Showing posts with label aaaF. Show all posts

Showing posts with label aaaF. Show all posts

Mickey plus size shirt

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
english
Ich lasse mir den Sommer nicht weg nehmen. Erst recht nich, wenn die letzten Paar Wochen ziemlich kalt und regnerisch waren. Endlich sind nach Bonn wieder normale, sommerliche Temperaturen angekommen. Doch irgendwie möchte das Umfeld wohl von mir, dass ich keine Freude mehr an den Sommer habe sondern schon an die grauen, immer kürzer werdenden Tage denke. Wie das? Schaut euch doch in den Läden um. Die Sommerkleidung wird in die Ecken geschubst, Shorts, Tops und Bikiniteile werden auf den selben Hängern zusammen gequetscht, verkauft für den Bruchteil was man im Frühling dafür wollte. Dafür spannen sich Hänger mit warmen Daunenjacken und dicken Pullovern aus. Ja, sogar Stiefeletten habe ich gesehen. Ach was, in einem der Läden, die ich besuche standen schon ein Meter hohe Nikoläuse. In anderen Läden werden Gartenacessoires, fröhliche Lichterketten und Flamingo-deko in die Boxen mit den Rabatten verschoben und jetzt heißt es Igel, Eichhörnchen, Kürbisse und Fliegenpilze aus Porzellan kaufen. Natürlich darf man die Halloweensachen nicht vergessen. Das dumme daran ist, dass es ratsam wäre sich mit dem etwas auseinanderzusetzen, denn wenn der Herbst kommt ist das alles schon weg, ersetzt durch Weihnachtsaccessoires. So dreht es sich nun mal, die ganze Marketingphilosophie und wir können nichts daran ändern. Nun ja, vielleicht doch, wir müssten die Sachen einfach nicht kaufen. Doch sagt jetzt jemanden er solle was nicht kaufen. Geht einfach nicht :)

Das meinte ich mit dem ersten Satz in diesem Post. Ich lasse mir den Sommer nicht wegnehmen. Ich möchte mich nicht wärmer anziehen nur, weil wir bald September haben und überall gerade die neusten Strickjacken aufgetaucht sind. Dazu habe ich noch den ganzen Herbst, unendlichen Winter und einen ziemlich großen Teil des Frühlings. So lange, bis mir nicht kalt in die Füße wird möchte ich gerne meine Sandalen oder Pantoletten tragen. Ich möchte mich schnell anziehen können, wenn ich spontan aus dem Haus gehen möchte. In die Shorts reinhüpfen und schnell ein sauberes T-Shirt umziehen. Ich bin fertig! Auf Schichten habe ich noch gar keine Lust! Ich hoffe ihr seht das genau so! Den gerade ist bei mir 30 Grad und ich schnappe mir gleich mein dünnstes Sommerkleid und marschiere raus!
Nie dam sobie zabrać lata! Szczególnie, że do Bonn zawitały wreszcie ciepłe temperatury po tygodniach pełnych chłodu i deszczu. Ale moje otoczenie jednak chciałoby, bym przestała cieszyć się tą przyjemną porą roku i moje myśli skierowała ku szarym, coraz krótszym dniom. Jak to? A no tak to. Rozejrzyjcie się po sklepach. Wszystkie letnie ubrania wiszą pościskane na jednym wieszaku, T-Shiry z szortami, sukienkami i częściami bikini, za ułamek ceny, której żądano jeszcze parę miesięcy temu. Za to coraz większą powierzchnię zdobywają ciepłe puchowe kurtki, grube swetry i wysokie buty. W sklepach z artykułami domowymi, akcesoria ogrodowe, wesołe lampki, czy dekoracje we flamingi zostają niedbale wrzucane do koszów z przecenami, a wyeksponowane zostają porcelanowe jeże, wiewiórki, dynie i muchomory. No i oczywiście ozdoby halloweenowe. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jednak nie głupie by było się tym rzeczom przyjrzeć, ponieważ, gdy faktycznie nadejdzie jesień mało z nich pozostanie na sklepowych półkach, które szybko wypełnią się świątecznymi artykułami. Choć w jednym sklepie widziałam już metrowe Mikołaje... Niestety tak działa ta cała machina marketingowa i raczej nic z tym nie możemy zrobić. Chociaż byłby jeden sposób... nie kupować. Ale powiedzcie teraz wszystkim, że mają nie kupować tego, czy tamtego :)

Więc właśnie o to mi chodziło, pisząc pierwsze zdanie tego posta :) Nie chcę się cieplej ubierać tylko dlatego, że wrzesień tuż tuż i wszędzie właśnie pojawiły się kolekcje najnowszych kardiganów. Na to mam całą jesień, niekończącą się zimę i lwią część wiosny. Dopóki nie zacznę marznąć chcę cieszyć się gołymi stopami w butach. Chcę móc szybko się ubrać, gdy spontanicznie przyjdzie mi wyjść. Wskoczyć w szory i szybko założyć czystą koszulkę. I gotowa! Na warstwy nie mam póki co najmniejszej ochoty! Mam nadzieję, że wy też to tak widzicie. I właśnie za oknem panuje 30 stopni, zamierzam zaraz wyjąć z szafy moją najcieńszą sukienkę i w niej wyjść! :)
:)

Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog

Warm summer outfit

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
english
Wieso kaufen wir eigentlich das, was wir kaufen? Also was bringt uns dazu genau dieses Teil zur Kasse zu schleppen und nicht die hundert anderen Kleidungsstücke? Habt ihr schon mal darüber nachgedacht? Ich glaube es gibt viele Auslöser. Die einen kaufen Sachen, weil andere sie auch haben und sie zu einer Gruppe gehören möchten. Andere wählen ihre Sachen mit größerem Bedacht aus, wird es mir passen? Passt es zu meinen restlichen Sachen? Werde ich es auch nächstes Jahr tragen wollen? Und andere lassen sich einfach beeindrucken - O mein Gott, wie schön ist das denn? :)

Es ist bei mir schon ein Paar vorgekommen, dass ich ein Teil ziemlich mittelmäßig Fand aber es gekauft habe, weil es wunderbar ein Paar andere Teile ergänzen würde und meine Outfits etwas aufpeppen würde. Also z.B. ein Tuch das exakt alle Farben beinhaltet, die ich oft zusammen trage. Manchmal begeistern mich Kleidungsstücke und obwohl ich sofort nicht sagen kann womit ich sie tragen würde, kommt dieses komische Gefühl ich sollte sie lieber kaufen, sonst werde ich es bereuen :) So war es mit dieser Strickweste. Ich habe sie im Laden entdeckt und ich fand sie einfach nur süß und wegen der Farbe anders als all die anderen schwarzen und weißen Westen. Es viel mir schwer mich schnell an Sachen zu erinnern die zu ihr passen würden aber irgendwas sagte mir, dass ich modisch mit ihr noch viel Spaß haben werde. Eigentlich wärmt sie gar nicht, deswegen kann man sie eher wie ein Accessoire betrachten (wie ein Tuch oder Handtasche). Den letzten Schubs sie zu kaufen gab mir das Etikett - 100% Baumwolle, also kein Acryl. Schon am nächsten Tag hat sie dieses langweilige Outfit sehr verschönert (versucht es euch ohne die Weste vorzustellen, langweilig, oder?). Und eigentlich wollte ich das sogar nicht so tragen, ich hab sie einfach anprobiert und dann festgestellt wie toll dieses Ziegelsteinrot zu meiner Khaki Bluse passt.

Das Fazit von dem ganzen ist, dass eigentlich die Accessoires das ganze Outfit machen. Und eigentlich benötigen wir nicht so viel Kleidung nur vielleicht etwas mehr Westen, Tücher oder Schmuck :) Dieses Wissen ist ziemlich hilfreich beim Reisen. Dank diesem Trick kann ich deutlich weniger Kleidung mitnehmen und mit Hilfe zwei oder drei mitgenommenen Halstücher jedes Mal anders aussehen :).

Und wenn ich schon beim Thema Reisen bin: Das Shirt und die Schuhe sind Mitbringsel von meiner diesjährigen Reise nach Schottland. Schon bald verfasse ich einen Post darüber :)
Co w zasadzie powoduje, że coś kupujecie? Że właśnie tą rzecz niesiecie do kasy, a nie dziesiątki innych ubrań, które wisiały obok? Zastanawialiście się nad tym kiedykolwiek? Myślę, że każdy ma tam swoje trygery, które sprawiają, że to podoba mu się bardziej niż inne rzeczy. Jedni kupują rzeczy, bo inni też je mają (pozdrowienia dla posiadaszy iPhonów!) i chcą poprzez ten zakup należeć do jakiejś grupy. Inni swoim wyborom poświęcają więcej myśli, czy będzie mi to pasować? Czy będzie to pasować do reszty ubrań, które mam w domu? Czy w przyszłym roku też będę chciała to nosić? No i są po prostu rzeczy, które nas zachwycają - "O Boże! Jakie to piękne! Muszę to mieć!" :)

Parę razy zdarzyło mi się kupić coś, co uważałam raczej za średnie ale świetnie pasowało do moich zestawów, czyli na przykład chustkę, która miała na sobie wszystkie kolory, które często noszę razem. Taka chustka, która nie do końca była pięknością, stała się taką wisienką na torcie i sprawiała, że całość wyglądała o wiele bardziej spójnie. Inna rzecz była zaś z tą kamizelką. Gdy ją odkryłam pomyślałam, że jest bardzo ciekawa, kolorystycznie mocno odstawała od tych białych i czarnych niemal wszędzie dostępnych. Muszę przyznać, że jak coś stanowi swoisty unikat, to znaczy, że w innych sklepach nie ma czegoś podobnego, jego wartość wzrasta w moich oczach wielokrotnie. Przy tej kamizelce nie miałam pomysłu, z czym mogłabym ją nosić, ale pojawiło się to uczucie. Takie dziwne uczucie, które kazało mi wierzyć, że na pewno urozmaici niejeden zestaw i będzie uczestnikiem niejednej zabawy "modowej". Ostatecznie przekonała mnie metka - 100% bawełny, czyli żaden akryl. I już następnego dnia urozmaiciła zestaw, który mam na sobie (spróbujcie sobie go wyobrazić bez niej, prawda, że nudno?). Kamizelka nie grzeje jakoś szczególnie dlatego mogę ją potraktować, jako dodatek do ubioru, tak, jak chustkę, czy torebkę.

A jeśli chodzi o akcesoriach to prawda jest taka, że to one w zasadzie robią zestaw. Nie musimy mieć aż tak dużo ubrań, by każdego dnia wyglądać wyjątkowo i inaczej. Często wystarczy zmienić kilka dodatków by zestaw zmienił się nie do poznania. Ta wiedza jest wartościowa szczególnie w podróżowaniu. Dzięki temu oszczędziłam sobie taszczenia wielu kilogramów ubrań, wystarczyło tylko kilka chustek, czy właśnie kamizelek, by każdego dnia wyglądać niepowtarzanie :)

A skoro już mowa o podróżowaniu to bluzkę i buty, które mam na sobie przywiozłam z mojej tegorocznej podróży do Szkocji, o której zamierzam niebawem tu napisać :)
.

Große Größen Plus Size Fashion Blog


Shirt - Your's | Hose - Clockhouse XL | Strickweste - Kik | Schuhe - Guess | Tasche - TK Maxx


Bluzka - Your's | spodnie - Clockhouse XL | kamizelka - Kik | buty - Guess | torebka - TK Maxx


Top - Your's | pants - Clockhouse XL | vest - Kik | shoes - Guess | bag - TK Maxx

Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog

Flowers

Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing

deutsch
polski
Manchmal denke ich, dass Frauen im Sommer in Sache Kleidung immer eine Entscheidung treffen müssen: entweder mache ich was gutes für mich oder für fremde Leute. Und es ist auch ziemlich zweifelhaft, ob die anderen es als Gefälligkeit sehen. Was ich damit sagen will, dass so viele Frauen sich wegen ihrem Körper schämen. Oft sind es Körperteile auf die nie jemand gekommen wäre, wie z.B. Oberarme oder Waden. Das ist ziemlich Lustig, denn ich kann mich nicht erinnern je eine Frau mit überdimensionalen Armen oder Beinen gesehen zu haben. Bestimmt habe ich viele die so über sich denken gesehen, aber bestimmt sind mir diverse Körperteile nicht aufgefallen. Wieso? Weil wir doch einen Menschen immer im ganzen betrachten und immer ziemlich kurz, weil er entweder gleich vorbei geht, oder es doch einfach nur doof ist jemanden so anzustarren. Wir widmen unseren Körperteilen viel Aufmerksamkeit, erst recht, wenn wir sie hässlich finden, aber ich bin mir ziemlich sicher, dass niemand anders dies tut. Dann sehe ich wunderschöne Frauen, die auf der Straße zu tollen Jeansshorts lange Leggings tragen (wie bescheuert sieht das denn bitte aus!) oder Kimonos über Tops an richtig warmen Tagen. Sie ziehen mehr Aufmerksamkeit auf sich wegen ihrer Kombis aus schichten als wenn sie ganz einfach so angezogen wären, als hätten sie sich wohl in ihren Körpern gefühlt. Jedes mal wenn ich auf Instagram oder hier auf dem Blog ein Outfit mir kurzer Hose poste sind Nachrichten von Frauen, die auch gerne Shorts tragen würden schon Standardprogramm. Mensch! Ihr könnt Shorts tragen! Und wisst ihr wann ihr sie nicht tragen könnt? Nur in zwei Situationen: wenn es zum Anlass nicht passt oder wenn es zu kalt ist. Ich habe mir die Profile der Frauen angesehen und das sind so schöne Frauen und sie haben keine Freude daran, sehen nur das, was an ihnen (ihrer Meinung nach) nicht perfekt ist. Ist das echt ein Leben das ihr euch wünscht? Ihr habe schon so viele Male Sachen angezogen, die mir gar nicht schmeicheln, Frisuren getragen, die mein zu rundes Gesicht zeigen. Und wisst ihr was? Nichts ist passiert. Außer einer Sache: mir war nicht zu heiß und meine Haare klebten nicht an dem Gesicht an schwülen Tagen.

Ich bin jetzt kein Fan von Sachen, die zu klein sind. Das sieht richtig traurig aus, wenn einer Frau alle Polster sichtbar sind, weil sie unbedingt in das Shirt rein musste und es nur in 48 verfügbar war. Dies ist (meiner persönlicher Meinung nach) ein totaler No-Go. Aber ich würde mir wirklich wünschen, dass Frauen sich nicht den Sommer versauen und in bedeckter Kleidung schwitzen nur weil sie es fremden Menschen gut tun wollen. Und dabei ist es all den Menschen doch egal.

Und wenn ihr sogar einen Menschen treffen solltet, der euch weiß machen möchte, dass ihr euch im Sommer wegen eures unperfekten Körper besser bedecken sollt, dann stimmt was mit ihm total nicht. Solchen Menschen schuldet ihr Gefälligkeiten erst recht nicht.

Kurz zum Outfit: das Shirt und die Schuhe sind neu :) Das Shirt ist ein Mitbringsel aus Glasgow, von Your's Clothing. Es war echt ein Paradies einen großen Laden zu betreten, wo alles bis Größe 56 oder sogar noch größer war und man endlich nicht die Plus Size Abteilung aufsuchen musste. Ich weiß es gibt ja noch Evans, da war ich auch, doch bei diesem Laden hat man das Gefühl man müsste so in 20 Jahren vorbeischauen um was flottes für sich zu finden. Dabei empfand ich Your's Clothing als sehr modern und für junge Frauen (wenn auch die Stoffe vieler Sachen noch viel zu wünschen ließen!).
Mam wrażenie, że latem niemal każda kobieta musi podjąć decyzję: albo zrobię coś dobrego dla siebie, albo dla obcych ludzi, którzy w sumie i tak nie zwrócą na mnie uwagi albo za moment zapomną o moim istnieniu. I w sumie jest to też dość dyskusyjne, czy inni też to odbiorą za swoistą przysługę. Mowa oczywiście o tym, jak bardzo kobiety potrafią się wstydzić swojego ciała. Nie raz są to takie jego części, o których w życiu by się nie pomyślało, jak przedramiona, czy łydki. Może to śmieszne, ale masę kobiet narzeka na to, że ich ręce albo uda są ogromne, a nie przypominam sobie bym kiedykolwiek taką widziała. Owszem, pewnie minęłam setki, które tak o sobie myślą, ale mijając je wpatrujemy się w osobę jako całość i nie zauważamy ich niedoskonałości. Zazwyczaj ludzie przemykają zbyt szybko, a nawet jeśli mamy okazję bliżej się im przyjrzeć to nikt zdrowy na umyśle innych przecież tak wnikliwie nie skanuje. Zazwyczaj myśli się o czymś zupełnie innym! Wiecie co za to najbardziej przyciąga uwagę? Dziwne kombinacje, szczególnie właśnie latem, gdy kobieta próbuje zakryć to, czego w sobie nie lubi. Od razu widać, że coś tu jest nie tak, niż gdyby ta sama osoba po prostu ubrała się tak, jakby uważała, że wszystko z nią w porządku :) Nieważne czy publikuję moje posty tu, czy na Instagramie. Do stałego programu już weszło to, że po każdej publikacji siebie w szortach dostaję wiadomości, jak bardzo inne panie też chciałyby nosić szorty ale nie mogą, bo to, czy tamto. Po wejściu na profile/blogi tych osób stwierdzam, że naprawdę grubo przesadzają. Aż mi żal, że tyle pięknych kobiet niszczy sobie codzienność niepotrzebnym skupianiem się na rzeczach, które tak naprawdę tylko one tak negatywnie widzą. I wiecie co? Możecie nosić szorty, każda z was! Zawsze! No, może tylko w dwóch przypadkach nie bardzo: gdy nie pasują do okazji i gdy jest za zimno. Wiele razy zakładałam ubrania, które nie są idealne dla mojej figury, nosiłam fryzury, które uwydatniają moją zbyt okrągłą twarz. I wiecie co? Nic się nie stało! No może prócz tego, że nie było mi za gorąco, a włosy mi się w upalne dni nie przyklejały do twarzy.

Jedyne czego nie lubię, to gdy kobiety zakładają za małe ubrania. Nie lubię widzieć dosłownie wszystkich wałeczków u innych, w imię tego, że dana bluzka była dostępna tylko do rozmiaru 48. Naprawdę chciałabym by kobiety przestały żyć dla innych, by przestały latem się przegrzewać po to, by obcym robić dobrze. Zresztą obcym, którym jest to obojętne.

A jeśli nawet znajdzie się ktoś na tyle nienormalny, który wam powie, że wasze ciało jest zbyt nieperfekcyjne na letnie cuiuchy, to tym bardziej nie jest warty tego, by dla niego zmieniać swój sposób ubierania!

A teraz jeszcze krótko o moim zestawie: bluzka i buty są nowe! :) Bluzkę przywiozłam sobie w zeszłym miesiącu z Glasgow. Odkryłam sklep o nazwie Yours Clothing. Wyobraźcie sobie cały wielki sklep, wypełniony ubraniami do rozmiaru 56 albo nawet więcej! Wreszcie nie trzeba szukać działu plus size tylko można było zajrzeć na każdy wieszak. Czy jest szansa, że coś takiego będzie normą w każdym sklepie?
English text

Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing


Shirt - Your's Clothing | Tasche - Twin-Set by Simona Barbieri | Pantoletten - BioLife | Uhr - Fossil


...


...

Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing
Große Größen Plus Size Fashion Blog twin-set white cecile bag your's clothing

Black and white plus size tartan shirt

Große Größen Plus Size Fashion Blog

deutsch
polski
english
Als sich auf dem Bildschirm meines Computers dieses Hemd ausgeblendet hat, dachte ich, dass ich sie womöglich haben muss :) Vor ein Paar Jahren habe ich ein sehr ähnliches in rot gekauft nur wegen dem einem Detail. Dem Bändchen, dank dem man das Hemd in der Taille gut anpassen kann. Es ist nur eine kleine Sache, aber sie bewirkt wahre wunder. Herkömmliche Hemden werden ziemlich gerade geschnitten, so dass wir wie Rechtecke mit Kopf und Beinen aussehen :) Dank der Möglichkeit dieser Anpassung bekommt die Silhouette eine ganz andere Form. Dies ist vor allem für die sehr wertvoll, dessen Figur nicht perfekt ist (doch Moment mal! wir sind doch alle schön! aber es schadet nie ein kleines bisschen noch schöner auszusehen ;)). Egal, wie sehr ich in Eile bin, oder wir sehr mein Schrank in seinen Nähten platzt, wenn ich ein Oberteil mit so einer Möglichkeit der Anpassung bemerke, dann muss ich einfach stehen bleiben. Erst Recht, wenn es eine Jacke, ein Kimono oder eine Strickjacke ist, die mir die so begehrte X-Form verleihen kann. Doch nicht jede Kleidung, die verspricht enger in der Taille zu sitzen es auch tut. Es gibt Teile, die statt Schnur einen Gummi eingenäht haben, der uns nicht selbst bestimmen lässt, wie eng es tatsächlich sein soll und droht einen Presswursteffekt zu verursachen! Manchmal muss man auch damit klarkommen, dass nicht jedes Teil für unsere Größe (also ich meine jetzt Höhe) gemacht ist. Wenn das Bändchen an den Hüften oder fast an den Busen liegt, dann müssen wir leider weiterziehen und nach etwas anderem Ausschau halten. Es hat keinen Sinn etwas fast perfektes zu kaufen, denn in zwei oder drei Wochen finden wir etwas, dass mehr perfekt ist, das erste Teil landet ganz Tief im Schrank und wir haben unser Geld zwei mal ausgegeben.

Ich habe keine Ahnung, wie das Wetter bei euch ist, aber hier ist es ziemlich kühl und düster hinter dem Fenster. In den nächsten Tagen sollen die Temperaturen sogar etwas runter fallen. Ich schätze, dass viele von euch sehr unzufrieden sind nicht ihre geliebten Sommerklamotten anziehen zu können, auf was sie doch so lange gewartet haben. Doch ich sehe in diesem Wetter ein modisches Potenzial! Ja genau! Wann, wenn nicht jetzt ist die perfekte Zeit für kreative Modemixe? Endlich kann man doch Gummistiefel (oder normale ungefütterte Stiefel) zu Sommerkleidern tragen, oder Sandalen und Pantoletten zu langen Hosen (wie ich hier!). Das ist genau das Wetter, wo man sich ein bisschen in Sachen Kreativität austoben kann :) Wie viele Male denken wir über eine Frau, die im Sommer bei vollen Sonne Stiefel trägt, dass wohl zu Hause alle tot umfallen, wenn sie die Abends auszieht? ;)
Meine neue Hose ist ziemlich dick, also eher wohl für den Herbst gedacht, doch dank der nicht sehr hohen Temperaturen kann ich sie ruhig mit meinen geliebten Pantoletten und dem neuen, ziemlich dünnen Hemd tragen. Ich finde solche Kombis wirken ziemlich cool :) Also, wenn ihr auch mal Sandalen oder ähnliches Sommerschuhwerk zu langen Hosen ausprobieren möchtet, empfehle ich die Hosenbeine etwas hochzukrempeln, so dass man die Knöchel sehen kann, das komponiert sich irgendwie viel schöner. Und noch ein kleiner Rat: falls ihr denk, dass manche Hosen zu gewissen Sneaker oder anderen Schuhen wegen ihrer Länge oder Breite nicht passen, versucht die Hosenbeine immer etwas hochzukrempeln bevor ihr eine Kombination ausschließt. Dies kann wahre Wunder bewirken und hat mich schon viele Male vor zu viele Hosen in den Urlaub zu nehmen, bewahrt :)
Gdy na ekranie mojego komputera wyświetliła się ta koszula, pomyślałam, że chyba muszę ją mieć :) Parę lat temu kupiłam podobną, w odcieniach czerwieni tylko dla tego jednego malutkiego szczególiku. Dla sznureczka, którym można taką koszulę dopasować w pasie. Niby mały szczegół, a uwierzcie mi, że działa cuda. Normalne koszule są szyte dość proso, tak, że wyglądamy w nich jak prostokąty z głową i nogami :) Dzięki możliwości "ściśnięcia" się w pasie cała sylwetka nabiera zupełnie innych kształtów. Jest to cenne szczególnie dla tych, u których ta sylwetka nie jest perfekcyjna (choć moment, moment! wszystkie jesteśmy piękne! ale nigdy nie zaszkodzi być ciut piękniejszą ;)). Zatem choćbym nie wiem, jak się spieszyła, albo moja szafa niewiadomo jak mocno pękała w szwach, gdy ujrzę sweter, koszulę, czy narzutkę, która pozwoli z naszej figury zrobić coś na kształt litery "X" muszę się temu bliżej przyjrzeć! Ale nie zawsze takie ubrania są warte naszej uwagi, te, które zamiast tasiemki, która pozwala regulować "moc" przez nas samych, mają wszyte mocne gumki, często serwują nam efekt ściśniętej szynki. Nie raz trzeba po prostu też przyjąć fakt, że dane ubranie jest uszyte na osobę o innym wzroście, gdy tasiemka ląduje nam na wysokości bioder albo niemalże na biuście. Nie ma sensu kupować ubrań, jeśli coś im brakuje, bo za 2 lub 3 tygodnie trafi nam się to, czego dokładnie szukaliśmy i ten nieperfekcyjny ciuch trafi na dno szafy, a my wydamy pieniądze dwa razy.

Nie mam pojęcia, jak u was jest aktualnie za oknem, ale u mnie leje i jest dość zimno. A w następnych dniach temperatura może jeszcze troszkę spaść. Domyślam się, że jakaś część z was właśnie mocno cierpi z powodu braku możliwości noszenia swoich ukochanych letnich ubrań, na których przecież tak długo czekała. A ja w tej pogodzie (no może oprócz sprawy padania deszczu) widzę niezły modowy potencjał! No bo kiedy, jak nie właśnie teraz można w fajny sposób miksować rodzaje ubrań? Sukienki z wysokimi gumiakami lub nieocieplonymi kozakami, długie spodnie z sandałami, czy klapkami (jak ja!). Takich miksów jest sporo i jest naprawdę mało okazji w roku, by można było je wypróbować i nie wyglądać śmiesznie. No bo ile razy myślimy o osobie, która w pełnym słońcu latem nosi kozaki, że jak w domu je zdejmie to pewnie wszyscy poumierają? :) Szalejcie i wykorzystujcie pogodę w najlepszy sposób, jaki się da :)
Moje nowe spodnie, które mam na sobie są dość grube, także nadadzą się dużo lepiej na jesień, ale dzięki niezbyt wysokiej temperaturze mogłam je zestawić z moimi ulubionymi klapkami i nową, dość cienką koszulą. Na koniec dam, wam jeszcze taką małą radę: gdy będziecie chciały włożyć do długich spodni sandały, czy klapki, podwińcie im trochę nogawki, tak ciut powyżej kostki. Efekt będzie dużo lepszy :) A gdy czasem spodnie nawet do adidasów, czy innego typu obuwia wydają się mieć zbyt szeroką nogawkę, takie jej małe podwinięcie często sprawia cuda. Ta wiedza pomogła mi zminimalizować ilość zabieranych ze sobą spodni na wakacje :) Trzymajcie się ciepło!
When I saw this shirt on the screen of my computer I thought, that maybe I have to have it :) Years ago I bought a very similar one in red only for that one detail: that tiny ribbon in the waist. Maybe its only a small detail but it can cause miracles with your body. Normal shirts are sewed quite simple, so that many women looks like giant rectangles with head and legs :) Thanks this ribbon we can get that desired X-Form. So every time I see a piece of clothing (especially a shirt or a cardigan) where I can adjust the waist I just need to try it on. But sometimes instead of a ribbon there are rubber sewed in, which are not always a good idea because they go to much into your skin, which makes your hips, backside and boobs look even bigger! So my advice is: don't ever buy clothes, that are almost perfect. In two or three weeks you will find a piece that is even more perfect and the first one will land in the bottom of your wardrobe and you spent money twice.

I have no idea how the weather behind your window is, but here it is quite cold. A lot of people complain because they can't wear they beloved summer clothes, for what they have been waiting so long. I see fashion potential in this weather! Now its the best time for crazy fashion combinations like high boots with a summer dress or sandals with long pants (like I do!). There are not many days in the year, where you can combine clothes for different seasons. If you want to wear long trousers with summer shoes roll them a little but up, so your ankles are visible, that looks so nice! And a little advice for the end: if you think that a pair of pants doesn't go with you sneakers or other more "closed" shoes, try to roll the pants a little bit up. This can cause miracles and thanks that trick I never had to take different pants for my diverse shoes by travelling :)

Große Größen Plus Size Fashion Blog


Hemd und Hose - Kik | Schuhe - Birkenstock | Tasche - DKNY | Uhr - Fossil


Koszula i spodnie - Kik | klapki - Birkenstock | torebka - DKNY | zegarek - Fossil


Shirt and pants - Kik | shoes - Birkenstock | bag - DKNY | watch - Fossil

Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog
Große Größen Plus Size Fashion Blog Große Größen Plus Size Fashion Blog

Related posts

 
MOBILE