Salmon lace

Lubicie czasami siedzieć w jakimś miejscu, gdzie przechodzi dużo ludzi i się po prostu na nich patrzeć? Ja czasami bardzo :) Tego dnia, w którym zostały zrobione zdjęcia, byliśmy w centrum. Tego dnia zrobiło się naprawdę ciepło (w porównaniu do dnia, który opisywałam w poprzednim poście) tak, że gdy postanowiliśmy wejść do ulubionego miejsca na kawę, wybraliśmy stolik na zewnątrz. Stoliki były tak ustawione jak spotkałam to wiele razy we Francji - siedzenia były obok siebie, w ten sposób, że plecami siedziało się do ściany tak, by można było obserwować cały ruch uliczny. Siedzieliśmy w centrum więc oglądaliśmy deptak i przemieszczających się po nich ludzi, samochody na szczęście odpadły :) Ponieważ było naprawdę przyjemnie nie chciało nam się zbytnio spieszyć z kawą więc rozmawiając oglądaliśmy przechodniów. Po raz kolejny nasunęło mi się pytanie, dlaczego tak wiele z Was pisze, że Niemki nie potrafią się ubrać. Doprawdy nie potrafię dopatrzeć się odpowiedzi na to pytanie. Są duże różnice w tym jak wyglądają Polki, a Niemki ale nie jest to, moim zdaniem, na pewno na korzyść tych pierwszych. To, co udało mi się zaobserwować to fakt, że Niemki mają swój indywidualny styl, każda grupa wiekowa wygląda zupełnie inaczej, a nawet w poszczególnych grupach można zauważyć, że każda osoba ma swój styl. Dlaczego o tym pisze? Ponieważ, gdy jestem w Polsce czuję, że zewsząd atakują mnie klony. Nie trzeba długo szukać by napotkać na grupę dziewczyn/kobiet o identycznych fryzurach, krojach kurtek, rurkach, butach, ba! nawet biżuterii. Podczas mojej podróży do Polski w sierpniu, gdy wjechałam do pierwszego polskiego miasta od razu rzuciła mi się w oczy grupa nastolatek, gdzie każda miała rurki, baletki i tuniki. Założę się, że teraz tuniki są zastępowane przez botki i kozaki, do których te rurki są wkładane. Myślę, że włożenie butów pod spodnie będzie wtedy możliwe, gdy inni zaczną to robić :)
Doprawdy nie rozumiem tej tendencji, tutaj naprawdę każdy wygląda indywidualnie. I mogę śmiało powiedzieć tak: albo ktoś jest ubrany naprawdę modnie, albo skromnie. Ale rzadko widzę kogoś tak ubranego, że nie można na niego patrzeć. Nawet babcie najczęściej są ubrane w ładne kurtki, dobrze skrojone spodnie, dopasowane buty i ładne szaliczki). Przyznam, że właśnie to, co mnie zaskoczyło w pierwszej kolejności to naprawdę ładnie ubrane starsze osoby. Próżno tu szukać starszej pani w spódnicy do pół łydki, pozwijanymi rajstopami i dziwnymi wkładanymi butami. Oczywiście, nie twierdzę, że wszyscy tu posiadają wysublimowany smak, wyglądają jak z żurnala i w ogóle mieszkam w państwie idealnym. Widziałam skromniej ubrane osoby, ale naprawdę nie było w nich nic rażącego.  Ktoś mógłby rzecz, że w Niemczech jest przeraźliwa ilość Turków, i Turczynki, które są prześliczne, ubierają się przepięknie i mogą sprawiać wrażenie, że wcale tak źle nie jest na niemieckich ulicach pod kątem stylu. Osoby z tych narodowości dość łatwo odróżnić i piszę tylko o Niemcach :) Jeśli miałabym już wymienić jakąś cechę narodową, która mnie u Niemców dziwi to byłoby to wydawanie olbrzymich sum pieniędzy na kosmetyki. Nie mam pojęcia skąd ta tendencja ale jest naprawdę imponująca. Od dawna porównuję blogi kosmetyczne niemieckie i polskie i różnią się naprawdę mocno. O ile Polka najczęściej, gdy kupi sobie krem to go wykorzysta do końca, o tyle Niemka kupi sobie przez ten czas 20 kremów. Obserwuję kilka niemieckich blogów kosmetycznych i nie ma tygodnia, by każda z bloggerek nie kupiła sobie przynajmniej dwóch nowych lakierów do paznokci. Najbardziej rozbawia mnie to, że gdy dana firma produkuje nową kolekcję limitowaną (Essence, p2 czy alverde) niemki najczęściej kupują z tego wszystko. Czyli nie ich ulubiony kolor eyelinera ale wszystkie kolory :) Przyznam, że do dzisiaj nie udało mi się rozwiązać zagadki dlaczego to robią, szczególnie jak np. kilka dni temu kupili coś podobnego z innej firmy :) Proszę, nie zrozumcie mnie źle, nie zaglądam nikomu do portfela ani nie zazdroszczę zakupów - te firmy są na tyle atrakcyjne cenowo, że żadna sztuka kupować z nich wszystko. Bawi mnie po prostu ta konieczność przetestowania wszystkiego. Choć "przyganiał kocioł garnkowi". Wcale nie mam znowu moich własnych mazideł tak mało, choć naprawdę sporo mi brakuje żeby dogonić bloggerki niemieckich blogów kosmetycznych :)
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat ubierania się w Polsce/Niemczech oraz konieczności kupowania wszystkich nowinek kosmetycznych we wszystkich dostępnych kolorach :)

Krótko odnośnie mojego stroju: sukienkę dostałam od męża na początku lipca. Sukienka jest z dwóch warstw, jedna cała gładka, druga z koronki. Jest to niby letnia sukienka ale zupełnie nie miałam pomysłu jak nosić ją latem, gdy moim ulubionym obuwiem były płaskie sandały lub wszelkie szmaciane baleriny. Wydawało mi się, że jako towarzystwo do niej należy wybrać trochę inne dodatki. Tak, że premierę swoją miała dopiero jesienią :) 

Diesmal werde ich den ganzen Text nicht übersetzen. Warum? Weil es mehr an meine Leser in Polen gerichtet wird. In Polen herscht ein Stereotyp, dass deutsche Frauen sich nicht gut anziehen können. Und mein Text handelt darüber, dass ich versuche zu erklären, dass es nicht so ist :)
Aber ich schreibe auch über etwas, dass ich bei den Deutschen nicht verstehe -  meistens bei den Frauen die Beautyblogs führen. Dass, was mich in Deutschland verblüfft hatt, war (und ist) die grosse Menge von Kosmetika, die Frauen kaufen. Wenn eine Firma (Essence,p2 oder Alverde) eine neue LE hat, dan stürtz ihr Euch wie verrückt in die Läden und kauft einfach alles. Nicht nur z.B. einen Eyeliner, ihr kauft gleich alle Farben von diesem Eyliner. Und ich verstehe auch die Vorliebe zur Nagellacken nicht. Auf jeden Kosmetikblog gibt es für keine von Euch eine Woche, wo sie sich zummindest einen neuen Lack kauft :) Ich weiss, dass es sich am meistem um Kosmetika handelt die billig sind, aber warum musst ihr immer jeden neucheut haben? Das ist nicht so, dass ich jetzt eifersüchtig bin, in einer gewissen hinsicht bin ich auch ein grosser Kosmetik Fan, aber wenn ich schon mal was ausprobieren will dann nur dass, was ich noch nicht habe (oder vom was ich noch die Farbe nicht habe).



Sukienka / Kleid - H&M | Sweter / Strickjacke - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - Fiorelli











40 comments:

  1. oh mein gott ich liebe dieses outfit von dir! bei h&m habe ich dieses kleid gar nicht gesehen. mensch, liebes! :)

    ReplyDelete
  2. Ale co jest właściwie złego w tym, że ludzie ubierają się podobnie? Przecież nikogo tym nie krzywdzą :)
    Zauważyłam, że jednym z ulubionych zajęć szafiarek jest narzekanie na brak indywidualnego stylu u mieszkanek tej zacofanej Polski. Twój post jest strasznie banalny i chyba trochę niesprawiedliwy - dziwię się tym bardziej, że (o ile się nie mylę, jeśli coś pokręcę to przepraszam;)) mieszkałaś we Wrocławiu, mieście z dużą ilością studentów i rozwiniętą sceną artystyczną - o różnorodność modową naprawdę nie jest tutaj trudno.

    ReplyDelete
  3. Asiu, wyglądasz rewelacyjnie w tej sukience, która sama w sobie jest świetna! a połączenie jej z ciężkimi dodatkami, butami- super, bardzo mi się podoba! :)
    A mi się wydawało, że Niemki są praktyczne i oszczędne, a to proszę, tyle kosmetyków na raz :)
    Ja myślę, że teraz nie można już generalizować, że ten czy tamten naród ubiera się tak czy siak, wszak każdy jest indywidualnością!
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Miła niespodzianka, interesujcy blog, ciekawa stylizacja, uśmeichnięta buźka,
    pozdrawiam, by tak dalej
    Gosia

    ReplyDelete
  5. Sabina: Vielen Dank :)

    Anonim: A czy ja piszę, że czuję się pokrzywdzona? Piszę o stylu ludzi i jak go odczuwam. Piszę o tym ponieważ tamtego dnia nasunęły mi się takie przemyślenia i chciałam się nimi podzielić z innymi. Tak, mieszkałam we Wrocławiu, ale nie przebywałam z bracią studencką, gdyż pojechałam tam po studiach, pracować. Były pojedyncze przypadki, że ktoś wyglądał ciekawie. Reszta tak jak opisałam.
    Nie wiedziałam, że inne osoby na swoich blogach też nawiązują do tego tematu. Ale dziękuję za tą informację, przynajmniej wiem, że nie ja jedna tak myślę :)

    Dlaczego uważasz, że mój post jest niesprawiedliwy?

    ReplyDelete
  6. Pięknie wyglądasz w tej sukience, a to tego promienny uśmiech i niezły makijaż. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  7. A ja się zgadzam z Twoją opinią o Polsce. Mnóstwo jest tu klonów. W pewnym stopniu 'lecę' na co co widzę na innych dziewczynach i często pragnę to mieć :) Są rzeczy których nie włożę i to jest moja część stylu. Zastanawiam się z czego wynika moja klonowatośc, ale z drugiej strony zupełnie mi ona odpowiada :) Może czuję się bezpiecznie? Lubię eksperymentować, wchodzić do różnych skleów, ale 90% moich zakupów to H&M.. Straszne ? :)

    A co do zestawu, mówisz że masz w poważaniu modę, ale taka laska jesteś że nie wiem. Idealny kolor sukienki i jeszcze ta koronka. Cudo! Tylko te buty, jakoś nie wiem, ciągle wydaje mi się że powinny być o wiele krótsze.. No ale to taka moja gadanina..
    ściskam cieplutko :)

    ReplyDelete
  8. das kleid hab ich auuch und ich liebe es :)

    woher hast du die schuhe?
    lg

    ReplyDelete
  9. Asiu, cudna sukienka!
    Ja też uwielbiam siedzieć sobie przy czymś tam i obserwować przewalające się tłumy:)

    ReplyDelete
  10. Swietny 'look' taki troche rock'n'roll'owy. Bardzo fajnie to wszystko polaczylas.Sukienka jest sliczna!
    Z tego co obserwuje na Florydzie to duzo osob stawia na 'luz' czyli ubrania sportowe.Podobie jak w Niemczech jest sporo zadbanych starszych pan. Zauwazaylam ze jest kilka sklepow specjalnie dla tej grupy wiekowej, ktory oferuja bardzo ladne i modne ubrania. Mysle ze wynikia to z wiekszej emerytury niz ta ktora ludzie dostaja w PL oraz mentalnosci. W PL starsze osoby opiekuja sie wnukami a tu podrozuja, chodza do restauracji itd. Inne zycie...

    ReplyDelete
  11. jak jest po niemiecku "przyganial kociol garnkowi"?

    ReplyDelete
  12. Nie mam pojęcia jak prezentują się nastolatki i młode kobiety w Niemczech, ale wiem jak to wygląda w Polsce. Najczęściej spotykam dzieci H&M/Zary (bardziej tej drugiej firmy) - wszystko idealnie dopasowane kolorystycznie itp. Robi wrażenie, ale jest nieco nudno. Z drugiej strony widzę młodzieżowych maniaków New Yorkera/Croppa/House'a.
    Co do indywidualności jest o nie naprawdę ciężko. Nie uważam się za osobę o jakimś super niepowtarzalnym stylu, ale próbuję go odnaleźć :D

    ReplyDelete
  13. Masz rację w Polsce jest moda na "klonowanie" jest to okropne. Kobietą wydaje się, że to co takie same jak koleżanki jest modne, że każda z nich musi mieć taki sam styl, a to nie jest prawdą..
    Pozdrawiam Fajnajna

    PS.Bloga założyłam dopiero dziś, lecz już mam tam jedną stylizację.. ;)

    ReplyDelete
  14. Rewelacja! Sukienka fajna sama w sobie, ale połączenie z tym swetrem i butami jest naprawdę świetne :) I te korale na dodatek! Skąd?

    ReplyDelete
  15. kupuję ten zestaw w całości!!;-)))

    a odnośnie tego co napisałaś...to kocham gapić się na ludzi!:DD a najwięcej radości sprawiaja mi tzw "kosmici", czyli osoby ubrane bardzo nietypowo i dziwacznie - wtedy dopiero jest na coooo popatrzeć!:DDD
    Jeśli chodzi o polską modę to winny jest temu nasz kraj!! Produkujemy takie a nie inne ubrania, w takich a nie innych cenach...i taka babcia z ulicy z małą renciną nie pójdzie do Tk Maxxa, lecz do osiedlowego sklepu i kupi to co tam jest, bo innego wyboru nie ma...nie stać jej na drogie ubrania! Niestety takie są realia w Polsce i nikt tego nie zmieni!;// Poza tym, babcie zgapiają od siebie modę, tak jak my zgapiamy od naszych rówieśniczek. Taka babcia chce taki i taki sweterek jak inna babcia, która stała przed nią w kościele!;-)) itd itd mogłabym tak w kółko;p;p

    ReplyDelete
  16. Asiu śliczny zestaw,taki glam- rokowy:) udało Ci się stworzyć fajny orginalny zestaw z tą sukienką pozdrawiam.

    ReplyDelete
  17. Świetnie zestawiłaś tę sukienkę z jesiennymi dodatkami.Wyglądasz ślicznie. Tę tendencję, o której piszesz mogę nazwać tylko zakupoholizmem bo inaczej jak to wytłumaczyć :)

    ReplyDelete
  18. Asiunia- dziękuję :)
    Właśnie z butami miałam problem, bo nie wiedziałam do końca jakie wybrać, ale zdecydowałam na takie trochę w stylu rockowym, ale wersja z botkami na obcasie- jak najbardziej :)

    ReplyDelete
  19. Asiunia- dziękuję :)
    Właśnie z butami miałam problem, bo nie wiedziałam do końca jakie wybrać, ale zdecydowałam na takie trochę w stylu rockowym, ale wersja z botkami na obcasie- jak najbardziej :)

    ReplyDelete
  20. Co do ubietania się ludzi w Niemczech to nie mam zdania bo dawno nie byłam. Jak przyjedzie np.do Krakowa wycieczka z Niemiec to, moim zdaniem, jest tam właśnie dużo klonów, wszyscy prawie tak samo ubrani i zaraz widzć, że to Niemcy. To samo zaobserwowałam w Ciechocinku / dużo ich tam /.Starsze panie / a sama taką jestem / w Polsce też ubierają się różnie. Pieniądze też mają tu mniejsze znaczenie, bo można mieć dużo i żle wyglądać. Można opiekować się wnukami i chodzić do kina, teatru, kawiarni, wszystko zależy od osoby i jej zainteresowań. Polki / zwłaszcza młode dziewczyny/ zgapiają modę i dlatego tyle rurek czy której pasują czy nie. Nie oceniam bo jest różnie. Co do kosmetyków to nie znam niemiecki blogów kosmetycznych, do paru polskich zaglądam. Nie ulegam reklamom i sama decyduje co dla mnie jest dobre.
    Co do stroju to ładna sukienka, ma ładny kolor i wszystko świetnie wygląda....pozdrawiam....

    ReplyDelete
  21. Ola: Dziękuję :)

    Abscysynka: Przynajmniej potrafisz się do tego przyznać. Ja zawsze czułam się głupio, gdy na ulicy mijała mnie kobieta, która miała coś identycznego co ja. Dlatego w Dulinie było ciężko mi nosić rzeczy z Primarka, gdyż każdy tam to nosił :) Być może nie lubisz, gdy inni się na Ciebie zbytnio patrzą. To towarzyszy ubraniu się w coś innego niż inni :) Wiem, że buty mogłyby być krótsze albo dłuższe, ale w tej chwili nic już na to nie poradzę:)

    anni-herz: Ich habs doch geschrieben unter dem erstem Bild :)

    famfaramfam: nigdy w życiu :)

    Annkaf: Dziękuję ;)

    pani la mome: Dziękuję :) Niby nic a potrafi zająć na długi czas :)

    szafasikory: To prawda, tutaj emeryci robią dużo, dużo więcej. Dziękuję za miłe słowa.

    Anonymous(7:22): Zapytaj wujka google. Sprawdzałam i jest odpowiedź :) Choć przysłowia nie mają raczej idealnych tłumaczeń, bardziej ich znaczenia.

    sajuki: Zgadzam się z Tobą absolutnie. I ja Ciebie uważam za osobę z niepowtarzalnym stylu :)

    Fajnajna: Dziękuję. Chętnie zajrzę :)

    Anonymous(9:05): Dziękuję. Kupiłam je w jakimś no nameowym sklepie tureckim.

    meg: Masz rację, babcie zgapiają od siebie i stąd wszystkie też wyglądają tak samo :)

    agulka-ahnesa: Dziękuję :)

    nurka: Dziękuję. I też mi się tak wydaje :)

    bastamb: Trudno by wśród starszych osób wymagać niesamowitej oryginalności stroju. Być może troszkę podobnie wyglądają ale naprawdę mocno się wyróżniają, gdy są w Polsce. Ja też pamiętam grupy emerytów we Wrocławiu.
    Osobiście nie spotkałam jeszcze starszej Pani, która by cokolwiek więcej robiła ze swoim życiem. Ale też znowu aż tyle tych ludzi nie poznałam.
    Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam.

    ReplyDelete
  22. hey liebes, ja sicher auf deine frage kann ich direkt antworten! :D

    einerseits kauft man sich z.b. jedes stück einer limited edition, weil man über jedes produkt berichten möchte. für den blog, für die klicks, die man dadurch im netz hat und natürlich auch aus eigenem interesse wie sich die farben verhalten usw.

    wenn ich z.b. eyeliner kaufe, dann mache ich das meistens auch so. das zoeva eyeliner set welches ich mir kaufte. im endeffekt habe ich nur 3 farben behalten, die mir wirklich gefielen und alle anderen 4 verlost. ich benötige sie nicht, weil sie mich zwar ansprachen, aber nicht überwältigten und ich niemals im leben 7 eyeliner verbrauchen kann.
    die mädels, die sich selbst gerne jede woche einen anderen lack kaufen (und glaub mir so war ich auch vor meiner bloggerzeit), die mögen es vermutlich einfach. einerseits ist es ja der sammler- und jägertrieb aus der urzeit, der uns dazu bringt.

    ich sammel kosmetika, was ich ganz schlimm finde, und deswegen gebe ich alle paar monate etwas weg an verwandte, freunde und/oder ich verlose z.b. die proben an meine leser wie jetzt auf meinem blog.
    aber ich bin eine jägerin, ich möchte meine beute z.b. eine mac LE erhalten.

    die leute, die bei preisspieliger kosmetika wirklich jedes stk. kaufen, diese konnte ich auch nicht verstehen, da man wirklich ernomes geld ausgibt, für sachen, die man evtl. nie wieder benutzt und dann finde ich es schade, wenn diese sachen nicht auch weggegeben werden.

    im endeffekt ist es eig. um seinen eigenen trieb zu stillen, für den blog und dessen leser und für die klicks, die du dadurch hast.
    in dieser reihenfolge bei mir zumindest :)

    aber jeder hat wohl seine eigenen gründe...

    ReplyDelete
  23. Asiu jak Ty pięknie wyglądasz!!!bez żadnej przesadzonej słodyczy i lizusostwa - po prostu jedna z najpiękniejszych Twoich stylizacji!!! sukienka jest prześliczna!!!
    u nas rzeczywiście starsze osoby przestają o siebie dbać...rzadko można spotkać fajnie ubraną babcię;) ja planuję taką zostać:D

    p.s.umknął mi Twój poprzedni post..zestaw z białymi dodatkami bardzo fajny - pełen luz:))

    ReplyDelete
  24. Asiu, na ogół piszę u ciebie miłe (szczere oczywiście) rzeczy, ale dziś pokuszę się o stwierdzenie, że (choć nie pamiętam twoich wszystkich postów) to twój NAJLEPSZY zestaw!! Po 1. sukienka jest tak śliczna, że aż mnie skręciło z zazdrości, po 2. świetnie dodałaś charakteru czarnymi dodatkami i tymi świetnymi butami po 3. wyglądasz w tym zestawie zgrabnie, jest dużo pionowych linii (sweter, korale), które wyszczuplają, nogi na czarno, wszystko pięknie!

    Co do tekstu to baaaardzo lubię czytać twoje notki! Cały czas żałowałam, że nie widzę tego o czym mówisz, bardzo bym chciała zobaczyć szczególnie te ładnie ubrane starsze panie! Uważam, że w Polsce babcie ubierają się fatalnie (z moją na absolutnym czele, ale ona jest niereformowalna). Nie chcę wszystkich wrzucać do jednego wora, niektóre są ładnie/pięknie ubrane, inne schorowane czy bardzo biedne i mają gdzieś strój. Ale jest grupa babć, które widać, że są "zrobione" tj. starały się wyglądać dobrze, ale wyszło fatalnie. Jaskrawo różowe usta, obszerne żakiety do kolan itd. haha masakra. Też uwielbiam patrzeć na ludzi, zwłaszcza pięknie ubranych, lub fatalnie:)

    ReplyDelete
  25. fajnie to wszystko wygląda ;) uwielbiam tu zaglądać !

    ReplyDelete
  26. Asia, świetnie wyglądasz w tej sukience, bardzo podoba mi się, że połączyłaś ją z dłuższym swetrem i cięższymi butami, super efekt ;)

    ReplyDelete
  27. uwielbiam ten kolor :) fajny zestaw, zawsze podobały mi się połączenia skór i koronek - rockowo, ale kobieco ;)

    ReplyDelete
  28. Też przymierzałam tę sukienkę. Niestety to nie mój kolor więc nie nabyłam. Gdyby była w innej barwie wzięłabym bez namysłu. Tobie on pasuje.
    Sposób jaki ją zestawiłaś jest dokładnie taki jak lubię. Nie mam się do czego przyczepić :)
    Tylko jeszcze popatrzę... popatrzę no i popatrzę i jeszcze trochę pozazdroszczę ;)

    A na temat ubrań Polska vs Niemcy nie mam zdania, bo tych drugich nie widuję :) Dobrze, że o tym napisałaś to już mam jakieś pojecie.

    ReplyDelete
  29. Wow, dein Stil gefällt mir richtig gut! Total süß!

    ReplyDelete
  30. Sabina: Vielen Dank meine Liebe! Dank Dir verstehe ich jetzt die Sache viel besser!

    Tara: Dziękuję, bardzo mi miło :) Ja też planuję taką zostać :)

    ramonies: Dziękuję aż się zaczerwieniłam :) I miło mi, że tak uważasz :)

    Amethyst: Bardzo mi miło z tego powodu :)

    Marella: Thanks :)

    6roove, tattwa: Dziękuję :)

    MICa: Szkoda, że mieli je tylko w jednym odcieniu, chętnie kupiłabym ją w wielu kolorach . Dziękuję Ci za miłe słowa :)

    Rigby: Dzięki :)

    Katha Strophe: Danke sehr :)

    ReplyDelete
  31. Asiu- fantastycznie wyglądasz w tej sukience... bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba :) Obejrzałam zdjęcia chyba z 7 razy i pewnie jeszcze nie raz obejrzę :)
    Pozdrowionka :)

    ReplyDelete
  32. Ależ masz genialną sukienkę! Po prostu Ci jej zazdroszczę ! Świetnie wyglądasz!

    ReplyDelete
  33. hey! danke für deinen kommentar :) dein blog ist auch echt cool - vor allem weil du dir die mühe machst alles ins polnishe zu übersetzen, ich muss mich echt überwinden alles in deutsch und englisch zu posten :D
    und das kleid steht dir echt super! voll komisch, dass die größen unterschiedlich gekennzeichnet sind, ich hab grade extra nochmal geschaut aber bei mir steht echt 54 drin :)
    bei deichmann finde ich auch manchmal schuhe, aber die meisten sind leider sooo eng geschnitten dass die nie passen :(
    liebe grüße,
    maria

    ReplyDelete
  34. Fajnie wyglądasz :-) Super kolor. Dodałam Cię do obserwowanych. Marzę o tym by mieszkać w Niemczech, a konkretnie w KOLN :-) Bo mam tam sporo rodziny i jakoś ładnie tam... ;-)

    ReplyDelete
  35. Świetna sukienka bardzo mi się podoba:)

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE