Showing posts with label DM. Show all posts

Showing posts with label DM. Show all posts

DM Lieblinge



polski
deutsch
english

Mocno spóźnione ale przedstawiam trzecie i zarazem ostatnie w pierwszej serii pudełko DM Lieblinge. Z wszystkich jest chyba najlepsze. Zaraz opiszę, co dokładnie w nim było. Jak z pierwszym tak i z drugim i trzecim miałam kłopoty. Nie będę się za bardzo rozwodzić, ale drugie pudełko gdzieś zaginęło i w efekcie dostałam tylko trzecie. Rozpaczać nie rozpaczam, bo w drugim był szampon i płyn do mycia naczyń, więc wiecie ;) To, co mi się jednak podobało, to żebym nie czułą jakiejś urazy do DMa dostałam bon o wartości 15€ na zakupy u nich, co praktycznie pozwoliło pokryć koszty dwóch pudełek i jeszcze coś sobie kupić :) Przechodząc do tego Boxa, zawarte w nim było:

1. Gillete Fusion Proglide styler - coś na co się oczka zaświeciły mojemu mężowi :) Golarka z Gilette z różnymi nasadkami do golenia lub nadawania kształtów brodzie. - 19,95€
2. Mleczko do opalania SPF30 z Sundance - 5,45€
3. Błyszczyk Manhattan Shine Lipgloss -3,25€ 
4. Lakier do paznokci Essie - 7,95€
5. Pasta do zębów dla elektrycznych szczoteczek Theramed - 2,65€
6. Szampon i odżywka jabłkowa z Head&Shoulders - każde 3,45€ (czyli razem 6,90€).

 To, co jest fajne w DM Lieblinge Box to, że wszystkie rzeczy są pełnowymiarowe i nie ma żadnych miniaturek. Za pudełko zapłaciłam 5€, gdybym wszystko kupowała normalnie w sklepie zapłaciłabym 46,15€ - czyli w sumie za jakiejś 20 zł mam produktów za 185zł. Nice.

Was ich hier zeige muss ich wohl kaum jemanden vorstellen. Ich mache über die DM Lieblinge einen Post mehr für meine polnischen Leser, die über die Box nicht viel gehört haben, weil es ja in Polen keinen DM gibt. Ich hatte mir der Box richtig viel Probleme. Die erste habe ich erst nach einem Monat bekommen, die zweite gar nicht (soll verloren gegangen sein), die dritte kam zu mir erst nach 2,5 Monaten. Das war ganz schön ärgerlich aber dafür schenkte mir DM, als kleinen Trostpflaster drei Gutscheine jeder im Wert 5€ also für zusammen 15€. Also war es so als ob ich die zwei Boxen gratis bekommen habe und mir noch was für 5€ aussuchen dürfte. Ich denke das ist eine nette Gäste, die auch zeigt, dass der normale Kunde DM etwas bedeutet.

This is my third DM Lieblinge Box. I didn't became it in time, and the second one got lost so I became from DM a 15€ coupon which is very nice. The box costs 5€, but the cosmetics in it are 46,15€ worth. I think this is quite nice :)


DM Lieblinge



Deutsch Ich bin mir ganz sicher, dass die meisten von euch so einen Post schon irgendwo anders gelesen haben. Es handelt sich natürlich um den Inhalt von der ersten DM Lieblinge Box. Ich weiß, dass mittlerweile schon die zweite herausgekommen ist, aber bei mir ist es irgendwie schief gegangen. Ich habe die erste Benachrichtigung, dass ich die Box abholen kann nicht bekommen. Die zweite landete in meiner Spambox und ich habe sie erst bemerkt als ich in Polen war. Dummerweise war der Ablauftermin für die Abholung bevor ich wieder nach Deutschland zurückkommen sollte. Gott sei Dank war mein Mann da und konnte mir das ganze abholen. Mittlerweile habe ich schon die Mitteilung das die nächste Box schon auf mich wartet bekommen und gehe am Wochenende sie mir abholen. Oder mehr - fahre - da ich ja jetzt in Bonn wohne und in Köln bei DM angemeldet bin. Wer  weiß wie ich die Adresse ändern kann der schreibe mir das bitte in einem Kommentar :)
Also was über die Sachen schreiben lohnt sich nicht, weil kaum jemand noch daran wohl interessiert sein mag. Aber ich kann nur sagen, dass ich alles toll finde und alles sehr gerne ausprobieren werde. Ich muss zugeben das die Bodylotion mich glatt umgehauen hat. Ich habe ein bisschen davon auf die Hand getan und es riecht so schrecklich intensiv als ob ich Parfum benutzt hätte. Der Duft ist natürlich auch wunderschön. Ich habe mir das alles zusammengezählt und es ergab sich, dass ich bei DM für alles über 26€ bezahlt hätte - wegen der Box kostete alles nur 5€. Ist doch toll :) 

Polski Jak obiecałam przedstawiam Wam pierwszy box DM Lieblinge, czyli "zabawa" na zasadzie, że ja płacę 5€, a za to dostaję paczkę - niespodziankę z produktami dostępne w drogerii DM. Większość osób dostała ją w swoje ręce już na początku czerwca, ja niestety dopiero teraz. Coś poszło nie tak chyba z tym, że mam polskiego maila, dostałam dopiero ponowne powiadomienie o gotowej dla mnie paczce. Ku mojemu nieszczęściu przeczytałam maila, gdy już byłam w Polsce, ale na szczęście mąż mnie poratował i odebrał paczkę (szczególnie, że końcowy termin upływał przed moim powrotem!)
Więc tak, paczka - jak widać, jest bardzo kolorowa. W środku zaskoczyły mnie... chrupki! Wypełnienie, tak by nic się niepotrzebnie nie przesuwało i amortyzowało lekkie wstrząsy wyglądało jak Flipsy (można to jeszcze w ogóle kupić?) :) Reszta jak na zdjęciach. Przyznam, że zaskoczył mnie śliczny wygląd wnętrza. Wewnątrz zapakowane w fioletowy papier obwiązany kokardką było jeszcze jedno, śliczne pudełko. Na zewnątrz fioletowe, wewnątrz - w przesłodkie kropki. Na pewno nie zamierzam go wyrzucać! Jest zbyt ładne!
 W mojej paczce były następujące rzeczy:

1. Tusz do rzęs Max Factor 2000 Calorie - bardzo się z tego cieszę, gdyż miałam już ten tusz i mi się skończył. Bardzo go lubię i miałam nawet zamiar kupić sobie nowy, a tu proszę :) W ogóle poinformowali mnie, że wyszła (lub wyjdzie) nowa wersja tego tuszu - 2000 Calorie Curved brush volume & curl. Wygląda tak samo jak jej poprzednik tylko napisy ma na czerwono.
2. Przeciwzmarszczkowy lotion Olaz - w Polsce ta firma nazywa się Olay. Nie mam pojęcia dlaczego się różni w nazwie. Jedynie, co mi przychodzi na myśl to fakt, że na niemieckiej klawiaturze litera "z" jest zamieniona z "y". Ale nie widzę powiązania.
3. Balsam do ciała Balea Young Funny Jungle- nie jestem zwolenniczką balsamów. Ale dla testu posmarowałam sobie mały fragment skóry i pachnie tak mocno, przy każdym ruchu ręki jakbym niedawno w perfumerii testowała jakiś mocny perfum. Dodatkowo zapach jest świetny.
4. Żel pod prysznic z granatem Seba Med - tego jeszcze nie testowałam ale widzę, że w składzie nie występuje SLS, co mnie bardzo cieszy i tym chętniej przeniosę go do łazienki.
5. Dezodorant dla mężczyzn -  Rexona maximum protection - oddam mężowi. Miałam tą samą wersję dla kobiet. Powiem Wam, że dezodorant jest niesamowity, najlepszy jaki kiedykolwiek miałam. Naprawdę mocno przeciwdziała, więc jest warty swojej wyższej (w porównaniu do zwykłej Rexony) ceny. Ma jeden minus (ten dla kobiet przynajmniej) - przeraźliwie brudzi ubrania.
Na poniższym zdjęciu widać ile co normalnie kosztuje. Po podsumowaniu wyszło - 26,05€. Ja zapłaciłam za pudełko 5€ więc całkiem się opłaciło :) Szczególnie, że dla każdego produktu znajdę zastosowanie :)

Dzisiaj dostałam maila, że czeka na mnie już lipcowe pudełko. Tym razem na szczęście nie było żadnych opóźnień. Pojadę po nie w okolicy weekendu, więc jakoś w tym czasie postaram się opisać jego zawartość :)
 












Related posts

 
MOBILE