Shoppingowy weekend :D

Sobotni weekend spędziliśmy jak typowa wrocławska rodzinka. Na shoppingu :D Niestety po części to prawda, postanowiliśmy, że poświęcimy część soboty na takie zakupy by przez najbliższy tydzień nie musieć się pojawiać w sklepie :) Pieczywo jadam okazjonalnie, więc nie sądzę by taka potrzeba zaistniała, chyba, że po warzywa. Pojechaliśmy na Bielany Wrocławskie. Po kilku godzinnych zmaganiach byliśmy po zakupach w Tesco, IKEI i Makro. Nogi bolały jak cholera ale udało się zapełnić lodówkę, w której wcześniej było tylko światło i ketchup.
Niestety pierwsze zdanie tylko pozornie było żartem, gdzieś na forum wrocławskim przeczytałam wypowiedź jednej z pań pracujących w centrach handlowych. Ponoć duża liczba całych rodzin przychodzi się po prostu "poszwędać". Czasem zastanawiam się, dlaczego Ci ludzie nie pójdą ze swoimi pociechami do parku albo nie wyjada za miasto miast ciągać je po sklepach w centrach... Ale o tym chyba jakiś czas temu wspominałam...
Oprócz tego przyznam, że przez weekend trochę się 'oczyściliśmy'. Przez cały tydzień po pracy przez jakiś czas przeglądaliśmy z mężem naszą garderobę, bibeloty, zabawki, szafę na buty, zawartość kuchni. Udało nam się 'stworzyć' ok 10 worków 120 litrowych ubrań, które są za małe, bądź się znudziły, butów, maskotek, kubków, talerzy i innych naczyń kuchennych. Znaleźliśmy organizację, która zabiera bez gadania takie rzeczy i rozdaje biednym. Bardzo mi ostatnio zależało by zredukować swoje rzeczy w mieszkaniu do minimum, a szkoda mi było wszystko zostawić na śmietniku. Na początku kontaktowałam się z innymi organizacjami charytatywnymi, ale tam zamiast chętnie udzielić wskazówki dokąd można dowieźć rzeczy to kręcili nosem! Musiałam podać co to za ubrania, dla jakiej grupy wiekowej, jakiej płci, jaki rozmiar, posortować wg tego, tego i tamtego... Byłam w szoku! Na szczęście udało nam się trafić na takich, którzy naprawdę chcą pomagać i przyjeżdżają swoim samochodem po rzeczy. Bez gadania, zaglądania brali wszystko. Teraz się nie dziwie dlaczego pomoc dla biednych ludzi jest tak znikoma...





5 comments:

  1. Sliczna ta Twoja czerwona torba .Na Twoim blogu brakuje mi jednak otoczenia wokól Ciebie

    ReplyDelete
  2. ładnie ci w tym zestawie :)
    my w rodzinie mamy zasadę podaj dalej i co komu nie pasuje wędruje po rodzince, a jak nikomu nie spasuje to i dalej hen :D

    ReplyDelete
  3. takie porządkowanie szafy ma też inne zalety. Podobno porządkuje tez sprawy w głowie. Lubię to uczucie jak powyrzucam( oddam) niepotrzebne przedmioty czy ubrania.
    Bardzo podoba mi się Twój zestaw:)

    ReplyDelete
  4. Bardzo fajnie wyglądasz. Świetne akcenty.
    Zauważyłam od jakiegoś czasu, ze dajesz sztuczne tło. Chyba niepotrzebnie...

    ReplyDelete
  5. ta torebka jest boska. bardzo mi się podoba całość

    a co do pomocy tak niestety u nas jest. ostatnio bylam w kosciele zaniesc dobre ale niepotrzebne ubrania i ksiadz ich nie chcial wziasc bo mowil ze nikomu sie nie przydzadza. a byly w stanie idealnym tylko na mnie juz za male, za duze itp.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE