Showing posts with label NYC. Show all posts

Showing posts with label NYC. Show all posts

Prezenty i zakupy / Geschenke und Einkäufe

Deutsch Hallo! Es ist mir endlich gelungen einen Bericht über meine Weihnachts- und Geburtstagsgeschenke zu machen. Als ich schon dabei war Fotos zu machen, dachte ich mir das ich in diesem Post auch die Sachen, die ich in Polen kauft habe, zeige. Es ist ein ganz schön langer Post geworden. Zum Teil habe ich, das auch für mich gemacht. Jedes Jahr bei einem Anlass, wo man Geschenke bekommt versuche ich mich, so nur zum Spaß, zu erinnern was ich in vorherigen Jahren bekommen habe. Und immer fällt mir nichts ein! Das letzte mal habe ich auch so ein Bericht gemacht und jetzt weiß ich nicht nur was ich bekommen habe, sogar auch was ich gemacht habe :)
Weil es ganz viele Fotos gibt habe ich den Post kleiner gemacht - nicht alle haben ja Lust das alles sich an zugucken. Wenn ihr aber die Fotos sehen wollt klickt bitte an den Linkt unter dem polnischen Text.

Polski Hej hej! Wreszcie udało mi się zebrać w sobie i napisać post o moich prezentach świąteczno urodzinowych oraz rzeczach, które przywiozłam z Polski. Przyznam, że tworzyłam test post przez kilka dni, codziennie opisując jakiś drobiazg. Dla wielu post tego typu może wydawać się dziwny, zbędny zahaczający o chwalenie się. Na pewno nie o to mi chodzi. Z jednej strony chciałam napisać tego posta, gdyż zostałam o to poproszona, a z drugiej strony chciałam by wpis był bardziej o charakterze pamiątkowym. Mam na myśli to, że często próbuję sobie przypomnieć, co dostałam z jakiejś okazji rok, dwa, trzy lata temu. O ile, co było rok temu, potrafię sobie jeszcze przypomnieć, o tyle wcześniejszymi latami nie wygląda to już tak dobrze. A szkoda, dlatego już w zeszłym roku postanowiłam umieszczać zdjęcia moich prezentów, tak bym nigdy o nich nie zapomniała :)
Ponieważ zdjęć jest dużo, nie każdego może to zainteresować "skróciłam" tego posta tak, by oglądanie zdjęć było możliwe po rozwinięciu posta :)


NYC Smokey brown


Deutsch Mein lieblings Augenmakeup ist ein dunkles Smokey Eye. Deshalb mag ich diese Palette Smokey Brown ganz ganz doll. Bis vor einiger Zeit war das meine lieblings Palette. Dan habe ich mir die Vampire's Love von Essence gekauft und kann mich jetzt nicht entscheiden welche ich besser finde. Auf den folgenden Fotos könnt ihr mein Makeup mit dem Smokey Brown von NYC sehen. Am Anfang war ich mit den Farben ein bisschen Skeptisch. Für braune Augen waren Brauntöne abgestimmt, was ich für keine gute Idee gehalten habe. Meiner Meinung nach sollte man immer Kontrastfarben aussuhen und nicht die selben Tönen. Trotzdem habe ich die Lidschatten gekauft und sie ausprobiert. Und ich denke, dass ich eine gute Entscheidung getroffen habe, die Farben passen ganz gut und sehen toll aus. Ausserdem finde ich ganz toll, dass jeder Lidschatten unterschrieben ist wozu er gut ist. Dadurch habe ich eine neue Technik gelernt. Bis jetzt habe ich nur zwei Farben benutz, eine auf das ganze Lied und eine dunklere im Augenwinkel.
Polski Uwielbiam makijaż typu Smokey Eyes. O ile dobrze używam tej nazwy. Generalnie chodzi mi o oczy pomalowane na ciemno :) Ogólnie na co dzień maluję się różnorodnie, jednak oczy pomalowane na ciemno są moim absolutnym hitem. Moje oczy pomalowane w ten sposób podobają mi się najbardziej. Na poniższych zdjęciach przedstawiam makijaż z kolejnej paletki z NYC - Smokey brown. Jest to moja druga ulubiona (pierwszą pokazałam w poprzednim poście dotyczącym kosmetyków NYC) paletka. Początkowo byłam sceptyczna dobraniu do brązowych oczy brązowych cieni, lecz po wykonaniu makijażu zmieniłam zdanie. W poście "Dark blue bag" na pierwszych zdjęciach można dojrzeć inny ciemny makijaż oczu wykonany cieniami z paletki Essence Vampire's Love. Dodam, że nie korzystam z gąbeczek dołączonych do zestawu. Odkąd kupiłam pędzle z Eco Tools i Ellite ciężko mi używać innych "narzędzi". Nasłuchałam się wiele dobrego na temat Eco Tools i opinie ani trochę nie są przesadzone. Jeśli wszystko dobrze pójdzie do końca roku moja kolekcja pędzi z tej firmy powinna się nieco poszerzyć na co nie mogę się już doczekać :)

Dodam tylko, że nie mam pojęcia dlaczego aparat trochę modyfikuje widok cieni na oku. Na żywo kolory płynnie przechodzą jeden w drugi, a tutaj wygląda to zupełnie inaczej, dodatkowo wyglądają jakby na delikatniejsze. Wyobraźcie sobie proszę, że naprawdę jest ciut ciemniej i z ładniejszymi przejściami :)









NYC - New York Color

DeutschIch habe bemerkt, dass ich letztens nur über Kleider oder über meine Ausflüge schreibe. Deshalb beschloß ich etwas über Kosmetika zu schreiben. Ich wollte schon je zeigen, was ich mir von meinem letzen Ausflügen nach Polen und Holland gekauft habe. Als Erstes möchte ich über eine Kosmetikfirma schreiben, die mir sehr gefällt. Es handelt sich um NYC (New York Colors). Sie ist in Deutschland und Polen nicht im normalen Handel zu bekommen. Ich bin bei der Schminke von NYC tausend mal im tschechichen Rossmann vorbeigegangen und habe nicht mal einen Blick auf sie geworfen. Aber an einem  Abend habe ich eine Show mit Makeover geguckt und die Makeupartisten haben Schminke von NYC benutzt. Danach habe ich noch bei meiner Mama einen Nagellack von dieser Firma gefunden, ihn gleich ausprobiert und musste feststellen, dass er ganz gut sei. Ich bin dann nach Tschechien zum Rossmann gefahren um mir noch einen Nagellack zu kaufen. Aber mein Blick fiel sofort auf die wundervollen Lidschatten. Für Probe habe ich mir eine vierer Palette gekauft (die Queens Boulevard - auf dem ersten Foto zu sehen). Ich war begeistert! Jeder einzelne Lidschatten wurde unterschrieben wozu er gut sei- einer auf das ganze Lid, der andere als Highlighter, noch ein anderer für die Augenkonturen und der vierte für die Augenfalte (oder Lidfalte - ich weiss nicht genau wie das heisst). Das Makeup der ersten Palette könnt ihr ganz unten sehen. Leider zeigen die Fotos die wunderschönen Farben und die schönen übergange zwischen denen nicht. Das nächste Mal als ich wieder in Polen war, fuhr ich wieder zu diesem Rossmann und habe mir noch drei Paletten gekauft. Und als ich letzens in Holland war, habe ich auch NYC gefunden. In Holland gab es eine größere Auswahl der Farbtönen und Vielfalt der Paletten. Und dazu gab es noch eine tolle Aktion, wo beim kauf zweier Produkte man einen dritten Gratis bekäme. Also habe ich mir noch zwei von Vierer-Paletten gekauft und eine Sechser. Die Sechser ist echt super - sie ist für den bestimmten Farbton der Augen angepasst und ausser vier Lidschatten für Smokey Eyes hat sie noch eine Lidschattenbase und einen Illuminator. Am Anfang habe ich die Farbtöne für meine braunen Augen ein wenig bezweifelt, weil die auch braun waren - aber am Ende stellte sich fest, dass das zu meinen Augen echt super passte.
Ausser den Lidschatten, habe ich mir noch eine mattierende Foundation, einen Puder und einen Nagellack gekauft. Alles was ich von NYC habe könnt ihr auf den folgenden Fotos sehen. Man kann zwei Nagellacke sehen weil den, den ich bei meiner Mama gefunden, auch gleich mitgenommen habe :)


Polski Zauważyłam, że ostatnio wciąż piszę posty dotyczące ubrań lub moich wycieczek. Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu dotyczącego kosmetyków. Poza tym obiecałam Wam opis moich zdobyczy z Polski i Holandii. Postanowiłam to troszkę połączyć i rozdzielić bardziej na typy rzeczy, które kupiłam. Być może, tym razem, nie będzie dokładnie o Polsce i Holandii, ale o Czechach i Holandii. W Czechach odkryłam firmę kosmetyczną NYC - New York Color. Niestety nie są sprzedawane ani w Polsce, ani w Niemczech. W sumie kilka razy przeszłam obok nich obojętnie, gdyby nie dwie rzeczy. Będąc u rodziców oglądałam na TVN Style jeden z wielu programów typu metamorfoza. W momencie, gdzie następuje malowanie zmienianej osoby udało mi się spostrzec, że makijażysta używa produktów firmy NYC. Parę dni później odkryłam u mamy lakier z tej firmy, który od razu wypróbowałam. Ponieważ jego jakość była całkiem fajna postanowiłam tym razem w czeskim Rossmann nie przejść obojętnie obok szafy z tymi kosmetykami. Początkowo miał być jakiś kolejny lakier, ale dla próby postanowiłam wziąć jedną paletkę ich poczwórnych cieni. Były pojedyncze, podwójne itd. ale kolor tych poczwórnych (Queens Boulevard - na pierwszym zdjęciu) przypadł mi najbardziej do gustu. Gdy w domu je otworzyłam spotkała mnie całkiem ciekawa niespodzianka. Cienie miały przeźroczystą folię, na niej napisane, który cień najlepiej gdzie nałożyć: jeden na powiekę, drugi wyżej, trzeci w załamaniu, a czwarty jako kontur. Efekt był dla mnie zachwycający. Do tej pory malowałam się zupełnie inaczej, zazwyczaj dwoma cieniami, a tutaj miałam na oku cztery i rezultat był naprawdę świetny. Przynajmniej przy moich brązowych oczach wyglądało świetnie. Na samym dole posta umieściłam zdjęcia mnie pomalowanej właśnie tą paletką. Myślę, że zdjęcia nie oddają tak dobrze efektu, kolory są bardziej nasycone i na żywo o wiele płynniej przechodzą jeden w drugi. W każdym razie polubiłam tę paletkę od razu. Trwałość cieni jest też niezła :) Następnym razem, gdy znów przyleciałam do Polski kupiłam sobie ze dwie nowe paletki. Gdy byłam w Holandii ku mojej uciesze i tam sprzedawali kosmetyki tej firmy. Dodatkowo trafiłam na promocję 2 + 1, czyli przy dwóch produktach jeden jest za darmo. Wybrałam sobie dwie poczwórne paletki i jedną z 6 kolorami. Takiej w Czechach nie widziałam więc tym bardziej mnie zainteresowała. Szczególnie, że paletkę dobierało się do koloru oczu. Trochę mnie zniechęciło, że do brązowych oczu oferują m.in. odcienie brązu ale postanowiłam zaryzykować. I dobrze, ponieważ odcienie naprawdę świetnie współgrają z kolorem mojej tęczówki.  Tworzą świetny efekt smokey eyes. Oprócz czterech normalnych kolorów w paletce jest rozświetlacz (taka kremowa substancja, która po nałożeniu pod brew bardzo fajnie "błyszczy") oraz baza, która dla tych cieni dużo lepiej się sprawdza niż ta z ArtDeco.  Wiem, wygląda na to, że trochę dużo mam tych cieni, ale nie kupiłam ich wszystkich na raz. Najpierw kupiłam 1 paletkę, później 3, następnie skorzystałam z promocji 2 + 1. I wcale nie żałuję zakupu bo każda wygląda na oku naprawdę świetnie. Osobiście preferuję je od paletek Sleeka. No dobrze, może nie odpowiada mi za bardzo niebieska ponieważ cienie są na tyle do siebie podobne, że nie widać różnic między nimi. Podczas drugiego pobytu w Polsce dokupiłam sobie jeszcze podkład i puder matujący oraz jeden lakier (na zdjęciu są dwa ponieważ ten pierwszy podwędziłam mamie :)). Fluid jest całkiem fajny, puder też chociaż ma kiepskie dozowanie. 
W życiu nie spodziewałabym się, że będę w stanie napisać tyle o kosmetykach :) Jeżeli kiedyś będziecie w Czechach, Holandii, Stanach, czy UK (lub w innym kraju) i znajdziecie te cienie - spróbujcie, nie sądzę byście się zawiedli.
























Related posts

 
MOBILE