Zima

Niestety zima dotarła nawet tutaj. Niżej pokazany strój jest z wczoraj. Wczorajszy dzień był obity w opady mokrego śniegu. Z tego, co wiem, wszystkie drogi dojazdowe i wyjazdowe z Kolonii były zakorkowane. Chodziło się fatalnie. Było zimno, a musieliśmy udać się do centrum założenia sobie konta, kupienia kartek świątecznych i załatwienia kilku innych spraw. Tym razem starałam ubrać się bardziej ciepło niż funkcjonalnie. Buty z mustanga, które są całe w grubym futrze, do tego ciepłe skarpety. Dzięki temu, gdy niestety jeden z butów mi przemókł nie czułam zimna w stopę. Muszę koniecznie wstąpić do Deichmanna, gdyż mają świetny spray blokujący przemakanie butów. Do tego bawełniane getry i dżinsową spódnicę. Celowo nie zakładałam spodni, gdyż nie znoszę, gdy nogawki aż do łydki mam mokre. Kurtka jest ciepła i nieprzemakalna. Na szczęście udało mi się znaleźć taką, która nie wygląda jak jedne z tych  puchowych (z przeszyciami w kratę lub poziome pasy) okropieństw. Ma głęboki kaptur obszyty dookoła futrem. Kurtka zapina się po samą szyję dzięki temu zamiast ciepłego szalika mogłam użyć dość grubej i szerokiej chusty ze sklepu indyjskiego. Pod kurtkę włożyłam ciepły sweter i bluzkę z długim rękawem. Zimą celowo nie zakładam ubrań z bawełny, gdyż gdy człowiek się spoci bawełna wchłania pot i go trzyma. Niestety nie mam zbyt wiele ubrań ze sobą, przyjadą później. Do kurtki ze złotymi elementami nie pasowała mi żadna z moich dwóch szarych (szczególnie, że obie mają srebrne elementy). Moją czerwoną, o której już wcześniej pisałam spięłam zamkiem. Ma ona tę właściwość, że można ją wydłużać. Gdy jest długa z przodu widnieje ozdobny elegancki zamek. Niestety nie pasował do sportowego charakteru stroju, więc musiałam go schować zmniejszając torebkę. Mając czerwoną torebkę wybór padł na szal w kolorze czerwonym (mam jeszcze taką czarną) i pasujące do tego rękawiczki. Myślę, że wyszło ciepło, kolorowo i w miarę ciekawie :)



Po świętach, gdy zaczną się wyprzedaże, a śnieg nie stopnieję wybiorę się na poszukiwania torebki w kolorze butów. Mój mąż zaproponował dlaczego nie butów w kolorze torebki :) Uważam, że kobiety w czerwonych  kozakach wyglądają jak bociany :)

Na koniec chciałam się 'pochwalić' pewnym postępem :) Jeszcze niedawno moja szynszyla Zuzia trzymana na rękach spieprzała, gdzie pieprz rośnie przy byle okazji. Teraz lubi leżeć w rękach i np wcinać swój ulubiony przysmak, czyli migdała :)



11 comments:

  1. Jaki słodki zwierzaczek!!:)

    nikosview

    ReplyDelete
  2. Asiu wybacz ale ten post zdominowały fotki szynszyli :) sa słodkie

    ReplyDelete
  3. Ha, ha :) Przecież nie będę zazdrosna o własną szynszylę :) Wiem, że jest słodka :)

    ReplyDelete
  4. Zima dotarła NAWET TUTAJ? Do Niemiec, które - jak powszechnie wiadomo - leżą na równiku? Niesamowite...

    ReplyDelete
  5. Do "Anonimowy": pewnie nie jesteś zorientowany/a - ale mieszkamy w dolinie Renu (w Kolonii), gdzie takie zimy, jak w tym roku zdarzają się raz na przysłowiowe 100 lat. Więc zanim zaczniesz ironizować - zapoznaj się bardziej z tematem :)

    ReplyDelete
  6. Świetne połączenie szala i torebki! Na dodatek - takie pozytywne, że aż się człowiek uśmiecha :)

    ReplyDelete
  7. Wyglądasz radośnie i bardzo optymistycznie mimo zimowej aury :)
    A szynszyle niezmiennie mnie zachwycają :)

    ReplyDelete
  8. Dobrze ze te torebki ze srebrnymi elementami Ci sie z kurtka nie zgraly, bo czerwien wymiata! I jaki parasol, z takim to ja tez bym mogla pokochac deszcz :)

    Wracajac do poprzednego, kosmetycznego tematu, to ja wybralam L'oreal Color Riche 255 i jestem bardzo zadowolona zarowno z koloru jak i wlasnosci okrywajacych (chroniacych usta na mrozie). Zjadliwe to jest bardzo, wiec koniecznie trzeba miec przy sobie jesli chce sie cos na miescie przekasic ;)

    Wczoraj w sklepie obejrzalam depilator do swetrow i chyba kupie, bo drogie toto nie jest. Swetry nosze zadko, i to tylko dlatego ze musze (zimno), bo mnie zmechacenie straszliwie zniecheca. Druga wada swetrow jest dla mnie ich kroj: o ile inne ubrania miewaja czasem wciecie w pasie, o tyle swetry przewaznie sa robione na kwadratowych ludzi. I wada nr 3., czyli tracenie fasonu poprzez rozciaganie sie. Swetry maja u nas w domu bardzo krotki zywot, a te w sluzbie Ksiecia Malzonka sa zazwyczaj na jeden sezon.

    ReplyDelete
  9. Mr_L: mam chyba ze 2 szminki z L'Oreal. Wiem, że dłużej się trzymają, gdy nakłada się je pędzelkiem. Mam też Color Riche i jestem zadowolona. Co do mojego szminko-mazaka to może nie zostaje ślad na wszelkich szklankach ale nie trzyma się zbyt długo i zostaje od razu zjedzona przy najmniejszym posiłku. Kupiłam ostatnio z Maybelline szminkę (czerwone opakowanie, wersja mocno nawilżająca), tańsza i dużo trwalsza.

    Co do swetrów. Może warto poszukać swetra tzw. kopertowego lub z wiązaniem w pasie? Ja bardzo lubię swetry z C&A. Kupuję przede wszystkim zapinane na guziki. Gdy gdzieś jestem w samym swetrze (tzn. bez kurtki) wtedy zapinam jeden guzik, ten na wysokości pasa. To działa :) Wkładanych przez głowę nie kupuję, chyba, że mają bardzo głęboki dekolt.

    ReplyDelete
  10. Ja tez mam dwie z L'oreal, co wiem tylko dlatego ze poszlam sprawdzic zanim napisalam poprzedni komentarz :) Poza tym mam raczej slabe pojecie o firmach w kosmetyczce, zuzywam malo, kupuje zadko (poprzednia szminke kupilam ze 3-4 lata temu, jeszcze sie nie skonczyla!), a takie szczegoly jak obrysowywanie konturow lub pedzelkowanie ust znam wylacznie z bajek dla kobiet ;) Moje szminki sie zjadaja, ale kolor troche zostaje, wiec ja nie narzekam, jedynie stwierdzam fakt. No i szklanki nigdy mi sie nie myla ;)

    Co do sweterkow na guziki, to wada z wyciaganiem sie jest u nich na pierwszym miejscu, szczegolnie w okolicach guzikow. Kopertowe sweterki sa fajne, ale niezbyt czesto takie widze, a u mnie na wsi C&A nie ma. Moim marzeniem jest bialy welniany sweter we wzor w warkocze, ale w oversize wygladam zle jako calosc, a w dopasowanym zle wyglada moj splaszczony biust.

    ReplyDelete
  11. Podoba mi się bardzo Twój blog. Bardzo miło czyta się Twoje opisy i przemyślenia oraz ogląda zdjęcia. Widać od razu, że jesteś przesympatyczną i kulturalną osobą.

    Jesteś bardzo ładna. Zazdroszczę przede wszystkim buzi. Taka gładziutka i pełna blasku:) Według mnie, do Twojej urody pasują ubrania w żywych, konkretnych kolorach.
    Wymyśliłam dla Ciebie zestaw letni: szerokie i jasne lniane spodnie, zestawione z białą bluzeczką z półokrągłym dekoltem i z dłuższym, rozpinanym sweterkiem. Lekki makijaż i włosy rozpuszczone:) Będziesz wyglądała przecudnie!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE