajstopy - F&F
Naszyjnik - Forever 18
Płaszcz - H&M
Torebka - H&M

Nie lubię pisać tytułów.

Dzisiaj jest jeden z tych dni, w których usiadłam w pracy do komputera i od razu stwierdziłam, że nic mi się nie chce. Z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnimi czasy takie dni były coraz częstsze stąd na myśl o moim rychłym odejściu nie mogę wykrzesać z siebie większego smutku. Owszem, trochę dziwnie będzie nie wstawać rano, iść tą samą drogą, spotykać tych samych ludzi. Jestem sentymentalna, stąd wiem, że mojego ostatniego dnia będzie mi jednak smutno, że wszystko dzieje się ostatni raz. Ale w życiu trzeba iść na przód, ponoć wiele lat w jednej firmie to kiepski pomysł. Ja jestem prawie cztery, a pięć to ponoć granica. 
Skończyła się trochę moja, nasza, cierpliwość do polskich zarobków, podatków, mentalności, służby zdrowia, perspektyw na własny kąt itd. Wyjeżdżamy za granicę, może tam będzie lepiej. Spędziłam tu we Wrocławiu 4 lata nie mając rodziny, czy przyjaciół blisko siebie, więc jestem przygotowana na życie w miejscu, gdzie nikogo nie znam. Z doświadczenia wiem, że można się szybko poczuć jak u siebie, gdy się tylko chce. Co zabawniejsze, tam mam bliżej jakąś rodzinę niż tu. Wracam tam, gdzie spędziłam, kilka lat życia. Zobaczymy czy się uda. Mój mąż dostał tam pracę, a ja poszukam na miejscu. Wierzę, że wszystko się uda :)

Jak zwykle wklejam kilka fotek, nie podoba mi się fakt, że muszę się "wycinać", co mocno sprawia, że zdjęcia są nudne. Niestety nie mam tego szczęścia, że mam ogród, do którego mimo zimna mogę na małą fotkę wyskoczyć lub pustą ścianę. A prześcieradło to już przesada. Więc do wiosny będzie się trzeba trochę przecierpieć lub może znajdziemy dużo większe przestronne mieszkanie :) Wish me luck :)

Co do zdjęć, nie wiem dlaczego, ale zakładam coś, patrzę sobie w lustro i wygląda super. Potem robię zdjęcie i nie mogę na siebie patrzeć. Niemal wszystko, co wkleiłam poniżej różni się od rzeczywistości.
1. W tym swetrze (pokazanym zresztą już chyba w poprzednim poście) 'na żywo' dziurki są o wiele mniejsze i bluzka tak mocno nie przebija.


2. Na tym zdjęciu 'na żywo' biała bluzka wcale nie przebija spod tuniki :) Nie jestem pewna na ile to widać, ale cała kieszonka jest obszyta cekinami, takie same są wszyte po bokach (tam gdzie trzymam). Pod spodem włożyłam białą bluzkę w srebrną panterkę i do całości nie mogłam się powstrzymać by założyć srebrne buty (kandydaty na ślub :) )
3. Oba poniższe zdjęcia to wersja powyższego z założonym szalikiem i płaszczem, a później torebką. Czyli wersja 'na dwór' :)

 4. Pokochałam ten sweter od pierwszego przymierzenia :) W rzeczywistości jest ciut jaśniejszy. Ale jakoś wydawał mi się za drogi, pojechałam do Czech, do tego samego sklepu i kupiłam taniej :)
5. Tym zdjęciem jestem chyba najbardziej zawiedziona ( z wczoraj). Wyszło że zamiast spodni mam getry i w ogóle nie oddaje tego jak to naprawdę wyglądało. Ale wklejam mimo to, by w poszukiwaniu inspiracji nie zapomnieć o takim połączeniu :) Btw: byłam u fryzjera :)
 

Ostre światło mnie chyba nie lubi :(

Owszem fotograf już jest, tylko przed pracą zapomniałam dać zrobić sobie zdjęcie. Dopiero po pracy, paru godzinach zakupów wróciłam do domu. W moim przypadku o wiele korzystniej będzie robić zdjęcia rano ;)


Almost friday :)


Yesterday after work I went with Luke (my fiance) for a coffee. We sit almost at the marketplace and were staring at other peole who were passing by. I must admit that I was astonish greatly looking at the street fashion. Okay, I know that the shops has already fall season outfits but... hello!?!? We have still summer and it was above 20 degrees Celsius... A lot of ladies were wearing thick tights (okay there are very in this season... but when it's cold),  high boots, coats and scarfs. I don't get it. I bought myself some autumn stuff too, but I don't need to show everyone my latest shopping... It will be enough time to wear all this things which are mostly created to keep your body warm. It looked very funny when two ladies walked together, one of them wore tights and high boots and the other one flip flops...

Related posts

 
MOBILE