Komentowanie postów...

Czasami czytam komentarze postów z innych blogów. Nie jestem znawcą mody, ale czasami niektóre zestawy są tak rażące, że niekontrolowanie na mojej twarzy pojawia się mieszkanka grymasu, zdziwienia i trochę przerażenia. Więcej się nie zastanawiając klikam na komentarze do takiego posta, a tam.. "cudownie!", "jak pięknie!", "to jeden z Twoich najlepszych zestawów". Czy naprawdę o to chodzi? Czasami wydaje mi się, że niektórzy użytkownicy, szczególnie Ci bardziej "znani" stworzyli sobie klub wzajemnej adoracji. Mam wrażenie, że niektórych to nie wypada krytykować, to takie FO PA :)
Jeśli o mnie chodzi, to jest mi bardzo miło, gdy przeczytam, że coś mam ładnego, coś fajnie połączyłam lub coś mi pasuje. Ale o wiele bardziej cenię sobie rady typu "ten sweter ze zdjęcia numer 73 w tym poście pasowałby świetnie do bluzki z tego posta, spodni z tego i butów z tego". Czy można dostać lepsze komentarze niż takie rady? :) Ale również cenię opinie typu "wyglądasz w tym jakbyś przed chwilą zwymiotowała".  Podsumowując: bardzo chętnie czytam komentarze, róbcie to dalej ale jeśli macie choć najmniejszą ochotę pobawić się w stylistę i doradzić mi ( nawet jeśli wyda się to czasem absurdalne) co z czym to będę najszczęśliwsza pod słońcem. Staram się sama czasem innym zwrócić uwagę, że wg mojego mniemania coś nie pasuje lub fajniej by było z tym, czy z tym. Zdaję sobie świetnie sprawę, ze mogę kogoś urazić... dlatego ja mówię: piszcie, piszcie, piszcie :) Wszystko :) Nie ma to jak konstruktywna krytyka :)




7 comments:

  1. ja mam zasadę, że gdy coś mi isę w ogólnie podoba to poprostu nie komentuje bo byc moze nie jest w moim guście - stylistką nie jestem czy coś ;)

    ale gdy widze że fajna dziewczyna czymś sobie szkodzi to staram isę jej to powidzieć o ile znam rozwiązanie; u ciebie np. mam problem z miniówkami niby w twoich zestawach toeretycznie sa ok, ale zawsze jakos mi to nie pasuje ;)

    bardzo lubię cie np. w spodniach :D no i koniecznie z durzymi koralami bo ci pasują trudno czasem powiedziec połącz to z czymś z innego postu bo zwyczajnie jak isę przeglada dużo blogów to traci isę orientacje w tym co kto ma i dlaczego :)

    ReplyDelete
  2. :)
    w takim razie... nie powinnaś nosić tak szalików/chust, jak choćby w zdjęciu głównym na blogu i tym poście. Sprawiają, że nie masz szyi i buźka zdaje się być jeszcze bardziej okrągła.
    Najlepsze są dla Ciebie dekolty w V, najlepiej dość głębokie. Zamień baleriny na obcasy- teraz znajdziesz grube, mocne i nie będziesz wyglądać w nich śmiesznie.
    I Twój szynszylek jest świetny:)

    ReplyDelete
  3. mam podobne odczucia dotyczące tego zachwytu o którym pisałas na poczatku
    a moze to my sie nie znamy...:/

    ReplyDelete
  4. No właśnie! Rzaba ma rację! Przecież to my jesteśmy absolutnymi ignorantkami i nie znającymi najnowszych trendów z lookbooka prowincjuszkami!! ;)
    Boże, czasami widzę naprawdę dziesiątki komci od użytkowników o treści: "Great! xoxo" + link do swojego bloga.
    Nie komentuję znanych blogów, bo:
    1. autorka bloga i tak na mój komentarz nie zwróci uwagi, pewnie nawet go nie zauważy w gąszczu innych,
    2. nie czuję się specjalnie znawcą mody, nawet nie czuję się na siłach nikomu doradzać, ani nie uważam, żebym miała ku temu predyspozycje ;)

    ReplyDelete
  5. Na razie nie mam ochoty nic u ciebie skrytykować, jestem tylko ciekawa, czy jak zmienisz pracę to i styl ubioru się zmieni, ten obecny jest taki trochę biurowy;)
    A, i jeszcze podobasz mi się bardziej w ciemnych włosach.

    ReplyDelete
  6. A ja dopisze się do Biurowej bo też z tych samych powodów nie komentuję takich blogów.
    Tak ja Ty jestem za szczerą i konstruktywną krytyką.
    No i teraz wyszło że tu "adoruję" ;) ale , na poważnie, jeśli uważam, że ktoś się ubiera w sposób który go oszpeca to na pewno nie napiszę "bosko"

    ReplyDelete
  7. pisałam Ci już kiedyś że mam podobne odczucie. ja komentuję po prostu to co mi się podoba. w całym zestawie jest to tylko torebka albo kolczyki. no to piszę że tylko to mi się podoba. nieraz już dostałam zjadliwe maile że słodze na wszystkich blogach żeby i mi słodzili bo inaczej tej mojej masakry nikt by nie posłodził. to chyba nie o to chodzi. ja pisze o jednym elemencie lub o całym stroju co się bardzo rzadko zdarza. Asia jestes jedna z niewielu szafiarek gdzie całe zestawy mnie się podobają, choć jedynej rzeczy w Twojej szafie nie lubię to legginsy. wole Cię w dzwonach albo spódniczkach. co do siebie to wolę komentarze że coś by pasowało z czymś z innego posta. to wtedy biorę pod uwage.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE