The mountains of Gran Canaria - part 1

Gran Canaria

deutsch
polski
english
Anstatt ein Paar Wochen lang Fotos und Beschreibungen von meiner Reise nach Gran Canaria zu zeigen werde ich sie wechselhaft mit anderen Artikeln veröffentlichen. Abwechslung kann ja nicht schaden.

In der zweiten Woche auf Gran Canaria haben wir uns ein Auto gemietet um uns die Insel genauer anzuschauen. Fast ganz Gran Canaria besteht aus Bergen und 2/3 der Ufer sind Klippen.

Auf der Karte zeichneten wir eine Rute die durch die Mitte der Berge führte. Dannach sollte es zum westlichen Ufer gehen. Später - Richtung Norden, nach Las Palmas und anschließend zurück nach Maspalomas. Die Rute könnt ihr auf dem ersten Bild sehen. Es sollten ca. 220 km werden und wir dachten, dass wir noch rechtzeitig zum Mittagessen im Hotel erscheinen.

Sind wir aber nicht.

Traut den Karten von Gran Canaria nicht. Das, was wie ein breiter Weg, wie in Deutschland aussieht ist in Wirklichkeit ein ganz schmaler und kurviger. Der Weg bog sehr oft hinter Felswänden, so dass man nicht wusste was man gleich zu Gesicht bekommen würde. Um mit keinen Bus oder Laster zusammen zu Stoßen musste man vor jeder Kurve hupen.
Zamiast przez kilka dni, czy tygodni pokazywać tylko zdjęcia z wycieczki, będę je pokazywała co jakiś czas - przeplatane z różnymi innymi postami. By było różnorodnie.

W drugim tygodniu naszej podróży do Gran Canarii wypożyczyliśmy sobie samochód, by pozwiedzać dokładniej wyspę. Tutaj wypada wspomnieć, że Gran Canaria w sporej większości jest górzysta, 2/3 tej wyspy (jeśli nie więcej) schodzi klifami do oceanu. Podczas, gdy w Maspalomas, mieście, w którym nocowaliśmy było upalnie, wysoko w górach był śnieg.

Patrząc na mapę, mniej więcej zakreśliliśmy trasę, którą widzicie u góry, na pierwszym zdjęciu. Chcieliśmy przejechać przez sam środek gór i dotrzeć na zachód wyspy, z którego przy dobrej pogodzie widać Pico del Teide - najwyższą górę na innej Wyspie Kanaryjskiej - Teneryfie. Następnie mieliśmy się udać na północ wyspy do Agaete, później autostradą przez Las Palmas do hotelu. Całość obejmowała niecałe 220km, zakładaliśmy, że luźno zdążymy na obiad do hotelu.

Nie zdążyliśmy.

Nie ufajcie mapom Gran Canarii. To, co wydawać się mogło solidną, szeroką drogą przez góry, było czymś wąskim, cholernie krętym i momentami (bardzo częstymi momentami) tak wąskie, że dwa samochody nie mogły się minąć, a po jednej ze stron prawie zawsze było jakieś urwisko. Drogi były tak kręte, tak ostro pozakręcane tuż za ścianami skalnymi, że do ostatniego momentu nie wiadomo było, czy za chwile nie wyskoczy na czołowe inne auto z naprzeciwka. Dlatego przed każdym zakrętem należało trąbić, by oznajmić ewentualnym kierowcom z naprzeciwka, żeby czasem nie wpadli na pomysł ścięcia zakrętu.
Instead of standing showing you my travel photos over days or weeks, I'll prefer to mix them with posts about other things - to bo not boring.

In the second week of our Gran Canaria trip, we rent a car, as we wanted to check the surroundings. I must say, that the island is mountainous - as about 2/3 of it ends with cliffs in the ocean. Despite the fact that in Maspalomas (our location) was hot and sunny, in the high mountains ruled snow.

We planned the ride (the top picture) - and we made us on the way. We wanted to go through the mountains to the west of the island, where, during a good weather, the highest mountain in Spain can be seen - Pico del Teide on Tenerife (the closest island next to Gran Canaria). Then we wanted to go north - to Agaethe, and on the motorway via Las Palmas - to the hotel. The whole had 220km, and we thought, that we made it until dinner. We didn't.

Don't trust the Gran Canarian maps. That, what was signed as a big road on the map - is so wide, as one lane road in Germany. It has many curves and leeds sometimes direct near many precipices. We didn't know to the last moment, if we make the curves without losses on the car. We had to toot, before almost every curve, to signalize, that we were on the way right now.
Gran Canaria
Mundo Aborigen ist ein Museum der Guanchen (die Ureinwohner der Kanarischen Inseln bevor die Spanier sie erobert haben) war das erste interessante Objekt, dass wir auf der GC-60 von Maspalomas Richtung San Bartolome de Tirajana bemerkt haben. Von da aus konnten wir unsere erste Sicht zu Gesicht bekommen. Maspalomas und dessen Dünen.
Mundo Aborigen - nasz pierwszy widok, który ujrzeliśmy jadąc z Maspalomas w kierunku San Bartolome de Tirajana drogą GC-60. Jest to muzeum Guanczów (pierwotnych mieszkańców Wysp Kanaryjskich przed podbojem wysp przez Hiszpanów), w którym można zobaczyć jak kiedyś żyła tutejsza ludność. Z góry wspaniale widać olbrzymie wydmy Maspalomas, które wyglądają jak mała pustynia (o tym napiszę osobny post).
Mundo Aborigen - our first stop and first view on the way from Maspalomas in direction an Bartolome de Tirajana(GC-60). It's a open air museum about the Guanches, the former citizen of the Canarian Islands, before the Spain took control over them. The picture shows a look on the dunes of Maspalomas, which look like a desert (I'll write more about them later)
Gran Canaria
Bei Mundo Aborigen liefen sehr viele Hähne herum, aber keine Hühner. Wie wollten sie fotografieren, damit sie schön in die Kamera gucken, haben wir Hühner-Geräusche gemacht :D Und das wirkte :D
Mundo Aborigen to nie tylko muzeum ale sklep z pamiątkami i.. hodowla kogutów. Na początku zobaczyliśmy jednego, który pałętał się po drodze między samochodami. Było to na tyle dziwne, że chcieliśmy mu robić zdjęcia, kogut jak na złość odwracał się od obiektywu. Dopiero jak zaczęliśmy udawać gdakanie kury zaciekawiony podszedł i patrzył na nas. A może po prostu zdębiał na widok dwóch idiotów udających kurę. Nie będę wnikać. W każdym razie, gdy podeszliśmy do sklepu znaleźliśmy dużo więcej tych kogutów, dużo chętniej pozujących do zdjęć.
Mundo Aborigen is not only a museum, but also a souvenir store and ... a cock farm! We saw one of them, on the parking between the cars. It was so weird, that we wanted to store this moment as a legacy for the future generations, but the cock apparently didn't want to cooperate. But we didn't surrender - we made some chicken sounds, and it gave us his attention!
Gran Canaria
Ein Paar Kilometer weiter, der erste wunderschöne Blick auf die Berge - Mirador Degollada De Las Yeguas. Auf der anderen Seite konnten wir noch das letzte mal den Ozean und Maspalomas sehen, bevor die Berge uns voll und ganz verschlungen haben. Damals wussten wir noch nicht, dass wir nicht zwischen den Bergen, sondern auf jeden einzelnen auf und runter fahren werden.
Parę kilometrów dalej dojechaliśmy do kolejnego widoku, tym razem na pasma górskie - Mirador Degollada De Las Yeguas (słowo "Mirador" pojawiało się za każdym razem, gdy w pobliżu znajdowało się miejsce, z którego rozchodził się przepiękny widok). Po drugiej stronie ostatni raz mogliśmy zobaczyć ocean i wydmy Maspalomas. Za chwile całkowicie ze wszystkich stron byliśmy otoczeni łańcuchami górskimi. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że droga nie idzie dość równo pomiędzy górami, a idzie przez niemal każdą górę jaka tylko znalazła się na drodze!
Some kilometres from the cock farm, we found a truly amazing view - the Mirador Degollada De Las Yeguas. On the one side, it was possible to see the ocean, and the dunes - on the other - a fabulous view over the mountains.
Gran Canaria
Unsere Fahrt hat sich um einiges verlängert, manche Aussichten konnte man einfach nicht ignorieren. Wir mussten einfach stehen bleiben und gucken.
Nasza jazda wydłużyła się o dobrych kilka godzin. Między innymi z tego powodu, że koło niektórych widoków nie dało się obojętnie przejechać. Musieliśmy się zatrzymać i z opadniętymi szczękami się trochę pogapić.
Our ride lasted several hours - and this because we had to stop at some beautiful places. And then we crushed the floor by our jaws very often.
Gran Canaria
In diesem Moment war ich noch zufrieden mit meinen Outfit. Während in Maspalomas der absolute Sommer herrschte, lag oben in den Bergen Schnee. Gut, dass ich noch etwas wärmere Schuhe mit dabei hatte und eine Strickjacke. Mit meinem Handy habe ich auch Fotos gemacht und sofern ich Internet empfangen konnte habe ich sie auf Instagram geschickt.
W tym momencie byłam jeszcze zadowolona ze swojego outfitu. Wyżej w górach, gdy temperatura spadła do kilku stopni żałowałam, że nie ubrałam się trochę cieplej. Na szczęście wzięłam ze sobą inne buty i sweter. Na tym poziomie nie był jeszcze potrzebny, choć czuć było chłód w stopy.

Telefonem robiłam sporo zdjęć, gdy tylko udało mi się złapać jakąś sieć wrzucałam je na Instagram - polecam spojrzeć, jest tam kilka zdjęć, których nie zrobiłam zwykłym aparatem.
At this moment I was happy with my outfit. But higher in the mountains, where the temperature felt to several degrees, I regret, that I didn't get any warmer clothes. Luckily I took another shoes and a cardigan. On this level, they wasn't necessary, but my foots got the cold.

I took many photos with my mobile, and put them to the Instagram - I'd recommend you to look around, as there are some exclusive photos, not taken by the camera.
Gran Canaria
Die Kurven. Bis ans Ende konnte man nicht sehen, ob jemand in der entgegengesetzten Richtung fährt.
Mimo podjechania pod sam zakręt wciąż nie mogliśmy wiedzieć, czy z naprzeciwka ktoś nie jedzie. Stąd zwyczaj trąbienia przez skręceniem. Przyznam, że to jeszcze jest lajtowa wersja tej drogi
The habit of tooting before the curves is the first you learn on these roads. If you don't want to meet a bus face-to-face - you should inform its driver before
Gran Canaria
Wir fuhren Richtung Tejeda, wo die besten Plätzchen auf der ganzen Insel gebacken sind.
Kierowaliśmy się w kierunku Tejedy. Na całej wyspie sprzedawali wypieki z tego miejsca. Swoją drogą dziwię się, że ciężarówki zaopatrujące piekarnie i wywożące stamtąd gotowe produkty dzień w dzień jeździły tymi trasami... Dziwne miejsce na działalność wymagającą tyle transportu.
We continued our trip in direction of Tejeda. Famous place with the best biscuits on the island. I cannot imagine, how the trucks with products can make the way every day on these roads...
Gran Canaria
Am Anfang sind wir jede ein Paar Kilometer auf eine kleine Stadt gestoßen. Dann waren die Städtchen immer seltener bis nur die pure Natur blieb.
Co kilkanaście kilometrów trafialiśmy na jakieś miasteczko. Jednak im głębiej wjeżdżaliśmy w góry tym rzadziej się pojawiały. Aż w ogóle przestały występować. Tylko droga i czysta, surowa natura.
Every several kilometres we entered a village. But deeper the mountains were, lesser settlements we met. And then it was only a road and a pure nature.
Gran Canaria
Gran Canaria
Ganz oben in den Bergen gab es Nebel und die Sichtbarkeit war fast null.
Bardzo wysoko w górach panowała mgła, gdzie widoczność była mocno ograniczona.
In the high mountaings reigned clouds - the visibility was very limited.
Gran Canaria
Hier machten wir ein Päuschen für ein traditionelles Mittagsessen. Leider habe ich keine Fotos von der Gaststädte gemacht - aber mit dem Handy schon und auf Instagram geschickt. Ich aß eine Art Kuchen mit Kartoffeln und mein Mann Salzkartoffeln in Schalen mit Mojo-Soße.
W tym miejscu zrobiliśmy przerwę na tradycyjny hiszpański posiłek. Ja dostałam placka z zapieczonymi kawałkami ziemniaków, a mąż małe ziemniaczki w mundurach podawane z tradycyjnym sosem Mojo (te sosy są bardzo charakterystyczne na wyspie). Knajpka była niesamowita, utrzymana w bardzo surowym, starym stylu. Jej zdjęcie umieściłam na Instagram. Niestety na fotkę aparatem się nie załapała.
In the neighbourhood of this place, we ate some traditional canarian food. I'd got a kind of a pie with backed potatoes inside, and my husband small potatoes, boiled in ocean water and served with Mojo (a traditional canarian sauce, based on garlic). The place was amazing, hold in old, raw style. Its photo is on Instagram, as the camera was left in the car.
Gran Canaria
Eine der schönsten Aussichten. Die Bilder machen es etwas flach - in Wirklichkeit ist es atemberaubend. Die Kühle Bergluft, die Stille unterbrochen von den Geräuschen der zahlreichen Wasserfälle ist was unbeschreibliches.
To jeden z piękniejszych widoków. Zdjęcia trochę je spłaszczają, na żywo były niesamowicie zachwycające. Ostre i świeże górskie powietrze plus cisza, przerywana dźwiękiem licznych wodospadów dookoła to coś nie do opisania.
One of the most beautiful views. The photos make it flatten. In the reality, we could see the depth and settings of the rocks. Fresh mountain air and silence everywhere, with a distant sound of the surrounding waterfalls.
Gran Canaria
Kurven, Kurven und nochmals Kurven.
Zakręty, zakręty i jeszcze raz zakręty.
Curves, curves, and more curves ...
Gran Canaria
Als wir in Tejeda angekommen sind began es zu Regnen und die Siesta war im vollem Gange. Wir sind ein bisschen rumgefahren und dann fuhren wir mit der GC-210 Richtung Westen.
Gdy dojechaliśmy do Tejedy, zaczęło padać i trwała akurat sjesta. W małych, konserwatywnych hiszpańskich miejscowościach sjesta jest rzeczą świętą - ciężko uświadczyć cokolwiek otwartego. Pojeździliśmy chwilę po uliczkach i zmieniliśmy drogę na GC-210 w kierunku zachodnim wyspy.
We arrived to Tejeda, but it began to rain and all inhabitants made siesta. We couldn't find anything open - the "siesta" closes all shops We make some rounds around the city centre, and began our travel on the GC-210 to the west.
Gran Canaria
Gran Canaria
Nach einer längeren Fahrt durch unbewohnte Gebiete sind wir auf eine sehr kleine Siedlung gestoßen. Von da aus streckte sich eine wunderschöne Aussicht. Als wir Pause machten, um Fotos zu schießen, lief zu uns ein kontaktfreudiger Hund herüber, der wohl sehr gelangweilt war und mit uns unbedingt spielen wollte. Wir konnten ihn einfach nicht ignorieren :)
Po dłuższym czasie jechania przez niezamieszkałe tereny trafiliśmy na tę maleńką osadkę. Zatrzymaliśmy się, by zobaczyć powyższy widok. Na przywitania przybiegł do nas bardzo znudzony i jeszcze bardziej towarzyski piesek, który wręcz błagał o chwilę zabawy. Nie mogliśmy odmówić.
After some time in uninhabited area, we saw this small settlement. We wanted to immortalize the view. There was a small dog, which was friendly and wanted to play with us. We couldn't refuse
Gran Canaria
Gran Canaria
Gran Canaria
Mann kann deutlich sehen wie steif der Weg und wie scharf die Kurven waren. Viele der Kurven verschwanden hinter Felswänden. Hupen war wirklich die einzige Lösung um gefährliche Situationen zu vermeiden.
Na powyższym zdjęciu świetnie można zobaczyć jak strome były drogi oraz jak ostre były zakręty. Momentami zakręty znikały za ścianami skalnymi poprzez co do samego końca nie wiadomo było, co lub kto za nim się znajdował.
You can wonder the roads in the mountains - curly with sharp curves. Sometimes, the curves disappeared behind the rock walls, and there was no possibility to foreseen, if there is someone on the opposite lane. So - as said 100x before - tooting was the key!
Gran Canaria
Als wir einen Steinturm mit Parkplatz bemerkten, beschlossen wir unsere Beine etwas zu strecken. Von da an konnten wir diese Aussicht genießen.
W trakcie jazdy zobaczyliśmy coś na kształt parkingu, murowanej balustrady i kamiennej wieżyczki. By trochę się rozprostować stanęliśmy i wyjrzeliśmy za balustradę. Naszym oczom ukazał się widok tej tamy.
After some time, we saw a kind of parking, with a stone tower on it. We wanted straight our legs, and see, why is this tower here. But the view below the tower, was this one, which overwhelmed our senses.
Gran Canaria
Wenn ihr gut hinschaut, könnt ihr den Steinturm erkennen, von den ich die Fotos des Sees gemacht habe.
Jak dobrze się przyjrzycie to zobaczycie niewielką kamienną wieżyczkę z czerwonym dachem. Stamtąd było robione zdjęcia jeziora z tamą.
If you look very cautious, you'll find the tower, where the dam photos were made.
Gran Canaria
Der selber Steinturm von einer anderen Perspektive. Hinten rechts kann man die Siedlung mit dem Hund erkennen.
Ta sama wieżyczka z innej perspektywy. Z tyłu po lewej widać białe budynki - miejsce, w którym bawiliśmy się z psem.
The same tower from an another perspective.
Gran Canaria
Und zum Schluss - das Auto ohne das es den Ausflug nicht geben würde.
Es hat gute Arbeit geleistet. Es war flink auf den Kurven und trotz seiner Größe, hatte es genug Raum für zwei hohe Personen. Wir haben uns einen Citroen C3 auf Lanzarote gemietet und daher wussten wir, dass es ein echt zuversichtliches Auto ist, dass sich leicht lenken lässt. Und es verbraucht sehr wenig Benzin.

Natürlich ist das nicht das Ende unserer Reise - der Rest kommt in einem anderen Artikel.
I na koniec tego posta autko w całej okazałości, bez którego tej wycieczki by nie było. Spisało się na medal, świetnie wytrzymywało wielogodzinne slalomy. Muszę przyznać, że Citroen C3 jest naprawdę bardzo zwrotny, dzięki swoim niewielkim rozmiarom nie mieliśmy większych problemów na wąskich zakrętach i wszędzie bez problemu mogliśmy zawrócić bez zbędnych manewrów. Ach i to spalanie! :)

Podczas naszej pierwszej podróży na Lanzarote wybraliśmy również Citroena C3, byliśmy na tyle z niego zadowoleni, że znów go wynajęliśmy. To autko jest małe, ale na tyle duże, by dwie dość wysokie osoby mogły nim wygodnie siedzieć

Dla zainteresowanych: koszt wynajęcia auta takiej klasy na 3 dni to koszt około 100€ (już z wszystkimi możliwymi ubezpieczeniami). Paliwo na wyspie kosztuje ok 1€ za litr. Tak jest dużo wygodniej i taniej, podczas, gdy nierzadko jednodniowa wycieczka z hotelu kosztuje dla dwóch osób ok. 80€.



Oczywiście to nie koniec naszej podróży po górach. Drugą część przedstawię wkrótce
And last but not least - our car, that was a perfect companion on this trip. It perfect work during a many hours of our slalom ride, we could turn back without many manoeuvres (to what my husband is accustomed - our Volvo S80 isn't small ). I must admit, this Citroen C3 was a kind of a good car, because of its dimensions and little consumption of gasoline.

During our first trip to the Canary Island - on Lanzarote, we also rented the same model, as it was big enough to hold 2 tall people without problem :)

For the interested: the price was about 100€ for 3 days with full casco insurance. The gas costs about 1,05€ pro litre. And this is a very cheap method of travelling, as every trip organized by the hotel/provider costs 80€ - 100€.



This is not the end - the rest will be available soon.



36 comments:

  1. Wow wahnsinnig schöne Bilder <3

    ReplyDelete
  2. Asiu z zapartym tchem zobaczyłam zdjęcia i przeczytałam Twoją relację. Wspaniałe widoki.W ubiegłym roku mieliśmy lecieć na Gran Canarię, ale w końcu polecieliśmy na Teneryfę. Dzięki Tobie wiem, co warto zobaczyć, kiedy tam polecimy. Świetnie wyglądasz na zdjęciach. Pozdrawiam Cię ciepło. Z miła chęcią zobaczę kolejne części.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że i mnie się uda polecieć na Teneryfę :)
      Dziękuję :)

      Delete
  3. Widoki przecudowne. Aż trudno uwierzyć, że to tam jest naprawdę, bo wygląda dla mieszczuchów jak coś nierealnego.. Przepiękne krajobrazy..

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przyznam, że i mnie początkowo trudno było uwierzyć własnym oczom. Dziękuję :)

      Delete
  4. cudne widoki :)
    obawiam się jednak, że ja, histeryczka z lękiem wysokości, zafundowałabym mojemu mężowi niezły cyrk tam :)))))))

    ReplyDelete
    Replies
    1. I ja trochę się obawiałam, ale dałam radę.
      Nie mogę wejść na Twój profil, google coś wariuje.

      Delete
  5. Niesamowite widoki. Dziękuję za piękna wycieczkę.
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    ReplyDelete
  6. Niesamowicie piękne widoki, rewelacyjne zdjęcia porobiliście. Niektóre są wręcz magiczne. Jednak dzięki opisowi dróg już wiem że taka wycieczka nie byłaby dla mnie z powodu mojej mocno zaawansowanej choroby lokomocyjnej :) Zakręty zdecydowanie źle mi się kojarzą :)
    Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg relacji z podróży. Świetnie wszystko nie tylko opisujesz ale i pokazujesz.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Aga, bardzo się cieszę.
      Rzeczywiście, momentami dużo było tych zakrętów i mogłoby się zrobić niedobrze.

      Delete
  7. Joanna, Your pictures and Commentary make me feel a great sense of the place. I loved this post.
    Seems like a wonderful place to be on Holiday.
    Hugs from Las Vegas.
    Nadia.

    ReplyDelete
  8. wunderschöne aufnahmen! meine eltern waren auch schon mal dort und waren begeistert von der landschaft! hoffentlich fliege ich auch mal dort hin!
    cookieschaosncestlavie.blogspot.com/

    ReplyDelete
  9. Tam mieszkać, och! mogłabym....piękne widoki i cudowny klimat...podaję link do Rosy www.sewingadicta.com...pozdrawiam cieplutko....

    ReplyDelete
  10. Deine Fotos sind wirklich umwerfend, bei diesem Trip wäre ich gerne dabei gewesen, das klingt ja richtig abenteuerlich :)

    Hier geht's zu meinem Blog

    ReplyDelete
  11. Piękne zdjęcia, aż chce się jechać na wakacje. Mój mąż uwielbia jeździć po takich serpentynach.:)

    ReplyDelete
  12. Niesamowite widoki :) Ale faktycznie jechać po tak wąskich drogach to była by dla nie katorga -> mam lęk wysokości :/

    ReplyDelete
  13. Piękne widoki- pozazdrościć ! Mam nadzieję, że ja w tym roku w końcu też pojadę na urlop :-)

    ReplyDelete
  14. Cudowne widoki:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    ReplyDelete
  15. My też mamy Cytrynkę!!!! Taką samą prawie, tylko nie ma tych czarnych odbojników!!! Potwierdzam, że to świetny samochodzik i pojemny, bo zmieści wszystkie moje ciuchy:D I też nas po górach woził, choć nie po takich ogromnych!!!
    Te góry są jak z bajki!!! Te kolory...chciałabym taką spódnicę:D

    ReplyDelete
  16. Meine Kinlade ist bis auf den Boden geöffnet!

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE